
przesuwam na bok swoje sprawy i zakładam

Oto historia :
Otóż zadzwonił do mnie dziś mój dobry znajomy i prosi o pomoc w poszukiwaniu domu dla kici, znajdy z ostatnich dni.
Maleństwo ma około 6 tygodni. Jest biało-burą dziewczynko-kruszynką.
Koteczkę w bardzo złym stanie , skrajnie odwodnioną i porzuconą blisko ruchliwej szosy niedaleko Kęt, znalazł
mój znajomy - lekarz z zawodu , co szczęśliwie dało kici szansę przeżyć, dzięki
jego pomocy nie umarła już pierwszego dnia po znalezieniu.
Kosteczki całe, nic jej nie potrąciło na szczęście , ale odwodniona była na maksa.
Już ledwo się czołgała, cud , że jej nic na placek nie rozjechało.
A było to tak :
W zeszłym tygodniu Pan Adam odwiedzał swoją rodzinę , jechał sobie spokojnie autem, aż tu nagle
na poboczu no ujrzał coś małego, puchatego i niezdarnie pełzającego
przy szosie - konsternacja , cóż ma zrobić człowiek ?
Pan Adam jako człowiek przez duże C zatrzymał się natychmiast .
Nie mógł zostawić maleństwa w potrzebie, ani też nie umiał udawać , że właściwie nic na tej szosie nie widzi.
Zatrzymał się jak mówiłam natychmiast , równie szybko i bez wahania zabrał
kociaka ze sobą, a potem brawurowo ratował bąblą przed zgonem - miała mała farta, że
zatrzymała wóz z lekarzem.


Dzięki fachowej pomocy kotka stanęła na nogi.
Pan Adam już dziś chwalił mi się zdjęciami "małej autostopowiczki"




Czego szukamy teraz ?
Szukamy domu dla kici.
U Pana Adama z racji wykonywanego zawodu i częstych podróży służbowych między miastami, kotka zostać po prostu nie może .
Proszę wyłączcie opcję pytań , a dlaczego , a może mógłby itp.
Pan Adam nie może mieć kota, ale kotka może znaleźć na pewno cudowny dom.
Kotka jest malutka, potrzebuje więc karmy dla kociąt , odrobaczenia, szczepień itd. - wizyty u
weterynarza dopiero przed nią, ale obecny Dom Tymczasowy
czyli Pan Adam - wyraził chęć opłacenia sterylizacji kotce, gdy tylko dojrzeje do zabiegu.
Chętnych do adopcji, proszę o pisanie do mnie na e-mail - przekażę wtedy bezpośredni numer telefonu do tymczasowego posiadacza tego małego, cudnego gżdacza

Kotka jest do obejrzenia i odbioru w Kętach

możliwość dowozu w rozsądnym promieniu

W sprawie ewentualnej adopcji
piszcie proszę bardzo na mój e-mail prywatny, albowiem ja na forum rzadko jeszcze ( póki co ) wpadam.
Będzie mi łatwiej sprawdzać skrzynkę e-mail wieczorem i odpisywać na ewentualne e-maile.
Oczywiście będę też ogłaszać małą na portalach ogłoszeniowych - równorzędnie z akcją tutaj.
Mam nadzieję, że już niedługo będę mieć więcej czasu na forumowanie - bo tęsknie za wami ludzie kochani

No a za pewnym kotem zwanym Rysia to już tęsknie tak, że ho , ho i za Marudką też .
