Koty 3 :), Marta i Sara

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 23, 2013 17:03 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

Ojej! Tak dawno mnie tu nie było a tu zmiany i zmiany!

Po pierwsze, gratuluję dokocenia! To była szybka akcja ;) Bieska jest cudna :) A z tego co piszesz to diablica z niej taka jak z mojej Matyldy (która też na początku była nieśmiała :evil: ) - ostatnio gryzie ubrania, które się suszą na suszarce!! ... Ale tylko te TŻa :mrgreen:

Po drugie, Raaaaany! Jaka ta Corus wielka! Rośnie jak na drożdżach :ok:

Po trzecie, zdjęcie leżącej trójcy i prześwietlające spojrzenie Mleczkinsa SUPER! :piwa:

Teraz, w takim razie pozdrawiamy 3 koty!
:kotek: Klemens :kotek: Matylda i :D ja!
Klemens i Matylda w jednym stali domu. [...] :kotek:
Obrazek

[*] Klementynka

swiatma

 
Posty: 62
Od: Pon gru 21, 2009 7:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 23, 2013 17:13 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

swiatma pisze:Ojej! Tak dawno mnie tu nie było a tu zmiany i zmiany!

Po pierwsze, gratuluję dokocenia! To była szybka akcja ;) Bieska jest cudna :) A z tego co piszesz to diablica z niej taka jak z mojej Matyldy (która też na początku była nieśmiała :evil: ) - ostatnio gryzie ubrania, które się suszą na suszarce!! ... Ale tylko te TŻa :mrgreen:

Po drugie, Raaaaany! Jaka ta Corus wielka! Rośnie jak na drożdżach :ok:

Po trzecie, zdjęcie leżącej trójcy i prześwietlające spojrzenie Mleczkinsa SUPER! :piwa:

Teraz, w takim razie pozdrawiamy 3 koty!
:kotek: Klemens :kotek: Matylda i :D ja!

Dziekuje, dziekuje, dziekuje :)
prawda:Corus robi sie wieksza kazdego dnia...jest szczupla w "biodrach", ale wydluza sie na potege...to bedzie duza kota :) zaczyna sie pokladac...jeszcze 3 misiace i sterylka....a taka kuleczka byla, jak do nas przyszla :crying: Teraz to duza panna, chociaz brykanie, gryzienie, zaczepianie....jeszcze z niej nie wyszlo. Nie jest super pro ludzka, ale lubi jak sie glaszcze, przydusza, maltretuje (tym glaskaniem rzecz jasna). To ona wciaga Bieske w zycie rodzinne, pokazuje jej zachowanie "odpowiednie", czyli zebranie o jedzonko, miaukanie itd.
Bieska, dziczka, powoli przyzwyczaja sie do nas...dzisiaj rano spala mi na brzuchu, Mleczkins przytrzymywal mnie w kolanach. Zwiala jak sie obudzilam, ale ciesze sie, ze sie przelamuje.
Czekam na zime jak na zbawienie, nie ma rady, kociaste beda na lozku, albo sie pochlastam :D
Pozdrawiam Twoje kociki....i Ciebie rzecz jasna :)
PS.Szukamy wiekszego mieszkania...a to oznacza.....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Sob sie 24, 2013 13:32 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

czarnykapturek pisze:PS.Szukamy wiekszego mieszkania...a to oznacza.....


Każdy kociarz wie, co to oznacza :twisted: :twisted: :twisted: :ok:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon wrz 02, 2013 11:27 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

Foteczki :)
Obrazek
nie widac najlepiej, ale sytuacja taka, ze Corus ciagnie cyca (piers? :oops: ) Mleczkinsa, a Mleczkins myje Bieske....
Obrazek
czesc druga :)
Obrazek
no i epickosc :D kotek w misce gapi sie na pralke :D
jutro zgram zdjatke Corusi dla porownania, jak panna rosnie.
I jeszcze jedno, Corus jest zboczona na punkcie...chloru. Jak zmieniam piasek w kuwecie, wszystko zalewam chlorem, zeby dobic bakteriusy...Corus pedzi wtedy do lazienki, i zaczyna tanczyc, pokladac sie, miaukac, podgryzac, wije sie w agonii jak zakochana....nie wazne co Corus robi, spi, bawi sie, je...jak uslyszy odglos przesypywanego piasku, pedzi i z radosnym miauuu atakuje czyszczycielke kuwet.....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pon wrz 02, 2013 14:07 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

Ja jak czasem w chlorze cos musze wyprac (znaczy sie w lejía, no co ja sie produkuje) :D to Toska dostaje szalu i na przemian mnie gryzie i sie lasi. Nawet kiedys tu pytalam o to zjawisko i ponoc to dosc normalne. Wrecz nie zalecaja myc lejía obsikanych przez kocury miejsc, bo jeszcze bardziej je podkreca.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon wrz 02, 2013 14:38 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

czarnykapturek pisze:Foteczki :)
Obrazek
nie widac najlepiej, ale sytuacja taka, ze Corus ciagnie cyca (piers? :oops: ) Mleczkinsa, a Mleczkins myje Bieske....
Obrazek

Normalnie menage a trois :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 02, 2013 15:11 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

Bryska4 pisze:Ja jak czasem w chlorze cos musze wyprac (znaczy sie w lejía, no co ja sie produkuje) :D to Toska dostaje szalu i na przemian mnie gryzie i sie lasi. Nawet kiedys tu pytalam o to zjawisko i ponoc to dosc normalne. Wrecz nie zalecaja myc lejía obsikanych przez kocury miejsc, bo jeszcze bardziej je podkreca.

