Beeju, Guree, Natalia i Kacperek [*] część II - smutno...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 28, 2013 19:17 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

I jaki kolorek wyszedł?
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt sie 30, 2013 15:23 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

No ja wiem ze jesteś bra-ką ale zanim my się dzioucha spotkamy na kawie.... to mi wlosy posiwieją :P
chyba ze zdaze farbe polozyc (zabieram się do niej jak pies do jeza ale w końcu ja poloze)

Co z tym kolorkiem? Chyba nie zielony?? :P

Tort wyszedł inny bo konccepcja w międzyczasie się zmienila. Okazalo się ze nie mam takiej blachy a nikt w okolicy nie miał pozyczyc. Ja z kolei nie miałam czasu żeby jechać kajs kupować mój Zbyszek tez zajęty wiec postanowiłam zmienić projekt i wyszlo tez fajnie :)

Zapisalam się do szkoły i jest git :D Jesce ino tyta mundurek i bilet miesięczny hihi :P
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob sie 31, 2013 14:28 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

przepraszam, że tak późno, ale organizm chyba zaczyna intensywnie dopominać się o jakikolwiek odpoczynek :roll:
dzisiaj po wyprawieniu tż-ta położyłam się jeszcze i spałam do 13... :oops:
kwestię tego, co mnie boli pominę, nie po to mam wątek, żeby na nim nażekać jak emerytka :P

co do kolorku - chyba byłam naiwna, że jak zmienię farbę, to wyjdzie mi inny kolor... :roll:
nie wiem, jak to działa, ale czymkolwiek nie farbuję, to wychodzi mi mniej więcej to samo, różnice są wręcz kosmetyczne :roll:
to znaczy, że różnica pomiędzy efektem końcowym, jak się farbowałam na ciemną czekoladę a średnim miodowym blondem jest niemal niezauważalna :roll:
naturalnie jestem dość mocno siwiejącą szatynką, ale raczej jasny szatyn, i to bardziej "szarawy", taki trochę mysi...
nie mam nic przeciwko swojemu kolorowi, gdyby nie siwizna... no, ale skoro osiwiałam, to jakoś trzeba to zamaskować :P więc próbuję uzyskać coś zbliżonego do mojego naturalnego odcienia, tylko trochę cieplejsze, choć ostatnio chciałam się trochę rozjaśnić, tzn chciałam uzyskać coś, na czym mniej będzie widać odrosty, no, ale efekt, czymkolwiek się nie farbuję, jest taki sam - cóż, pozostaje polubić ten kolor (w sumie fajny jest, ale odrosty bardzo widać :P)


solangelica pisze:No ja wiem ze jesteś bra-ką ale zanim my się dzioucha spotkamy na kawie.... to mi wlosy posiwieją :P
ja już jestem siwa :P
a bywasz w k-cach? bo jeśli tak, to może będzie to bardziej realne (choć raczej nie przed 10 września :oops: )


solangelica pisze:Zapisalam się do szkoły i jest git :D Jesce ino tyta mundurek i bilet miesięczny hihi :P
jakiej?ogólnie to :ok: :ok: :ok: ale może jakimiś szczegółami się podzielisz? :mrgreen:
(btw, nie pamiętam, czy się chwaliłam, ale moja mama zaliczyła pierwszy rok studiów, i to ze średnią coś powyżej 4,5 :mrgreen: )

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob sie 31, 2013 21:22 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Charm, będę teraz codziennie w Katowicach :) skuli szkoły :)
A zapisalach się do Zespolu Szkol Medycznych Województwa Slaskiego nr 1 w Bogucicach, na technika masazu. Kierunek praktyczny, fajny no i przyda się kiedyś - jak TZ będzie potrzebować rehabilitacji to będzie miał na miejscu fachowca :) Poza tym bardzo dobra kadra, wysoki poziom, wymagają dużo i jest tez basen, stolowka i trzy godziny wfu tygodniowo.
Jednym słowem zaciesz :D
Jo tyz mom siwizna i zaczyno mnie to z leksza nerwowac... I tak se ino powtarzom ze baba jak japcok im starsza tym lepszo :P
Gratulacje dla Mamy :) Wogole to ja pozdrow ode mnie :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon wrz 02, 2013 12:19 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Charm - żeby uzyskać rozjaśnienie bardziej zgodne z tym co narysowane na pudełku z farbą, musisz najpierw rozjaśnić włosy. Za nic na świecie nie wyjdzie Ci jaśniejszy na ciemniejszym choćby ch** na ch**u stanął.
Z natury jestem ciemną szatynką - prawie brunetką i mimo tego, że miejscami w 90% jestem biała, to ciemnego z natury pigmentu sama farba "nie weźmie" za chiny ludowe, tym bardziej, jeśli przedtem farbowałaś brązem.
Każda, najpospolitsza fryzjerka Ci to potwierdzi niestety :evil:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon wrz 02, 2013 14:47 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

ale ja naturalnie nie mam takich ciemnych włosów....
a farbą blond wychodzą ciemniejsze niż miałam przed ;)

jak mnie widziałaś, to były duuużo ciemniejsze, a od ponad roku ciemnej farby na włosach nie miałam.... ;)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon wrz 02, 2013 19:44 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

w ramach robienia czytającym przysłowiowego "smaka" :mrgreen:
zrobiłam dzisiaj "kółeczka" ;)
nie wiem, jak się to naprawdę nazywa, dla nas zawsze to były kółeczka :p
takie coś pomiędzy donutami, pączkami francuskimi i nie wiem, czym jeszcze, ale na proszku do pieczenia i z białym serem w składzie ;)
i hurtowej ilości ;)
z przepisu babci :D - jak byłam mała, to babcia często robiła dla wszystkich wnuków ;)
ale nie na sztuki, a na miski :ryk:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon wrz 02, 2013 20:51 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Charm, jak tam wyniki ? Trzymam niezmiennie :ok:

