Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

Tak , nawet trzy.
Nazywają się Cairo, Ewissko i Kotkins.
I to nie jest lekka praca...

Ewissko pisz o tipsach, niech ludziska wiedzą , że można z takim kotem żyć...bez ran i bez bólu.
Zawsze to więcej radości z kota a jemu szkody nie przynosi.

Dobra , to trochę o Lalusiu...

Dziś noc była taaakaaa sobie.
Lalek nas od wczoraj już oficjanie kocha i daje temu wyraz włażąc i wyłażąc z łóżka przez całą noc. 10 minut leżenie przy Małżu...przenosiny do mnie...10 minut mruczenia...no to w nogi łóżka...10 minut ...przebieżka przez dom...znowu do łóżka...10 minut...posyczeć na Leosia , który śpi na drapaku...
W przerwach trochę pomiauczał.

Rano po śniadanku poszedł spać.
A my nieeee...

Ale Laluszek wyszedł z konspiracji.
Siedzi dumnie pośrodku naszego łóżka, obchodzi ciekawie pozostałe koty (posykuje troszkę), no i m dziwne cierpirnie do naszej szafy komandora.
Ryje mianowicie łapką drzwi, pomiaukując.
Otwieram mu ale nie interesuje go jej bogate wnętrze.
Za to Amkę interesuje życie wewnętrzne szafy.
Amka wie co dobre...włazi tam kiedy tylko może.

No i po powrocie do domu (ech, Małż zapomniał wziąć zakupione mięsko z księgarni i jechał po nie na sygnale...kotki umarłyby z głodu...) pod drzwiami kręciły ósemki nie trzy ale cztery koty...

Małż ma zmartwienie.
Zwierzył się z niego Laluszkowi " jesteś taki fajny, będę płakał jak sobie pójdziesz..." :mrgreen:

OCZAMY duszy widzę tę rozłąkę :ryk:

Ja też

Kotkins - tu się Ciebie zapytam - a czemu Ty mnie lubisz za Brombę:-). Bromba to mój pies - obowiązki wobec niej mam wynikające i rozumiejące się same przez się......

Ze co? Ze ma trochę starczej sklerozy.......o matulu ja też będę miała. Że dziwnie wygląda.......a ja to niby tak całkiem normalnie? eeeee bez przesady.Ze niedowidzi? Ja bez okularów tez nic nie widzę. Bromba ma swoje zalety:-). To jedyny pies, którego się dalo przerobić na krótkowłosego:-).

I w sumie jest o wiele mniej kłopotliwa niż taka Tola.

viewtopic.php?f=1&t=156228

Neigh pisze:Kotkins - tu się Ciebie zapytam - a czemu Ty mnie lubisz za Brombę:-). Bromba to mój pies - obowiązki wobec niej mam wynikające i rozumiejące się same przez się......

Ze co? Ze ma trochę starczej sklerozy.......o matulu ja też będę miała. Że dziwnie wygląda.......a ja to niby tak całkiem normalnie? eeeee bez przesady.Ze niedowidzi? Ja bez okularów tez nic nie widzę. Bromba ma swoje zalety:-). To jedyny pies, którego się dalo przerobić na krótkowłosego:-).

I w sumie jest o wiele mniej kłopotliwa niż taka Tola.

Wlasnie dlatego?...

Jak to?
W Polsce stare i chore zwierzęta się wyrzuca.
Można uśpić (opowiadał mi ktoś ,że jego rodzina uśpiła starego psa przy przeprowadzce- ot, wadziłby w nowym domu , zaszantażowano więc weta ,że staruszka odda się do schronu i uśpił z litości...)
Ty Neigh chcesz staruszce poprawić byt.
Jesteś -jakby nie było - nienormalna.

Tu jest sporo takich osób.

Mój szwagier dowiedział się ile kosztowało zrobienei zębów Leosia.
Aż go zatkało.
"TO JA NIE MAM KASY NA DENTYSTĘ (na co -sobotnie singielskie imprezy-ma jak najbardziej...) A WY NA KOTA ZĘBY TYLE WYDAJCIE?!"

Po krótkim namyśle powiedziałam szwagrowi ,że sfinansuję mu z moich zasobów TEN SAM zabieg jaki miał Leoś u TEGO SAMEGO lekarza.
A co, niech stracę...wszak zobaczyć szwagra bez zębów- bezcenne.

