PERS wreszcie w DS

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 27, 2013 21:08 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Pers jak się myje to się zakłacza.
Mam jedną co się nie myje (bo po co? mama ją czesze przecież) i nigdy nie wymiotuje kłakami.
Reszta się myje , zwłaszcza Leoś Rozczochraniec, daję im tony past odkłaczających.
Czesz codziennie, nieważne ,że ma słabe włosy. Będą lepiej rosły.
Na początku czymś delikatnym.

I zobacz pazurki, one nie drapaczą czasem i miewają powrastane...

Nie mogę się póki co dodzwonić do Kaśki, napiszę maila.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 27, 2013 22:01 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Każdy kot się zakłacza myjąc się :) , mój dachowiec mimo Malt-Softa Gimpeta regularnie wymiotuje kłakiem.

Nie mam czasu na codzienne czesanie. Swojej półdługowłosej kotki też nie czeszę codziennie. Siebie też tyle co zdążę :wink: bo zawsze któryś źwierz coś chce ode mnie.


I po kąpieli chłopak jak nowy :mrgreen:

jeszcze schnący
Obrazek

i prawie suchy
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Będzie naprawdę piękny 8)

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto sie 27, 2013 22:04 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

kotkins pisze:Mam jedną co się nie myje (bo po co? mama ją czesze przecież) i nigdy nie wymiotuje kłakami.


dobra strategia :wink: :ok:

moja nie myje nosa,oczu też nie bardzo,a że ma tamtą okolicę białą- wygląda jak utytłana,a czyszczenie to zwykle walka i złość.

I dodam,że w kąpieli był aniołem. Miauczał wprawdzie,bo się bał,ale nie drapał i nie gryzł. Moja perska kocica[*] nigdy nie dała się wykąpać. Myłam jej z ledwością dupsko jak miała biegunkę,ale zawsze wbijała mi wówczas pazury z pół cm pod skórę na plecach i szybko stawiała tym do pionu wybijając mi z głowy głupotę :wink:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto sie 27, 2013 23:10 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

śliczny jest, z dużym potencjałem i na prawdę będzie fajny chłopak jak mu sierść odrośnie a on sie trochę wyćmucha
zazdrościć go będą wspomnicie moje slowa
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 28, 2013 1:07 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Podbije do gory - piekny kocurek!

RAnia

 
Posty: 438
Od: Sob mar 08, 2008 3:56

Post » Śro sie 28, 2013 7:40 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Potencjał to on ma ogromny, nie przeczę. Widać golym i ubranym okiem. Porosnąć go lepiej i będzie jak nowy. Teoś od pasa wyglądał dokładnie tak samo. Łysy i ogon typu sznurek.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro sie 28, 2013 9:07 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Proponuję szukać mu po prostu domu, zamiast ciągnąć wątek, który prawdopodobnie nie przyciągnie tu normalnego ds.
Tu wszyscy zakoceni po uszy.

Umieszczenie w KŚ nie uważam za dobry pomysł.

Tabo, jeśli nie masz czasu ani warunków lokalowych, to na ten czas poszukiwań mogę dać mu dt, ale w trudnych warunkach, bo kociak musiałby mieszkać przez parę dni w barakowozie. Byłby tam sam. Miski, kuweta, piecyk. W ciągu dnia pielęgnacja i ogłaszanie.
Im szybciej znajdzie dom, tym dla wszystkich lepiej, a przede wszystkim dla niego.
Mówię oczywiście o odpowiednim domu.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro sie 28, 2013 13:24 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

a dlaczego uważasz barakowóz za lepszy niż mieszkanie u Kasi z KŚ? Tak z ciekawości czystej pytam?


I co jest złego w ciągnięciu wątku na którym się poszukuje dt/ds? - kilku kotom znalazłam domy przez Miau - ostatnio Newie Floxanny.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro sie 28, 2013 13:45 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Neigh pisze:a dlaczego uważasz barakowóz za lepszy niż mieszkanie u Kasi z KŚ? Tak z ciekawości czystej pytam?

Bo ocieplony i ogrzewany barakowóz (tylko to pomieszczenie mogę odizolować) na dużej działce, gdzie żyje kilkanaście kotów jest lepszą opcją niż 140 kotów w KŚ. Do warszawskiego mieszkania nie mogę przyjąć, bo TŻ nie podjąłby się opieki nad nim.
I, aby była jasność, wcale mi się nie spieszy do przejęcia tego kociaka, jedynie czuję się za niego współodpowiedzialna.

Neigh pisze:I co jest złego w ciągnięciu wątku na którym się poszukuje dt/ds? - kilku kotom znalazłam domy przez Miau - ostatnio Newie Floxanny.

