Są wyniki ,pałeczka ropy błękitnej wciąż obecna w wymazie ,
po rozmowach weta u którego leczę Kynka a fachowcem
z laboratorium można uważać ,że Kynek jest nosicielem tej
bakterii jak i zacząć przyjmować piąty antybiotyk ,który znowu
może nie podziałać na zmieniający się typ bakterii.
Sugestia najbardziej rozsądna i dbająca o zdrowie kota ,
to taka żeby zaprzestać leczenia na dzień dzisiejszy.
Kot ma wyniki badań krwi dobre ,wewnętrzne organy pracują
całkiem dobrze jak na kota po takim urazie ,zewnętrznie kot
też ogarnął się z wagą 4,90 ,futro wymienione i odrośnięte ,
paszcza jaka jest widzimy ale potrafi nią pobierać samodzielnie
jedzenie ,oczko załzawione no cóż kanalik w nosie zapchany ,
brud z oczka jakoś musi wypływać ,drugie oczko troszkę cofnięte
ale działa a w momentach ciekawych nawet powieka szerzej się otwiera ,
kot biega po drapaku ,podskakuje za myszkami ,
jest bardzo kontaktowym stworzonkiem w stosunku do ludzi
jak i swojego gatunku.
Nie stanowi zagrożenia dla zwierząt zdrowych ,owszem bakterię
może rozprowadzać w swoim otoczeniu ,ale ona i tak tam jest.
Jeżeli coś zacznie się dziać będzie wdrożone leczenie bo znamy wroga
ale na dziś ja mówię stop antybiotykom.
Organizm Kynka musi odpocząć i nabrać odporności ,
trzeba go zaszczepić i kochać .
