Dzisiaj mam paskudny humor....taki jak i ta nasza pogoda.
Zimnica, leje i do tego wiatrzysko...gorzej już być nie może....tego lata
Nie zajrzałam tutaj przez dwa dni...nie miałam czasu, pomału szykujemy się do wyjazdy.
Najbardziej nie mogę się "pozbierać", że moje zwierzaki zostają same, beze mnie
Z rodzinką, do której jedziemy, ustaliliśmy, że mamy być u nich dwa tygodnie, ale chyba nie usiedzę dłużej jak tydzień
Zapas żarełka dla kotecków już mam, dla jamnisia będzie gotowane na bieżąco:)
Szkoda, że nie mogę zostawić w zapasie mizianek, głasków i całusków
W domciu rodzinka dostała już od nas rozpiskę jak ma się opiekować robalkami, nawet pan wet. wie, że "gdyby coś" to przyjmie stforki nawet w nocy.
Jeszcze doooopska nie ruszyłam z domciu, a już tęsknię i zawczasu wpadam w panikę
Ale nie ukrywam, denerwuję się o moje stworki, pewnie nie będą chciały jeść, albo nie będą chciały same spać, albo...
Tak, tak, wiem...ale taka już jestem...zawsze histeryzuję, gdy mam zostawić choć na chwilę moje futrzaki:)
Miraclle pisze:
Ta czapeczka na łepku mówi sama za siebie....jesień,
trza się ciepło ubrać
MaryLux pisze:
Kocham rudzielce, ale nigdy takowego nie miałam
Witaj Lilka Mrau:)
Ja dzisiaj prawie tak wstawałam:) przez tą pioruńską pogodę...gdyby nie moje robaki to bym spała do tej pory:)
Witaj Ewa:)
Przygotowania idą pełną parą, sprzątam chałupę "tak od serca", żeby po powrocie było miło się "rozgościć", szykuję ciuszki...sama nie wiem co zabiorę, bo pogoda w kratkę:)
i latam po sklepach za prezentami:)
Witaj Monisiu:)
Nie płacz, nie płacz, tydzień jakoś minie, no chyba, że mi się uda nauczyć do piątku Jamnisia obsługi kompa
Fotki potrafi już strzelać, obs...fochy strzelać
A teraz na otarcie CiociuTwoich łezek:)
Dla Ciebie dziergam:)



No i
letki uśmiech dla Wszystkich