Bo jeśli ktoś nie ma czasu, to powinien starać się racjonalnie gospodarować czasem, a nie tracić go na pisanie wątku.
Średnia adopcji na forum z wątków raczej nie powala.
Taki kot dom powinien znaleźć w przeciągu najwyżej tygodnia, a już stracił nie tylko dom u Mariki, ale też ostatnie trzy dni.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro sie 28, 2013 13:57 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Tyle tylko, ze persy w KŚ nie mieszkają z innymi kotami w Fundacji, tylko w prywatnym mieszkaniu Kasi.
Plaskate mają inne prawa i inne zasady. Może to nie jest uczciwe w stosunku do innych kotów, ale kazdy ma prawo do zajoba. Zajobem Kasi były, są i będą persy:-).

Racjonalne gospodarowanie czasem - hmm wydaje mi się, ze każdy powinien sam o swoim czasie decydować.

Ja nie jestem zwolennikiem szybkich adopcji - zdecydowanie nie:-) O żadnym straconym domu nic tu nie napisano
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro sie 28, 2013 14:27 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

dopóki pamiętam: UKŁONY Z PODZIĘKOWANIEM DLA KASI kolekcjonerki ZA WOREK KK.
Koty zżarły już całość razem z mieszanką.

Nie szybkość adopcji jest ważna, ale jakość oczywiście,
ale nie zawsze szybkość oznacza złą jakość.



Neigh pisze:Racjonalne gospodarowanie czasem - hmm wydaje mi się, ze każdy powinien sam o swoim czasie decydować.

Bardzo dobra uwaga - zapisuję ją sobie na "przodzie języka"

a dalej w tym temacie, to kończę przerwę i idę do swojej roboty,
jeśli znajdę czas, zajrzę wieczorem,
albo nie.


Tabo, ile dokładnie wynosi dług w lecznicy za tego kociaka?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro sie 28, 2013 18:49 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

W Kocim Świcie koty perskie mieszkają w domu -mieszkaniu Kasi.

Co to jest "worek z kk"?

Dlaczego kot miałby zamieszkać na kilka dni w barakowozie?
A potem- gdzie by się przeniósł?
Jak rozumiem chętnych do adopcji nie ma, nie ma też ogłoszeń.

Oczywiście najlepiej byłoby gdyby miał dobry DT- ani fundacja ani barakowóz to nie jest dobre miejsce dla persa.

Nie mogę się skontaktować z Kasią i nie wiem dlaczego.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 28, 2013 18:55 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Szybko i zwięźle na początek,bo czasu brak. Ruszyłam z ogłoszeniami, na początek na gumtree i tablicy.
Jeśli jest ktoś chętny i wprawny, kto mógłby zrobić więcej i szybko- proszę o pomoc.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro sie 28, 2013 20:38 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

delfinka pisze:Bo jeśli ktoś nie ma czasu, to powinien starać się racjonalnie gospodarować czasem, a nie tracić go na pisanie wątku.
Średnia adopcji na forum z wątków raczej nie powala.


Po pierwsze: tonący brzytwy się chwyta. Założyłam wątek z nadzieją, że znajdę tu fachowy i właściwy DT. O DS „na już” nie myślałam ze względu na to, że uważałam, że należy poobserwować kota, podkarmić, wypielęgnować.

Forum jest przekocone, ale:
Na forum trzykrotnie znalazłam domy dla kotów. Kotów w tragicznym stanie: bez oka, niedowidzącego, z połamaną miednicą. Zaniedbany pers to przy nich pestka.

Po drugie:
delfinka pisze:Taki kot dom powinien znaleźć w przeciągu najwyżej tygodnia, a już stracił nie tylko dom u Mariki, ale też ostatnie trzy dni.

Neigh pisze: O żadnym straconym domu nic tu nie napisano

Wyjaśniam zatem. W pierwszym poście napisałam, że:
tabo10 pisze: Nie ogłaszałam,bo wstępnie napaliła się na niego jedna z tamtejszych osób,dziś zrezygnowała-weźmie jednak jakiegoś kociaka.

