» Pt sie 23, 2013 14:10
Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania
Ja może jeszcze tylko dopowiem, jak wygląda sytuacja (tłumaczyłam to zresztą Monice przez telefon).
W tej chwili praktycznie codziennie dostajemy 2-3 zgłoszenia o miejscach, gdzie są koty, które trzeba połapać. Nie wspominając o miejscach, gdzie już zaczęliśmy odławianie i powinniśmy je kontynuować.
Do obsłużenia tego wszystkiego mamy 3, w porywach 4 aktywnych łapaczy. Z tym, że łapacze pracują, mają rodziny, swoje sprawy etc. - ofiarowują nam ze swojego czasu, ile mogą, ale oczywiste jest, że nie są w stanie codziennie poświęcać x godzin na akcje łapankowe.
W praktyce jest więc tak, że gdzie się da, pożyczamy klatki-łapki i prosimy zgłaszające osoby o próbę samodzielnego łapania. Bo wtedy jest szansa, że akcja się odbędzie w miarę szybko.
W temacie kotów z Pawiej - możemy pożyczyć łapki i transportery i sfinansować zabiegi sterylizacji / kastracji w naszej lecznicy. Natomiast nie jesteśmy w stanie teraz tam kogoś wysłać. I nie obiecam, że za 2 czy 3 tygodnie będziemy w stanie - bo pewnie nie będziemy. Takie są realia.
Z innych spraw organizacyjnych - poszukujemy naszych klatek wystawowych, mieliśmy kilka dużych, w tym takie ze skośnym przodem. Ktoś ma, ktoś coś wie?
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais