Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

Nakarmię teraz, będzie inaczej, on je w nocy.
Skubaniec przestawił sobie dzień z nocą!

Kocham koty ,ale dziś Laluś doprowadził mnie do BARDZO ZŁYCH MYŚLI...

Czyli generalnie zgodziłam się z przedmówczyniami. No przykro mi Kotkinisie, ale nie wszystkie koty są takie same:). Nie wszystkie śpią w Kotkinsa wtulone, niektóre szaleją po nocach. Nie wszystkie dają sie wyczesać, żywcem ich nie weźmiesz,

Jedyne co mozesz zrobić to właśnie to co napisałam powyżej. Tylko nie wmawiaj nam i sobie, ze jest chory, nie rób mu badań i nie pakuj w niego żadnych piguł:-). Bo najświętsze słowo honoru - na tym wątku znajdziesz kilkanaście kotów tak się zachowujących.

moja osobista Andzia na ten przykład, Teoś przez pewien czas. Dlatego właśnie moja sypialnia jest zamknięta dla wszystkich. Ja się muszę wysypiać. na drzyjgęby stosuję zatyczki do uszu ( moge powiedzieć które najskuteczniejsze.....) po pewnym czasie, jeśli wycia nie przynoszą efektu się nudzą........Jak z małymi dziećmi. Ja chceeeeeeeee lizaaaaaaka. A ja święty spokoj. A zatem zatyczki do uszu i drzyj się.......jak będziesz chciał/chciala normalnie porozmawiać zapraszam.

Na moje dzieci poskutkowało:-)

Trudno wybawić rozleniwionego persa.
Mam xanax Blusia spała po tym aż miło.
Próbowalam dzwonić ale telefon chyba Ci się wyłączył

hihih a mina pewnej znanej Ci inteligentnej, wtedy 3 latki, której tłumaczyłam, co sobie mama z uszu wyciąga, po tym jak perfidnie przez 40 min oznajmiała światu, ze ona NIEEEEEEEEE chce zalożyć kapci.......BEZCENNA:-).

Stosuję czasem na przerwach, bo mam nadwrażliwość na halas. Nie są na tyle skuteczne wiec nie wyciszają całkowicie. Ale 20 min spędzone na szkolnym podwórku z 80 uczniów + zatyczki.........naprawdę poprawia samopoczucie. Po kiego walczyć z wiatrakami. Nie lubie hałasu, to sobie wyciszam i LUZ.

A co do Bromby - bo może się komus info przyda. Otóż moja psica ma początki czegoś, co można określic jako psi Alzhaimer. Przechodziłam z moją rottką....

Jak to się objawia np. pies idzie w krzaki, po czym staje, bo zapomina po co tam poszedl, albo jak stamtad wyjsć.......po powrocie ze spaceru, staje z wahaniem, bo zapomina czy już była czy dopiero idzie..
No i moja p. wet mi powiedziała, ze są leki usprawniające pracę mózgu. Oczywiście życia jej to nie wydłuży, ale może poprawić komfort. Pies traci węch, słuch, wzrok - niedołęznieje, nie może polegać na swoich zmysłach - tym samym rekompensuje mu to trochę sprawniejszy mózg - szybsze dzialanie połączeń itp. Jeśli koszt nie będzie zaporowy my spróbujemy. w każdym razie warto wiedzieć, ze medycyna poszła do przodu i zwierzakom też można pomóc.

Ależ on nie jest chory.
Ani zły.
Tylko przestawiony.

Jeśli ma tu zostać, będzie :
- pozwalał się wyczesywać (popracujemy nad tym i damy radę jak z Amelką)
- spał w nocy.

Idę miauczeć i drapać w drzwi w jego pokoju!!! :twisted:

U Cairo był normalny...

Dostanie lekkie , ziołwe leki sedatywne wieczorem, będzie senny.

Nawet Melon ma dosyć po tej nocy:)

Miałam taki środek , nazywa się Calm Aid, zaraz jadę kupić.
Telefon się wyładował, ma coraz gorszą baterię, badziewie jedno.
Będzie za godzinę działał.

MK chce wziąć udział w olimpiadzie chemicznej.
Nie wiem, mnie się wydaje ,że szkoda czasu...

P.S. Neigh a jak się zabiją a Ty nie usłyszysz?? Ci na szkolnym boisku???
Gdzie się takie zatyczki nabywa , powiedz????

Edit : bo Lalek ma piękne futro!!!!
Musi się czesać, jest persem!
Będziemy negocjowali.
A jak nie to zastosuję rozwiązania siłowe...

w Aptece. Są w srebrnym opakowaniu, wyglądają jak różowa, plastelina, samemu sie to formuje. Można zatkać naprawdę skutecznie.I te warto kupić. Żadne inne. Jak znajdę opakowanie to Ci napiszę nazwę.