Opiszę zatem dokładnie, choć nie zamierzałam tego robić, bo niczego pozytywnego to nie wnosi w obecną sytuację kota i wytraca niepotrzebnie czas, ale skoro zostałam przyparta do muru, trudno. Była chętna osoba chcąca przygarnąć tego persa. Zabrała go nawet od razu przy nas do domu, zadeklarowała wizytę u weta, dostała ode mnie trochę suchej karmy na początek, miałyśmy być z nią w kontakcie. A że obie byłyśmy wówczas mocno zajęte łapanką kotów wolnożyjących, wydawało się wówczas, że osoba ta spadła wprost z nieba. Po dwóch dniach i ponowionym kontakcie okazało się, że Pani była u wetów, nawet dwóch ,jak utrzymywała ale… Przy kocie nie zostało nic zrobione. Jedynie zdezynfekowano mu ranę otwartą pod łapką (był żółty ślad)-wymagał podania antybiotyku przy tak głębokiej ranie i oczyszczenia z martwych tkanek. Nawet nie wyczyszczono mu uszu, choć od razu jak do nich zajrzałam, uprzedziłam Panią, że kot ma świerzb itd. Pani w efekcie przyznała, że obecnie nie ma 50zł na Oridermyl (tyle wet chciał od niej w lecznicy) . W związku z czym zaproponowana została Jej wizyta kota w lecznicy pod naszym nadzorem i gruntowne przebadanie kota. Przy odbieraniu kota od Niej do lecznicy Pani uprzedzała, że odda go jedynie po zapewnieniu, że do niej wróci. Zapewniłam, że wróci. Kot został wyleczony, wykastrowany (Pani bardzo nie podobało się ,że warunkiem wydania kota jest kastracja). W niedzielę rozmawiałam z Panią, czy podtrzymuje chęć przyjęcia kota, gdyż jest już do odbioru z lecznicy. Podtrzymywała chęć przygarnięcia kota. Zapytałam, czy będzie w stanie w przyszłości finansować jego leczenie, jeśli zajdzie taka potrzeba (kot nie najmłodszy). Uznała, że tak. Choć żachnęła się mocno, że ją o to w ogóle śmiem pytać . Umówiłyśmy się na przekazanie zwierzaka późnym popołudniem, a po 2h od mojego telefonu Pani zadzwoniła do mnie z informacją ,że „nie chce już tego kota, bo znajoma obiecała jej perskiego kociaka i żebym sobie o niej źle nie myślała” 8O .

Wobec powyższego Delfinko, nie uważam, że kot „stracił dom”. Sama kwestionowałaś z początku fakt, że jak będzie stać kogoś na leczenie kota poważniej chorego (a zawsze jest to w perspektywie adopcji starszego kota), jeśli nie stać go na zwykłą maść do uszu? Nie rozumiem zatem totalnej zmiany frontu z Twojej strony 8O . Mało tego, jest mi bardzo przykro, że zostałam oceniona jako tak mało kompetentna- bo nie dość, że dom dla kota straciła, to jeszcze drugiego nie szuka, tylko sobie ciągnie wątek bez celu i sensu tracąc czas. Tymczasem forum niekiedy (podkreślam niekiedy,bo często potrafi dobić) jest dla mnie wsparciem w sytuacjach beznadziejnych, bo w realu, wśród moich bliskich niestety mało kogo obchodzą bezdomne zwierzęta.

Po trzecie: prosiłam o DT, także w KŚ, ale nie myślałam nigdy oddawać kota do kilkuset innych. Nie znam KŚ. Myślałam, że współpracując z różnymi wolontariuszami-miłośnikami persów, znalazłoby się miejsce u któregoś z nich, w mieszkaniu. U kogoś kto zna persy, kocha, fachowo się zajmie także tym biedakiem. Wiem, naiwna jestem pewnie.

Po czwarte: ani przekocona Fundacja ani barakowóz nie są odpowiednie dla delikatnego kota, którym jest ten pers. Niektóre koty sobie radzą w trudnych warunkach, ten wg mnie,nie poradziłby sobie. Zatem bardzo dziękuję Delfince za Jej ofertę,ale wydaje mi się,że akurat niestety nie jest dobra dla konkretnie tego kota.

Wiem,nikt się inny nie zgłasza :? .


I na koniec, dziękuję Neigh za obronę :)
Neigh pisze:Racjonalne gospodarowanie czasem - hmm wydaje mi się, ze każdy powinien sam o swoim czasie decydować.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro sie 28, 2013 21:07 Re: PERS RASOWY w koszmarnym stanie -pilnie DT/DS Warszawa

Taboo powiem tylko ,że zrobiłaś tak , jak ja bym zrobiła w sprawie tej...hmm..."adopcji".
Istotnie wspaniały dom...

W fundacji- jak napisała Neigh- koty perskie są w prywatnym mieszkaniu Kaśki.
Razem z jej "prywatnymi" kotami.
Nie jest to może raj na ziemi, ale zapewne nie jest to też fundacyjna kociarnia.
Wiem, bo widziałam, byłam tam.

Piszę raz jeszcze do Kasi...ech...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości