Cosia,Czitka,Balbi,Mić-idzie jesień!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 23, 2013 12:31 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-Cosia chora..Balbi też.Czitusia t

Z Kubusiem tymczasem robiłam tak: (proszę się nie śmiać) namiot z krzeseł i kocy/prześcieradła, właziłam z młodym do środka, tuż przy nas gar z gorącą wodą i olejkiem pichtowym i tak siedzieliśmy dopóki kociak wytrzymał. Nie było to nigdy dłużej niż 5 minut.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt sie 23, 2013 12:48 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-Cosia chora..Balbi też.Czitusia t

Marcelibu pisze:Z Kubusiem tymczasem robiłam tak: (proszę się nie śmiać) namiot z krzeseł i kocy/prześcieradła, właziłam z młodym do środka, tuż przy nas gar z gorącą wodą i olejkiem pichtowym i tak siedzieliśmy dopóki kociak wytrzymał. Nie było to nigdy dłużej niż 5 minut.

Czitka ma Hiltona. :D

Wojtek

 
Posty: 27987
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt sie 23, 2013 22:22 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-Cosia chora..Balbi też.Czitusia t

Odbyliśmy wieczorem trzydziestą wizytę w lecznicy, a wieczorem to pora leczenia Czitusi. I uwaga- temperatura w normie, wszystko bardzo ładnie, osłuchowo też, Czitka dostała kończący antybiotyk na 48 godzin i kooooniec leczenia!!!!!! :dance2:
Została tylko Balbinka, dzisiaj rano 39.2, ale już nie dostała przecwzapalnego i przeciwgorączkowego zastrzyku, tylko sam antybiotyk.
Przespała w ogrodzie na fotelu cały dzień, jakby troszkę mniej już smarkała, kichania nie słyszę. Inhalację odbyliśmy właśnie w pudle kartonowym, do którego weszła sobie spać. Więc szybciutko ja tam bęc ten inhalator do środka i nawet jej się podobało, wcale nie chciała uciekać.
Całą ampułkę soli fizjologicznej rozpyliłam jej w środku pudełka, a na końcu nakryłam wszystko razem kocem i została sobie tam spać.
Niech wdycha!
Koniec kolejnego szpitalnego dnia, idzie wszystko w dobrą stronę. A mnie od trzech tygodni ubyły cztery kilogramy, co też jest swojego rodzaju sukcesem :twisted:
W tym lecznicowym zabieganiu jakoś odechciało mi się jeść w ogóle. Czy to już jednostka chorobowa zwana jadłowstrętem, czy po prostu zmęczenie nie wiem, ale jestem trup. Brniemy dalej, jeszcze tylko Balbusia, oby szybko :ok:
Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję za wsparcie, razem raźniej, i pogaworzyć tutaj też można, bo już nikt ze znajomych nie chce słuchać o kotach :(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19278
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob sie 24, 2013 21:13 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-Cosia chora..Balbi też.Czitusia t

Ogłaszamy koniec chorowania :P Balbusia rano 38.2 i ostatni antybiotyk na 48 godzin i koooooniec.
Tutaj teraz pokażemy dzisiejszą naszą kondycję po leczeniu, oczywiście z ogrodu.
Obrazek
Balbinka. Jeszcze leczymy, inhalujemy, ale już nosek się odetkał i nic nie leci. Nie kichamy.
Obrazek
Czitusia, która przeszła KK chyba najlżej, oczka czyste, jemy, spacerujemy, już bez działania leków. Nie kichamy. :ok:
Obrazek
Cosieńka, która pierwsza zaczęła, ale i pierwsza skończyła. Była najbardziej zasmarkana i zapłakana, ale już przeszło :P
A na zakończenie MiciuMiciu, który jakimś cudem nie załapał KK i mamy nadzieje, że go ominęło. Usiłuje w ogrodzie robić wszystko, co możliwe, żeby rozbawić trzy rekonwalescentki :P
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Mamy te choroby już w tyle, o!
Obrazek
To oczywiście tył Micia :oops:
A kysz, a kysz, nie wracajcie katary ani inne koszmary!
Wszystkim dziękujemy za dobre rady, kciuki i pozytywne fluidy. Pomogło!
Słuchajcie, leżymy sobie w łóżku i nikt nie kicha ani nie rzęzi. Jaka cudowna, zdrowa cisza :1luvu:
I jutro nie pędzimy na żaden zastrzyk!
Dobrej nocy!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19278
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob sie 24, 2013 21:37 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-po chorobach w ogrodzie, uff!

:D :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob sie 24, 2013 21:57 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-po chorobach w ogrodzie, uff!