Gąbkowe używam na przerwach - bo one ciut wygłuszają, ale dzwonek, oznaki mordu......usłyszysz. Tych generalnie nie warto kupować, chyba ze w celu wyciszenia a nie wygłuszenia:-)

Siedzę i patrzę na stado: trzy grzeczne kotki odsypiają wraz z pieskiem.
DIABEŁ siedzi pod łóżkiem.
Śliczny jest, z taką rudą kryzę, ach!

Kto adoptuje od nas kota , który w nocy wyczynia takie brewerie!?

Hahaha

Laluś to na pewno rodzony brat Gai, tylko gdzieś się pogubili.
Gajunia w nocy chce jeść....raz wstaję ja....tak około pierwszej.
Drugi raz wstaje....mąż...tak koło 4 i Gajunia wcina sobie Orijena.
Zdaniem kotkinsa miał być taki sycący.....
Zanim zdążymy schować tego Orijena przed Tiarą...Gaja już śpi słodko, budzenie jej w ciągu dnia nie jest efektywne. Popatrzy niewinnymi, nieprzytomnymi oczkami i śpi dalej
Chodzimy jak zombi...a Gajunia rośnie wszerz

Co wcale nie znaczy, że Laluś może mieszkać u mnie do pary.... :evil:

Neigh pisze:w Aptece. Są w srebrnym opakowaniu, wyglądają jak różowa, plastelina, samemu sie to formuje. Można zatkać naprawdę skutecznie.I te warto kupić. Żadne inne. Jak znajdę opakowanie to Ci napiszę nazwę.

Gąbkowe używam na przerwach - bo one ciut wygłuszają, ale dzwonek, oznaki mordu......usłyszysz. Tych generalnie nie warto kupować, chyba ze w celu wyciszenia a nie wygłuszenia:-)

Neigh ja bardzo ładnie proszę o nazwę. Muszę zakupić dla małża. Może jak się wyśpi to zgodzi się na trzecie futro :twisted:

kfiatek 1983 pisze:
Neigh pisze:w Aptece. Są w srebrnym opakowaniu, wyglądają jak różowa, plastelina, samemu sie to formuje. Można zatkać naprawdę skutecznie.I te warto kupić. Żadne inne. Jak znajdę opakowanie to Ci napiszę nazwę.

Gąbkowe używam na przerwach - bo one ciut wygłuszają, ale dzwonek, oznaki mordu......usłyszysz. Tych generalnie nie warto kupować, chyba ze w celu wyciszenia a nie wygłuszenia:-)

Neigh ja bardzo ładnie proszę o nazwę. Muszę zakupić dla małża. Może jak się wyśpi to zgodzi się na trzecie futro

STOPER

kotkins pisze:U Cairo był normalny...

Normalny w nienormalnym stylu mojego nienormalnego domu. W końcu u mnie rzadko chodzi się spać przed 4 rano.

Laluszek zawsze był bardziej pobudzony po zmroku. Uwiebia sobie wtedy podśpiewywać, wspina się w narożnikach ścian, biega z jednej strony korytarza na drugą. Podobno koty to zwierzęta nocne i Lalek w żaden sposób nie chce być posądzony o bycie niekotem.
U mnie najczęściej pomagało ugłaskanie go do snu. Brałam go przyciskałam do łóżka i głaskałam, aż mrucząc zasypiał.

cairo pisze:Podobno koty to zwierzęta nocne

To ja mam trzy niekoty… :oops:

No cóż, Kotkins, trafił Ci się kot, co zachowuje się po kociemu i w nocy szaleje

. O bywa. Może zamiast go faszerować czymkolwiek (od razu mi się kurak z przepisu KotkiWodnej przypomniał), wymęcz go zabawami? Poza tym zapewne załapie po jakimś czasie, że wszyscy w domu w nocy śpią.

maneki pisze:No cóż, Kotkins, trafił Ci się kot, co zachowuje się po kociemu i w nocy szaleje . O bywa. Może zamiast go faszerować czymkolwiek (od razu mi się kurak z przepisu KotkiWodnej przypomniał), wymęcz go zabawami? Poza tym zapewne załapie po jakimś czasie, że wszyscy w domu w nocy śpią.

Moja jakoś nie chce załapać :mrgreen:

Moje też nie kumate w tym zakresie

alab108 pisze:
kfiatek 1983 pisze:
Neigh pisze:w Aptece. Są w srebrnym opakowaniu, wyglądają jak różowa, plastelina, samemu sie to formuje. Można zatkać naprawdę skutecznie.I te warto kupić. Żadne inne. Jak znajdę opakowanie to Ci napiszę nazwę.

Gąbkowe używam na przerwach - bo one ciut wygłuszają, ale dzwonek, oznaki mordu......usłyszysz. Tych generalnie nie warto kupować, chyba ze w celu wyciszenia a nie wygłuszenia:-)

Neigh ja bardzo ładnie proszę o nazwę. Muszę zakupić dla małża. Może jak się wyśpi to zgodzi się na trzecie futro

STOPER

Dzięki, jutro się przejdę do apteki

Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

Kto przegląda forum