A to ten sam szwagier od domowych kotów, które sobie przecież "w lesie poradzą".
W sensie wypuszczenia ich kiedy pasierb się rozstał z dziewczyną i nie było z nimi co zrobić. Więc :do lasu. Przedtem nie wychodziły.
Bo : KOTY SOBIE PORADZĄ.

(Kotkins postanowił ,że szwagra -singla imprezowicza na starość wypuści do lasu, żeby TEŻ sobie poradził...)

Koty mieszkają z ex-pasierbową dziewczyną po dziś dzień rzecz jasna...

Kotkins odnośnie tipsów zapytam - po nałożeniu kot musi mieć ciągle wysunięte pazury i nie może ich schować - nie jest to dyskomfort dla kota? co obserwujecie u Blusi?

Dalio tips nie dochodzi do nasady kociego paznokacia i żeby zobaczyć tipsy Blusi trzeba odsunąć włosy.
Przy normalnym kocim chodzie , leżeniu tipsów nie widać stąd wniosek , pazurki chowa.
Tak jak pisałam wcześniej Blusia zauważyła,że ma tipsy po czterech dniach zdziwina ,że nie może powyciągać trochę frędzli z dywanu.
Mam wrażenie , że je zupełnie ignoruje.
Gdyby jej przeszkadzały to próbowałaby je obgryzać a tu nic - zero zinteresowania.

przepraszam Kotkins znowu OT

Dalio nie bocz się na mnie jeśli Cię w ferworze walki uraziłam bardzo przepraszam Ewa

Ta noc była horrorem.
Laluś -spokojny i nieco lękliwy kotek zmienia się po zapadnieciu zmroku szalony wariat i zbrodniarz przeciw ludzkości.
Ludzkość słania się niewyspana po domu, zła i myśli o morderstwie czyli kotobójstwie.

Od 1.30 do 6 Laluś wspina się na ściany, śpiewa sobie tylko znaną pieśń na kilka głosów, drapie drapak jakby od tego zależało jego życie, drapie w drzwi szafy komandora a po jej otwarciu wchodzi i wychodzi cyklicznie. Miauczy, warczy i w ogóle HAŁASUJE.Małż wyniósł się o 4 z sypialni , po nim wyszły koty.
Został Melon (spał, wczoraj dostał nowe łoże , więc nic mu nie przeszkadzało...)i ja.
Z oszalałym kotem, walącym łapką w szybę (rolety były ściągnięte na dół, bałam się ,że Lalek , który jest niezręczny spadnie)
Zero snu, kot pobudzony, biegający i porykujący.

Rano poszedł spać, do sypialni wróciły koty...teraz śpi jak zabity.
Kurde!!!!! :evil:

CO JEST NIE TAK!!!!

Dalia nie mam nic do dodania do tego co pisze Ewa.
Blusia nie reaguje, a zdejmują się łatwo!

Czy ktośn am może pomóc?

Jadę do weterynarza po coś uspakajającego dla niego, kolejnej takiej nocy nie zniosę.
Albo Laluś będzie spał w piwnicy...

A to nie jest czasem... normalne?
Moje jak ich nie wybawię i nie wymęczę i nie wybiegam wieczorem to potem mi w nocy głupieją - urządzają gonitwy, chodzą po mnie, gadają, drapią - pełen komplet.

dzięki za odpowiedź

Kotkins może najpierw wybawić Lalusia w ciągu dnia ? wtedy w nocy padnie i będzie spał snem sprawiedliwego ? on prawdopodobnie wysypia się w ciągu dnia i dlatego szaleje w nocy

I nie karmić mięsem na noc, ani mokrym - daje większego powera do działania.

Kotkins, to normalny kot jest

a, przestawić na tryb dzienny, nie pozwolić tyle spać. Krótko mowiąc ZMĘCZYĆ

b. hmm tak się zastanawiam, czy to nie jest podobny schemat jak z Brombą tylko odwrotnie. Otoż Bromby za skarby świata nie wyciągniesz po zmroku na spacer. Co zrobić wstaję o 5 rano, bo się starszej pani siku chce......Ale.....ona nie wychodzi bo niedowidzi. Ponoć bo zmroku bardziej......

Może Lalek lepiej widzi po zmroku? albo kurcze gorzej? No tak czy siak powoduje ten fakt pobudzenie kota......

Kurcze nie wiem - tak sobie snuje różne dywagacje.

aaaa i mniej karmić:-)

Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

Kto przegląda forum