Rewelacyjne wieści, tak się cieszymy :dance: i jeszcze tak :dance2:
Teraz zadbaj trochę o siebie. Zrelaksuj się , wyśpij ...
Uśmiech Micia zniewalający :love:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sie 26, 2013 16:22 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-po chorobach w ogrodzie, uff!

Mamy się dobrze, a nawet bardzo dobrze, teraz pełna rekonwalescencja i wygrzewanie na słońcu w ogrodzie :P
Zakończyliśmy już nie tylko leczenie, ale też i działanie ostatnich 48-godzinnych antybiotyków i pożegnaliśmy w ten sposób paskudne kocie katary, a kysz :evil:
A tu na zakończenie obrazek z naszej lecznicy "Na Kuropatwiej", gdzie poza doktor Grażynką i doktorem Piotrusiem pacjentów przyjmuje
przecudna kotka o imieniu Holka, oto Ona w całej swojej doskonałości :1luvu:
Obrazek
Holka jest koteczką doktor Grażynki, siedzi przeważnie w umywalce i bacznie obserwuje innych pacjentów tudzież wszystkie zabiegi.
Czasem robi groźne miny, ale my się jej już nie boimy :P
Mamy nadzieję wracać do lecznicy już tylko w celach profilaktyki, ale tam jest tak miło i przyjaźnie, że będzie nam brakowało, poszukamy pretekstu typu na przykład kleszcz :wink:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19278
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Pon sie 26, 2013 20:54 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-po chorobach w ogrodzie, uff!

A gdzie takie Holki dają :1luvu: :?:
Minę ma nisamowitą :mrgreen:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 26, 2013 21:21 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-po chorobach w ogrodzie, uff!

Bungo pisze:A gdzie takie Holki dają :1luvu: :?:
Minę ma nisamowitą :mrgreen:

Nie wiem, zapytam przy okazji, Holka zapewne ze znaleziska, pani doktor ma różne takie cuda, w gabinecie bywa też druga koteczka i śliczna kundelkowa mała sunia bez przedniej jednej łapki, ale jak sobie świetnie daje radę! Wszystkie oczywiscie domowe, ale lubią pobyć czasem z Panią w pracy.
One tam mają swoje przestrzenie, miny robią, ogonkami machają, czasem ktoś kuka zza drzwi, albo wita przy wejściu :P
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19278
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 26, 2013 21:24 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-po chorobach w ogrodzie, uff!

Gabinet ze znaleziskami - to jest to :ok:

Jakoś tak mam do takich wetów największe zaufanie...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 30, 2013 22:36 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-po chorobach w ogrodzie, uff!

Ratunku, znalezisko!!!!!!!! :roll:
Poszliśmy na późny wieczorny spacer z sąsiadami i wielkim psem.
A tu wrzask i zagubione kocie dziecię, a jakie rozdarte, a jakie miauczące, a jakie wołające w nocy ratunku!!!!!!!!!
Zabrałam i schowałam w przyziemiu, na razie nikt tam nie mieszka. To kocurek, tak na oko 4 miesiące. Na kolana się pcha, głodny, rozmruczany, domowy...Zagubiony? Wyrzucony?
W nocy na ulicy nie zostawię, biegł za mną....
Nie bardzo wiem co dalej, pomyśle jutro. Ogłoszenia w okolicy. A jak nikt?

Obrazek
Obrazek
No nic, sami zobaczcie....
Jest kolejka? Zdrowiutki.....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19278
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 30, 2013 22:41 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-po chorobach w ogrodzie, uff!

czitka pisze:Ratunku, znalezisko!!!!!!!! :roll:
Poszliśmy na późny wieczorny spacer z sąsiadami i wielkim psem.
A tu wrzask i zagubione kocie dziecię, a jakie rozdarte, a jakie miauczące, a jakie wołające w nocy ratunku!!!!!!!!!
Zabrałam i schowałam w przyziemiu, na razie nikt tam nie mieszka. To kocurek, tak na oko 4 miesiące. Na kolana się pcha, głodny, rozmruczany, domowy...Zagubiony? Wyrzucony?
W nocy na ulicy nie zostawię, biegł za mną....
Nie bardzo wiem co dalej, pomyśle jutro. Ogłoszenia w okolicy. A jak nikt?

Obrazek
Obrazek
No nic, sami zobaczcie....
Jest kolejka? Zdrowiutki.....

Jeszcze nie, ale będzie :ok:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 30, 2013 22:44 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-RATUNKU, znalazłam 5-tego kota...

O jaaa cieeeee.... !!!!
Cuuuudny !!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Strasznie się boję takich znalezisk.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sie 31, 2013 1:18 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-RATUNKU, znalazłam 5-tego kota...

Śliczności!
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 163 gości