Sol, Ty fajnego fachu sie uczysz :ok:

Ja tez juz mam siwego dużo, ale w doooopie głebokiej to mam, powazniejsze problemy na głowie niz takie tam :twisted:

A wiecie ... kiedys na studiach farbowałam się na oberżynę i kreciły mi się kudły jak wściekłe, teraz to juz nie ten kudeł co był.
Kolorem świeciłam na katedrze mat-fizu jak wsciekła :twisted: Kudłata mnie wołali :twisted:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto wrz 03, 2013 7:29 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Dobra oberżyna nie jest zła :ok:
Ja się na głęboki fiolet Garniera przerzuciłam - ładnie kryje i dobrze trzyma, a przede wszystkim jest łagodna :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto wrz 03, 2013 8:31 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

AYO pisze:Dobra oberżyna nie jest zła :ok:
Ja się na głęboki fiolet Garniera przerzuciłam - ładnie kryje i dobrze trzyma, a przede wszystkim jest łagodna :ok:
hmmm, ale pewnie odrosty bardzo widać, a mi włosy bardzo szybko rosną... ;)
no i zdecydowanie preferuję ciepłe odcienie...

a oberżyna - chyba wole w wersji doustnej - z grilla na przykład :twisted: :ryk:

naturalnie mam coś w stylu tej środkowej próbki
Obrazek
tylko bardziej szare, tzn dużo zimniejszy odcień, no i posiwiałe ;)
a chciałabym coś właśnie w tym stylu - po prostu cieplejszy odcień...


co do wyników - nadal d..a

część odebrałam - nic nie potwierdzają, nic nie eliminują...
zrobiłam też zdjęcie, ale za ponad tydzień do dobioru z opisem...
choć trochę nie chce mi się wierzyć, żebym aż tak się czuła z powodu kręgosłupa...
wiem, mam duże cycki, ale staram się je dobrze podtrzymywać, co prawda dużo siedzę, ale też trochę ćwiczę, nie garbię się, nie dźwigam...
kiedyś co prawda miałam stłuczony kręgosłup, ale to było ze trzy lata temu (przez miesiąc chodziłam w gorsecie ortopedycznym - na skrzyżowaniu nam facet wjechał w....)
choć z kolejnej strony - objawy bardzo się nasiliły jak wylądowałam w gipsie, co można też interpretować na wiele różnych sposobów... stres, który osłabił odporność organizmu... albo spadając ze schodów dołożyłam kręgosłupowi kolejny wstrząs... :roll:

ech...
gdyby tylko nie bolało... :(


psiama pisze:Kolorem świeciłam na katedrze mat-fizu jak wsciekła :twisted:
nie wiedziałam, że my z tej samej branży :mrgreen:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto wrz 03, 2013 13:23 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Nie chcę się "wymandrzać" kochana, ale z tego co widzę, to na takim podkładzie blond nie ma prawa wyjść bez rozjaśniania. Poszłabym na twoim miejscu do fryzjerki - sprawdzonej oczywiście - i najpierw rozjaśniła a przede wszystkim pokonferowała z kimś doświadczonym, bo można połączyć dwa kolory ew. dodać rozjaśniacza do farby ale to już wyższa szkoła gotowania na gazie. :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto wrz 03, 2013 15:58 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

AYO dobrze gada, choć pozwolę sobie doprecyzować - nie wyjdzie Ci jasniejszy na ciemnej farbie. Na własnym kolorze - rzadko, ale czasem się uda. A jeśli chcesz ciepłego odcienia, to szukaj numerków farb z 3 po przecinku, to oznacza kolor złocisty, słoneczny :)

Te ciasteczka znam! U nas się mówiło na nie oponki. Pyszności :D

Trzymam kciuki za wyniki badań. Oby wyszło coś, co jest możliwie banalne w kurowaniu :ok:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 03, 2013 16:20 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

nie chcę jaśniejszego, wystarczyłoby, zebym po jaśniejszej niż moje naturalne farbie nie miała ciemniejszych niż przed ;)
ale chyba nie można mieć wszystkiego ;-)

Pasibrzucha pisze:Trzymam kciuki za wyniki badań. Oby wyszło coś, co jest możliwie banalne w kurowaniu :ok:
dzięki :)

chyba zadowolę się czymkolwiek, co będzie w ogóle uleczalne.... :oops:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto wrz 03, 2013 19:58 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

to będę dalej smaka robiła :twisted:

kupiłam kawałek mięsa ;)
tzn 7,1 kg szynki ;)

trzy porcyjki takie trochęponadkilogramowe leżą zawinięte w siateczkach i marynacie, jutro wylądują w piekarniku, a dwa kawałki takie coś koło półtorakg leżą w garnku w roztworze peklującym, i do piekarnika trafią za jakiś tydzień ;)

a może kiedyś doczekam się własnej wędzarni :mrgreen:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto wrz 03, 2013 20:29 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Ułaaa, to nieźle sobie poczynasz z tą szyneczką :ok:
U mnie na Rtg wyszły jakies problemy typu zwyrodnienia, guzki shmorla (czy jak się to tam zwie), lekko naduszkodzone elementy łaczące kręgi. Bo my komputerowcy z racji rodzaju pracy mamy wpisane w papiery zwyrodnienia kręgosłupowe :roll:
Jak wstaję musze się rozruszać, bo mnie mam kregosłup jak z betonu sztywny zwykle :roll:
Zaczęło się po ciąży.

Tak czułam, że Ty ścisłowiec gdzieś w okolicach mojego fachu :wink:
Ja jestem mat-fiz, a dokładnie mat made by politechnical of silesia :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 81 gości