Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli / krótka aktualka :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 02, 2013 15:49 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

solarie pisze:
MonikaMroz pisze:Iza to łap szybko mocz i to weta. Bo to mogą być albo struwity albo już kamienie (wtedy chyba operacja).
pamietam jak Suri miała. To też wchodzila do kuwety kilka razy i z niej wychodziła. I ciagle wylizywała intymne miejsca bo ją szczypało.
Wiec nie czekaj Kochana!

No on właśnie nie wylizuje podbrzusza ani nic, to wejście bez zrobienia niczego zdarzyło się tylko dwa razy i odkąd dopajam go jeszcze mocniej niż wcześniej to tylko to miauczenie w nocy zostało. Oprócz tego je, bawi się itp.
Ten mocz dam jutro rano, bo to musi być świeży i na czczo.

mir.ka pisze:ale jeśli nie ma innego wyjścia, żeby zrobić kompleksowe badania :(

Ja rozważam opcję, żeby najpierw zrobić samo badanie moczu i jeśli coś wyjdzie albo będzie jakieś podejrzenie to wtedy USG. Bo nie chcę go tak stresować jeśli okaże się to niepotrzebne. Zwłaszcza, że miałam wielki problem go wybudzić z ostatniej dawki głupiego jasia, a przecież nie była to pełna narkoza - przelewał mi się w rękach dobrze ponad 24 godziny, ledwie co oddychał... Nie chcę tego znowu przechodzić i mu robić takich strasznych rzeczy, bo tak ogromna dawka stresu mogłaby jeszcze bardziej zaognić zapalenie, jeśli ono tam jest. :(

Annazoo pisze:Możliwe, że nie może zrobić kupki, niektóre koty szaleńczo i długo zakopują by pobudzić jelita do pracy i pomóc sobie w wypróżnianiu.
A w jakiej pozycji siusia? Nisko czy ledwo przykucnięty?

Ostatnio bez problemu wypróżnia się raz dziennie, bo od czasu jak się na 4 dni zatkał to prowadzę "dziennik", w którym spisuję który kot ile razy dziennie sikał i się wypróżniał, żeby właśnie wyłapać nieprawidłowości.
Sika nisko, pupę ma praktycznie przy powierzchni żwirku.

To raczej nie wskazuje na problemy z drogami moczowymi....Ale mocz zbadać - dobra rzecz :)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 02, 2013 16:12 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Annazoo pisze:To raczej nie wskazuje na problemy z drogami moczowymi....Ale mocz zbadać - dobra rzecz :)

W każdym razie mam nadzieję, że jakaś diagnoza będzie. Jeszcze zapomniałam dodać, że ostatnio bardzo często kładzie się na podkurczonych łapkach, w tej najbezpieczniejszej pozycji - jak kura na grzędzie. Kładzie się też normalnie cały rozłożony, ale jednak często się taki skurczony układa.
Najgorsze na tę chwilę jest to zawodzenie w nocy - ostatnio robi to jak w zegarku co godzinę - kładę się powiedzmy o 23:30, pierwsze miauczenie zaczyna się jak tylko zgasną światła, potem Malaga gdzieś się układa i znowu zaczyna wyć o 00:30, potem o 1:30, 2:30 itp... Tak właśnie wyglądała ostatnia noc. Jak miauczy bardzo głośno to idę do niego, układam gdzieś na fotelu i głaszczę, ale i tak potem znów zaczyna koncertować.

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pon wrz 02, 2013 17:43 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Izuś podstawa to badanie moczu i skłaniałabym się ku biochemii. Przede wszystkim mocznik i kreatynina.
Takie posikiwanie to nie zawsze pęcherz, to niestety mogą być nerki.
Z drugiej strony od problemów z pęcherzem do problemów z nerkami nie wiele trzeba.
Bardzo przestrzegała mnie przed tym wetka.

Wtedy można przemyśleć USG.

Kubuś to kot białaczkowy do tego z problemami z nerkami, a USG na głupim jasiu zniósł dobrze. Tu też mnie wetka uspokoiła. Naszej wetce ufam i wiem, że dba o swoich pacjentów i zawsze wybiera mniejsze zło :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon wrz 02, 2013 17:48 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Miraclle pisze:Izuś podstawa to badanie moczu i skłaniałabym się ku biochemii. Przede wszystkim mocznik i kreatynina.
Takie posikiwanie to nie zawsze pęcherz, to niestety mogą być nerki.
Z drugiej strony od problemów z pęcherzem do problemów z nerkami nie wiele trzeba.
Bardzo przestrzegała mnie przed tym wetka.

Wtedy można przemyśleć USG.

Kubuś to kot białaczkowy do tego z problemami z nerkami, a USG na głupim jasiu zniósł dobrze. Tu też mnie wetka uspokoiła. Naszej wetce ufam i wiem, że dba o swoich pacjentów i zawsze wybiera mniejsze zło :wink:

Jeśli zdecyduję się na USG, to na pewno będzie musiał mieć głupiego jasia i wtedy od razu zrobiłabym mu badanie krwi, żeby zrobić co się da za jednym zamachem. Póki co i tak jutro najpierw mocz idzie do badania, bo USG to środa-czwartek. I chyba ostatecznie tak zrobię, bo lepiej mieć szerszy obraz sytuacji.

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto wrz 03, 2013 6:35 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Siedzę sobie dziś od szóstej z wyparzoną chochlą ręku i czekam, aż Malaga odwiedzi kuwetę na siuu. Jedno robił w nocy, ale mam nadzieję, że jeszcze się u niego znajdzie materiału na drugie, bo specjalnie mu wczoraj od wieczora zaaplikowałam więcej wody. Mam nadzieję, że chłopak się spisze na medal. :ok:

Oprócz tego złożyłam wczoraj zamówienie w ABCKarma.pl, bo tylko tam mieli strzykawki z silikonowym smoczkiem, a mi Malaga wczoraj przegryzł mój jedyny egzemplarz. Nie znam tego sklepu i to moje pierwsze zamówienie tam, więc mam nadzieję, że będzie ok. Przy okazji zamówiłam arsenał różnych myszek, bo Pinelli je uwielbia, ale równie szybko gubi. :wink: Malaga preferuje filcokulki i skoczki, a tych póki co u nas od groma. :)


Trzymajcie kciuki za ładne siuu Malagi i za to, żeby udało mi się je złapać. :wink: :ok:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto wrz 03, 2013 7:26 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

solarie pisze:Trzymajcie kciuki za ładne siuu Malagi i za to, żeby udało mi się je złapać. :wink: :ok:

Trzymam :)

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 03, 2013 7:45 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Za piękne siusiu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Ja podkładam zawsze bezpośrednio pod tyłek pojemniczek jałowy z apteki i działa.
Wymaga to trochę wprawy bo trzeba wyczuć położenie pojemnika i ocenić wysokość i kąt nachylenia strumienia moczu :ryk:
Za pierwszym razem u Kubusia spudłowałam :evil:
Teraz idzie nam dobrze.

Izuś jeszcze raz za piękne siku :ok: :ok: :ok: :ok:
Najgorsze jest to polowanie na kuwetkę :roll:

Nie wiem jaki jest Malaga ale u nas skutkuje wystawienie kuwety w inne miejsce. Jest poruszenie i ciekawość. Jak wyciągnę kuwetę z łazienki do kuchni to Kubuś od razu idzie sikać. Takim sposobem dwa razy z rzędu nie musiałam koczować.

To tyle z rad i pomysłów na szybie siku i efektywne zbieranie :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto wrz 03, 2013 8:12 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Ojej, dopiero doczytałam.
Kciuki trzymam za udane polowanie :ok: :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto wrz 03, 2013 9:05 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Kciuki się przydały. :) Wierzcie lub nie, ale od szóstej koczowałam na to siku, aż jakoś o 8:30 moja mama weszła do pokoju i zaczęła gadać do Malagi: "No, Malaguś, zrób siczku, chodź. Dostaniesz kabanosika jak zrobisz ładnie siczku, no zrób" etc. :lol: W efekcie chwilę potem Malaga zaczął kręcić się wokół kuwet, w końcu wszedł do jednej, ale zaliczyłam falstart, bo za szybko zbliżyłam się z chochelką i wyszedł obrażony, nie zaczynając sikać.
Na szczęście parcie na pęcherz już miał, bo od razu wszedł do kuwety obok, ja tym razem zaczekałam aż zacznie i proszę - siku ładnie złapane. :ok: Bezcenna była jego mina jak zaczął nasłuchiwać, że siku coś przestało wydawać charakterystyczny odgłos lania na żwirek. :mrgreen:

Kabanosika oczywiście dostał po fakcie. :ok:


Pojechałam od razu do lecznicy, był mój wet i od razu miałam mocz zbadany (metodą paskową).

BADANIE FIZYCZNE
Barwa: słomkowa
Przejrzystość: klarowny
Odczyn (pH): 7,0

BADANIE CHEMICZNE
Białko: -
Hemoglobina: -
Urobilinogen: -
Glukoza: -
Uwagi: leukocyty ++

Także tylko nieco liczne leukocyty mu wyszły no i to pH, wet ogólnie powiedział, że to wygląda, jakby coś się zaczynało dziać, ale jeszcze stanu alarmowego nie ma. Umówiłam się na USG do niego na czwartek ok. 15:20, wolę się upewnić, że nic nie wyjdzie. Poza tym powiedział, że głupi jaś nie będzie potrzebny, ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu z panikarstwem Malagi. :twisted:

Oczywiście powiedział, że Malaga powinien być na karmie urinary, bo mocz powinien mieć zakwaszany, ale powiedziałam, że po prostu w mieszankach wymienię mu skorupki jajek na cytrynian wapnia w celu zakwaszania i będę podawać naturalny sok z żurawiny, nie oponował.
Dostałam jeszcze od niego 10 saszetek UrinoVet Cat w proszku, zaraz sobie poczytam co to za lek.

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto wrz 03, 2013 11:38 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

:ok: za Malagę
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76223
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto wrz 03, 2013 12:03 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Urinovet to same ziółka. Maja działanie moczopędne. Na lekkie stany jest dobry :wink:

Testy paskowe w sumie są niepolecane ale lepsze to niż nic.
Nie wiesz jaki jest ciężar właściwy ?

Mogę podpowiedzieć tylko tyle aby Malaga był dobrze nawadniany. To też wpłynie na obraz moczu.
Nie wiem ile Malaga dostaje wody do mieszanki, ale mówi się, że jednorazowo kotu można dolewać ok 10 ml wody na porcję jedzenie.
Ponoć większa ilość może odwodnić i wywołać wymioty.

Izo możesz być z siebie dumna :mrgreen:
Twoje pierwsze łapanie moczu zaliczone :mrgreen:
Mina kotów po łapaniu bezcenna :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto wrz 03, 2013 13:18 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Mirko, dziękuję za kciuki - przydadzą się zwłaszcza na czwartkowe USG. :)

