solarie pisze:MonikaMroz pisze:Iza to łap szybko mocz i to weta. Bo to mogą być albo struwity albo już kamienie (wtedy chyba operacja).
pamietam jak Suri miała. To też wchodzila do kuwety kilka razy i z niej wychodziła. I ciagle wylizywała intymne miejsca bo ją szczypało.
Wiec nie czekaj Kochana!
No on właśnie nie wylizuje podbrzusza ani nic, to wejście bez zrobienia niczego zdarzyło się tylko dwa razy i odkąd dopajam go jeszcze mocniej niż wcześniej to tylko to miauczenie w nocy zostało. Oprócz tego je, bawi się itp.
Ten mocz dam jutro rano, bo to musi być świeży i na czczo.mir.ka pisze:ale jeśli nie ma innego wyjścia, żeby zrobić kompleksowe badania
Ja rozważam opcję, żeby najpierw zrobić samo badanie moczu i jeśli coś wyjdzie albo będzie jakieś podejrzenie to wtedy USG. Bo nie chcę go tak stresować jeśli okaże się to niepotrzebne. Zwłaszcza, że miałam wielki problem go wybudzić z ostatniej dawki głupiego jasia, a przecież nie była to pełna narkoza - przelewał mi się w rękach dobrze ponad 24 godziny, ledwie co oddychał... Nie chcę tego znowu przechodzić i mu robić takich strasznych rzeczy, bo tak ogromna dawka stresu mogłaby jeszcze bardziej zaognić zapalenie, jeśli ono tam jest.Annazoo pisze:Możliwe, że nie może zrobić kupki, niektóre koty szaleńczo i długo zakopują by pobudzić jelita do pracy i pomóc sobie w wypróżnianiu.
A w jakiej pozycji siusia? Nisko czy ledwo przykucnięty?
Ostatnio bez problemu wypróżnia się raz dziennie, bo od czasu jak się na 4 dni zatkał to prowadzę "dziennik", w którym spisuję który kot ile razy dziennie sikał i się wypróżniał, żeby właśnie wyłapać nieprawidłowości.
Sika nisko, pupę ma praktycznie przy powierzchni żwirku.
To raczej nie wskazuje na problemy z drogami moczowymi....Ale mocz zbadać - dobra rzecz
