W zasadzie to kot w torbie:

Tu kot bardziej widoczny:



Tu wbrew pozorom są dwa koty:

A tu jawnie dwa;

Newa sobie tę torbę upodobała, przedwczoraj zaciągnęła ją za łóżko, w dziurę o połowę mniejszą od torby. Niestety kartonowego domku już nie ma — pękła mi szyba w drzwiach od łazienki i największy karton został poświęcony na przetransportowanie większych odłamków do śmietnika. Ale z pozostałych kartonów koty wciąż mają pożytek, zwłaszcza Młoda (coraz częściej nazywana Ciotką):


Dziś rano miałam uroczą scenkę, której jednak nie miałam jak uwiecznić: leżałam na boku, nad głową (na warkoczu

) miałam mruczącą, wtuloną w moją głowę Newę, na biodrze mruczącego Starego, a przed sobą wtuloną w mój brzuch mruczącą Młodą vel Ciotkę