Basiu, już właśnie poczytałam o tym Urinovecie, że ogólnie go właściciele polecają i działa, a ja przy okazji mieszam go z większą ilością wody i w kilku strzykawkach daję do pyska Maladze, zawsze to inny smak niż sama woda. Malagę staram się nawadniać tak mocno jak mogę. Rok temu jak zaczynaliśmy barfa nie było z nim problemu, bo bardzo mu smakowały tzw. "mięsne zupki", czyli dolewałam do mieszanek tyle wody, że to mięsko sobie pływało, a on najpierw je sobie wyławiał, a potem wypijał całą wodę z krwią. Sikał wtedy zawsze 3-4 razy dziennie. Potem coś mu się przestawiło i nagle przestał lubić tyle wody, wręcz jakąkolwiek wodę. Jak było jej za dużo, to w ogóle strajkował z jedzeniem i musiałam mu po kolei mięso wyławiać na podkładkę, a krew podawać łyżeczką do pyska. I tak jest do teraz. Do tego osobno strzykawką dawałam mu ok. 50 ml wody dziennie, bo więcej sobie nie pozwalał. Jeśli go nie dopajałam, to sikał tylko dwa razy dziennie, a i zdarzyło się, że raz. Teraz jak go dopajam to znowu sika 3-4 razy dziennie.
No i znacząco zwiększyłam u niego podaż wody, bo i on zrobił się jakoś bardziej chętny - wcześniej mogłam mu jednorazowo podać max. dwie strzykawki po 12ml, teraz mogę dać mu nawet 5-6, czyli ok. 60-70ml wody jednorazowo, a takie "sesje" robię 2 razy dziennie, oprócz tego w kilku partiach wypija dziennie herbatę z pokrzywy, więc na pewno oprócz barfa dostarczam mu nawet ok. 180-200ml płynów dziennie. Kot ogólnie powinien dziennie spożyć ~50ml płynów na 1kg m.c., w jego przypadku 4,5kg=225ml, więc myślę, że aktualnie jest dobrze nawodniony. :D
No i jak przyjdą puszki ZiwiPeak to zobaczę czy nabierze się na sposób "jedna łyżeczka mokrej karmy plus woda=zasmaczony roztwór do picia", bo jeśli by to spożywał to wtedy mogłabym mniej dawać mu w strzykawce, a to zawsze wygodniejsze rozwiązanie.

No i też dzięki temu dzisiejszemu pobieraniu moczu widzę, że jak on sika to ten strumień leci trochę do góry, więc myślę, że bez problemu uda mi się go pobrać bezpośrednio do jałowego pojemniczka z apteki - wtedy mogłabym już kompleksowo jeszcze raz dać go na badanie ogólne, posiew z antybiogramem i zbadanie osadu.

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto wrz 03, 2013 16:56 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Iza super sie spisaliscie :ok: :ok: :ok:

Obrazek
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto wrz 03, 2013 17:47 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Masz racje Malaga jest dobrze nawadniany.
Czasem po prostu po kastracji coś się dzieje w moczu i tyle.
Nie na wszystko mamy wpływ.
Najważniejsze, że szybko zauważyłaś zmiany :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto wrz 03, 2013 20:28 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Monia, staraliśmy się ze wszystkich sił. :)

Basiu, i teraz oby została dobra diagnoza postawiona. :ok:


--
Żeby na wątku nie było tak smętnie, zarzucę Was zdjęciami. :wink: Więcej będzie dziś Malagi, bo Pinusia z racji nawrotu choroby oczek wolę zostawić w spokoju (zrobiłam mu tylko dwie fotki jak spał).

Bodajże wczoraj tak chłopcy spędzili popołudniową drzemkę:
Obrazek
Obrazek

Ktoś zapomniał po myciu schować języczka :P
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Natomiast dzisiaj popołudniu Malaga chwilowo czuł się dużo lepiej - po UrinoVecie ładnie się wysikał (zresztą grudy zostawia znów duże w kuwecie od wczoraj), a potem leżał całkowicie zrelaksowany i rozwalony na dywanie i grzał się w słońcu:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W tym świetle i z nieśmiałym spojrzeniem to trochę taki Malaga romantyczny :wink:
Obrazek
Obrazek

Teraz Malaga znowu kładzie się na przykurczu i przed kuwetą pomiaukuje, ale już mniej. Poza tym sikał dzisiaj 6 razy, ale zawsze zostawiając grudy mniej więcej wielkości zaciśniętej damskiej pięści - ta zwiększona ilość pewnie wynika z faktu, że UrinoVet jest moczopędny, a ja w niego wlałam mnóstwo płynów, żeby przepłukać pęcherz.

Wspomniane zdjęcia Pinusia śpiącego, dopóki nie otworzy oczek wygląda na w pełni zdrowego:
Obrazek
Obrazek

A tu sprzed paru dni, jak jeszcze ta cholerna chlamydia nie wróciła
Obrazek


No, to miłego oglądania i wieczorku wszystkim. :1luvu:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości