Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 23, 2013 21:06 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Jestescie kochane, wrazliwe i pelne ciepla kobietki - to widac po waszych buziach :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Tak sie ciesze, ze Oluni los sie odmieni - ze zza krat trafila do pelnego milosci dla zwierzat domku - badz szczesliwa Olenko i zaufaj swojej nowej opiekunce i nowym towarzyszom - teraz poznasz co to szczesliwe kocie zycie :catmilk: :cat3: :kitty: :ok: :1luvu:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sie 23, 2013 21:17 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Nie jest źle można powiedzieć,że dobrze jak na dwa dni pobytu Oluni w domku. Nadal większość czasu spędza w schowku na legowisku w szafie ale wieczorem wychodzi poleżeć na parapet i jak gaśnie światło sobie chodzi po parapecie. Zaliczyła już drapak, tapczanik i ociera się o meble zaznaczając obecność w SWOIM domku.Dziś rano siedziała na parapecie. Nadal boi się Nemo i nie zakolegowała jeszcze z kotami, syczy na ich obecność, a jak ma nerwa to i panią paca łapa albo ugryzie. Jest zmienna, raz się łasi tuli, wygina a za chwilę może drapnąć czy ugryźć ale lubi przytulanko. Cieszy się już na widok pani i nawet robi parę kroków w jej stronę jak pancia do niej zagląda do schowka. Sama nie podchodzi do jedzenia, je jak Ela jej poda miseczkę na legowisko. Kuwetkę wczoraj zaliczyła. Na drugi dzień pobytu jak Ela weszła do pokoju Nemo leżał na kanapie i wpatrywał się z czułością w Olunię a ona siedziała obok na drapaku. Karmelek warczał jak Olunia siedziała wczoraj na parapecie ale chyba był zazdrosny bo Zosia próbowała do niej dołączyć.Dziś Zosia weszła na legowisko Oluni to ta nie była zadowolona, nie chciała wejść, Zosia ustąpiła... Wczoraj bardzo się przestraszyła kilku szczekających psów aż z parapetu przeleciała do pokoju gdzie akurat była Ela i wskoczyła na telewizor.Duży plus bo nie schowała się do szafy ale poszła schronić gdzie jej pani. O dziwo dziś nie bała się z powrotem wejść na parapet okienny skąd wczoraj w panice uciekała. Myślę po jej zachowaniu, że dość szybko zaakceptuje domek i mieszkańców. nemo bardzo do niej przyjazny, nie szczeka, Zosię już ona interesuje a Karmelek też pewnie się przyzwyczai.
I dzisiejsza relacja Eli : ( Pan Jerzy już to dziś usłyszał napewno się cieszy bo dzwonił do Eli a ja jeszcze tego nie wiedziałam....
Elżbieta Nowakowska ( : aktualizacja informacji, kochani... o schowku właściwie możemy zapomnieć. Olunia zamieszkała na parapecie na materacyku. W związku z tym dałam jej tam miseczki, żeby nie zmuszać do szukania jedzenia i chodzenia koło innych zwierząt. Zdarzają się momenty, że sama podchodzi do miseczek jeść - do mokrego (dziś smakował jej mus z tuńczyka) i do suchej karmy. Nie widziałam picia, zaraz podsunę jej może trochę mleczka, żeby cokolwiek wypiła? Wiem, ze powinna wodę, ale skoro nie pije to chociaż może to? Aktualnie jej obszar działania to parapet, drapak i krótkie wypady na fotel pod oknem, widziałam w nocy, ze tam chodziła. Na fotel położyłam jej kuwetę, a to dlatego, ze obsikała poduszkę na fotelu. Może bała się dalej iść? To chcę jej ułatwić. Znowu wsadzałam ją do kuwety, co prawda nie skorzystała, ale już z niej nie uciekała błyskawicznie tylko postała, dała się pogłaskać, dopiero wyszła. Może do niej dotrze? Wieczorami szczególnie, jak za długo jest w pokoju sama, to mnie woła, ze "chodź, ja tu taka samiutka". I cieszy sie, podstawia do głaskania i przestała mnie straszyć pazurami. Jej miauki to właściwie śpiew prawie operowy, takie melodyjne dźwięki, w nocy jak chodzi to też gada. Badała w nocy wszystko, wspinała się po szybie... Na Nemo już nie warczy, ale patrzy czujnie. Na Zosię nie warczy, prędzej się od niej odsunie, żeby uniknąć kontaktu. Na Karmela patrzy czujnie. Karmelek już zdecydowanie mniej na nią warczy, raczej czujnie obserwuje. No ale jeszcze zachwycony nie jest... Jednym słowem postępy jakieś są, najważniejsze, ze uznała, ze nie trzeba się chować w mysiej dziurze...

Po południu Ela mi pisała ,że Olunia dwa razy była w kuwecie zrobić co nieco haha...

