Fruśka bardzo grzeczna była, choć z dzisiejszej wyprawy niewiele nam diagnostycznie wynikło. Pan doktor chce ponowić i uaktualnić badanie moczu pobranego przez punkcję, ale Fruśka jak na złość dziś się za bardzo wysiusiała przed wyjazdem. Jutro rano czatujemy i zabawiamy młodą, żeby pojechać na powtórkę z pełniejszym pęcherzem. Trzymajcie kciuki
Potem jeszcze parę wizyt i mam nadzieję, że będziemy mieli już 100% pewność co do diagnozy i będziemy mogli małą skutecznie leczyć.Tweety jeszcze raz wielkie dzięki
Poszukałam sobie namiary na Twoją Panią doktor i pozwolę sobie przekazać naszemu wetowi, żeby w razie czego mógł się skonsultować i opracować plan leczenia Frusi.

