Jest siku

O 20 kotecek zjadł kolejną porcję puszeczki. Jakieś pół godz temu wyszłam na ganek wołać koty , Misia przyszła. Wracam do pokoju , a Pietruś na tapczanie. Jego półeczka jest zaraz obok , na tej samej wysokości. Zestawiłam na podłogę no i POSZEDŁ do kuchni. Powolutku na wszystkich łapkach, z wyrażnym
zarzucaniem zadka.Miseczki ze suchym zostały ewakuowane na szafki. Usiadł biedak , rozejrzał się i nie wiedział co dalej. Zaniosłam do łazienki, posadziłam koło kuwety. Pomyślał chwilkę, wlazł i zrobił wielkie siku. Sikał i sikał i sikał....Nawet próbował póżniej zagrzebać. Zaniosłam na półeczkę, wymył się starannie i drzemie.
Wiem , że nie powinien tam być. Ale tam się czuje bezpiecznie. Wczoraj , jak wrocił, za wszelką cenę próbował się tam dostać.
Avian pisze:Izka, jeśli to miednica, to prawdopodobnie nawet opatrunku nie będzie - jedynie ograniczenie ruchu do minimum (dlatego od razu pisałam o klatce). Kocie miednice sie "same" zrastają najczęsciej.
Iza , wiem. Natomiast jeśli szyjka to moze być śrubowanie. Dr Kasia jest jutro od 15.
Iza , jutro to myśl o sobie, pamiętaj , moje myśli przy Tobie też będą. I daj znać, jak będziesz już mogła rozmawiać.
Wiem, że klatka będzie niezbędna, ale celowo pominęłam temat, żebyś jeszcze w to się nie angażowała
Bardzo Wam dziewczyny dziękuję za wsparcie duchowe, zwlaszcza tym, które u nas nie bywają.Kiedy umierał Kocur byłam sama, teraz wiem , że jesteście , że większość z Was przeżywała podobne traumy, że rozumiecie bezsilność, jaką się odczuwa, patrząc na zwierzaka, który cierpi.