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pt sie 23, 2013 21:25 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Takie nocne zwiedzanie mieszkania to typowe dla wystraszonych kotow - w nocy czuja sie mniej zagrozone - bedzie dobrze :ok: :1luvu:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sie 24, 2013 10:03 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Mój Stary przedwczoraj przyszedł do mnie z czytanym właśnie pismem Czwarty Wymiar - znalazł tam historię Oluni i apel o pomoc oraz dom dla kociny. To mu powiedziałam, że się spóźnił, bo Olunia już w stałym domku, i nie sama, a w towarzystwie innych zwierząt (w artykule było, że powinna raczej być jedynaczką) :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 25, 2013 16:11 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

PumaIM pisze:Mój Stary przedwczoraj przyszedł do mnie z czytanym właśnie pismem Czwarty Wymiar - znalazł tam historię Oluni i apel o pomoc oraz dom dla kociny. To mu powiedziałam, że się spóźnił, bo Olunia już w stałym domku, i nie sama, a w towarzystwie innych zwierząt (w artykule było, że powinna raczej być jedynaczką) :mrgreen:

Ojeju P.Iwonko jak dawno Pani nie widziałam!! Bardzo mi miło i witam serdecznie! Pamiętam o Pani i jestem bardzo wdzięczna cały czas bo tyle Pani mi pomogła przesyłając smaczne karmy moim dzikuskom po sprawie sądowej.
Tak Olunia nie jest sama ale Pan Jerzy na początku innej opcji nie przyjmował jak domek bez zwierząt. Olunia bardzo panikowała jak słyszała w więzieniu szczekającego małego więziennego pieska. Ale pewnie tylko słyszała a nie widziała bo małe zazwyczaj bardzo hałaśliwe. Koty ją odganiały bo wiadomo była walka o jedzenie, a ona nie umiała walczyć tylko uciekała i samotnie w kąciku siedziała głodna płacząc. Nie znam takiego pisma Czwarty Wymiar...ciekawe jak tam dotarły wieści pewnie przez FB... Były ogłoszenia dane na Prośbę P.Jerzego przeze mnie do Mag.Kocie Sprawy i Nieznany Świat. Ponieważ nikt nie pytał i nie proponował domku a Ela od początku Olunę jak zobaczyła ją chciała więc uznałyśmy,że trzeba dać szansę a napewno z czasem będzie dobrze lepiej niż za kratami. Długo trzeba było przekonywać P.Jerzego bo zaczął nawet unikać tematu Oluni jak ze mną rozmawiał telefonicznie. W końcu wzięłam go dość krótko,że chcemy znać decyzję i napisałam długi list. Zaproponowałam Eli by zdecydowała się podać nr tel żeby z nią porozmawiał to będzie mu lżej. No i faktycznie to było przypieczętowaniem tego,że Olunia jest w domku.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Nie sie 25, 2013 22:12 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

A, no to może był Nieznany Świat, mój pan małżonek czytuje oba i mi się mylą :roll:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 29, 2013 15:58 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater

To kociak uratowany wczoraj przez psa Nemo Eli Nowakowskiej (u niej jest więzienna kotka Olunia). Nemo ciągnął w krzaki gdzie leżało płaczące maleństwo. W domu Ela się nim zaopiekowała, Nemo czuwał całą noc przy małym jak tylko zapiszczał nemo juz wołał panią. Rano byli w lecznicy, kociak został miał jechać do pobliskiego Przytuliska bo tam mają kotkę karmiącą. Nemo wracał pod drzwi dajac znaki,że zostało małe kociatko i ma pani je zabrać. W domu szuka kociaka wszędzie. Maluch szuka domku.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Czw sie 29, 2013 16:01 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

A to bohaterski Nemo
Obrazek

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Czw sie 29, 2013 21:58 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Madry piesio - jak wszystkie zreszta piesy :wink: :ok: :1luvu:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sie 29, 2013 22:11 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

:1luvu: :1luvu: Bogusiu dla Ciebie!!

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Czw sie 29, 2013 22:18 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Cudowna psina :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 29, 2013 23:01 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

pogoda1053 pisze::1luvu: :1luvu: Bogusiu dla Ciebie!!

Dziekuje Lenko i przesylam rowniez Tobie :love: :1luvu:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sie 30, 2013 8:36 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

:1luvu: :1luvu: Elu dla Ciebie też i pozostałych tu obecnych

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pt sie 30, 2013 9:02 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Dzięki Eli Nowakowskiej i jej trzem koleżankom Joli, Monice i Arlecie, które założyły na FB bazarek na rzecz potrzebujących kociaków i psów moje dzikuski załapały się na worek 15 kg Puriny i 60 puszek O,Lacy. Bardzo się ucieszyłam no i oczywiście łezki poleciały jak to u mnie zawsze jest jak otrzymam od kogoś pomoc dla podopiecznych.
Wiadomo,że przy takiej liczebności futer nie starczy na wieki ale choć na te 3 tygodnie mogę spać spokojnie. Niestety brakuje kasy na ich wyżywienie, kiedy zlikwidowano etat w pracy i moje dodatkowe źródło dochodu. Ubiegłą jesień i zimę miałam dużo pomocy od więźnia Pana Jerzego chociaż w suche, a teraz kiedy ma limit chyba tylko na 40 kg co może mieć karmy to nie jest możliwe z jego strony żadne wsparcie. Kupić wór suchego na m-c plus kilka puszek czy z 2 kg wędliny dziennie to graniczy z cudem przy moich dochodach. Przesyłki więc spadły mi jak z nieba, nagle i z zaskoczenia ku mojej wielkiej uciesze.
Tu kolejno działkowe jak przychodzą jedzą obiadek, nie wszystkie jednak robią to zgodnie i trzeba oddzielać by się nie widziały, no ale przy budkach blokowych jeszcze gorzej bo równo jeden drugiego paca łapą. Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tu Szarusia po wczorajszym obiadku
Obrazek

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pt sie 30, 2013 9:37 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Wyłaź duża my czekamy pod oknem i pytamy gdzie ten nasz obiad w końcu. Wiemy,że dostaliśmy jedzonko od dobrych cioteczek, to szybko dawaj...

Obrazek
Obrazek

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], kasiek1510 i 473 gości