
Tzn. nie mówię o sytuacji, gdy kot choruje, bo wtedy kasa leci jak woda, wiadomo.
Ale w normalnych warunkach nie wychodzi mi więcej jak 100-120 zł na łebka.
W tym karma sucha, mięso, puszki, smaczki, ew. jakiś suplement (ale to w miarę potrzeby), żwir.
Na początku jest więcej wydatków, bo kupuje się kuwety, drapaki, siatki (balkon, okna), legowiska, szczotki, obcinacze do pazurków itp. No, ale to są wydatki jednorazowe, a przynajmniej na parę lat wystarczające.