no wlasnie, ta podla lejia :D ja wczesniej zmywalam nia podlogi, Mleczkins tez wariowal, ale Corus...daje czadu...musze nagrac filmik...wchodzi na zlew i sie kladzie na krawedzi...wiec z niego majestatycznie spada :D

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pon wrz 09, 2013 8:07 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

Corus rosnie, za jakies 2 miesiace, moze 3 sterylka, widze ze zaczyna cos sie dziac, bo Mleczkins dosc nerwowy sie przy Malej zrobil...nieby nic jej nie robi, ale czesto ja przydusza do ziemi, i mimo ze nie "kopuluje" (kastracja chyba ogranicza takie zapedy), to widze, ze czuje sie nieswoj.
Porownanie Corusi:
Obrazek
Obrazek
Teraz tak, oto patent na mizianie dzika :D
potrzebny do tego drugi kot, nie dzik :D
jak wyglada wspolpraca
1.czekasz az koty sie odpreza o tak
Obrazek
2.powoli wyciagasz reke.....
Obrazek
3. drugi kot przytrzymuje pierwszego kota, a ty mozesz miziac do upadlego :D
Obrazek

A na koniec, atak kocic na biednego Mleczkinsa, czyli dwie na cyc
Obrazek

Trojca pozdrawia :D
Obrazek

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt wrz 13, 2013 7:08 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

Nastaly zimne noce, wieczory i poranki...jak zyc? w dzien do 30 stopni dochodzi, w nocy 14....Afryka!
Bojac sie ewentualnego przeziebienia kotow, szaleje z niepokoju, moze dziewczynki podpowiedza na Kotach...zobaczymy.
Zimno ma swoje plusy, futra pchaja sie do lozka 8) , jest jedno ale, ani nog nie wyprostujesz, ani sie przykryc, bo kotki sie obudza...chyba zaczne spac w szerz...chodziaz TZ to sie nie zmiesci(biedny).
Foteczki:
Obrazek

Obrazek

a tutaj :TADAM! Bieska na kolanach, nie zwabiana!!!!! moja mina nie tego, bo pazury wbite do kosci :mrgreen:
Obrazek

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt wrz 13, 2013 7:21 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

Twoja bieska to jak moje najmlodsze. Nawet tez w paseczki jest, tylko moj ma te paseczki srebrne.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11525
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon wrz 23, 2013 7:41 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

:mrgreen: :ok:
Discordia pisze:Twoja bieska to jak moje najmlodsze. Nawet tez w paseczki jest, tylko moj ma te paseczki srebrne.

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pon wrz 23, 2013 7:51 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

Juz pisalam na niebieskich, ale tutaj tez sie pochwale 8) Bieska napila sie oleju...po smazeniu....jak na razie lata z pilka w "dziobie" i swietnie sie bawi 8O
Ostatnio nieco luzniej w pracy, wiec myslalam, ze odpoczne, gdzie tam, Corus z wiekiem nie madrzeje, wlazi na szafy i sciagaj ja czlowieku, bo kotecek w niebezpieczenstwie. Mleczkins domaga sie pieszczot co dwie sekundy, Bieska rozgania towarzystwo po katach, a towarzystwo zadowolone, ze ma tak rozrabiajacego przyjaciela.
Foteczki:
Pani na wlosciach
Obrazek
TZ "prawie" dotyka Bieske :mrgreen:
Obrazek
Milosc wciaz kwitnie :1luvu: ......
Obrazek
..... i roznie sie to objawia
Obrazek
koci "zwis"
Obrazek

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto wrz 24, 2013 7:19 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

Wczoraj TZ mowi: wiesz, ten nasz kocur to baran, nie kot....
Dlaczego? pytam.
A bo zrobil siku do jednej kuwety, a zakopal w drugiej...

Dziendobry! :D

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto paź 01, 2013 17:24 Re: Koty 3: Mr. Mleczkins, torpeda (Corus) i Bieska :)

Zobaczylam dzis ogloszenie...pan znalazl (?) kotka, mowi ze ma tydzien (mysle ze o wiele wiecej...), no i chce go oddac. Trzeba go karmic z butelki. Pan pisze, ze nie moze sie nim zajac, bo od rana do popoludnia pracuje....kto karmi kociaka w tych godzinach? pomaga mu ktos kupkac i sikac? gdzie on jest? w domu? na ulicy?
Napisalam, ze wezme kociaka na DT, (TZ mnie dusil przez chwile), pan sie nie odzywa.
Wiem ze w sumie bez szans zeby kociasty przezyl, ale chyba warto zawalczyc....
Przydalyby si dobre mysli.....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Nie paź 13, 2013 17:41 wszystko sie wali.....

Jak sie wali, to wszystko... :? nie dosc ze zostalam jedynym utrzymywaczem rodziny (3 koty, trzy ludzia plus bezdomniaki, rachunki, wynajem, stolowka szkolna), to jeszcze cos sie robi z oczkiem Mleczkinsa....
Wczoraj zebralo mu sie sporo ropy, delikatnie sciagnelam. Dzis mruga oczkiem, normalny kolor, nie widze ani urazu, ani ciala obcego. Moze przewialo go na oknie?
Oczko przemywam sola fizjologiczna, kocio bawi sie, je, qpka itd. bez problemu. Oczka nie drapie. Kiedy mam sie na serio zaniepokoic? dodam, ze kota traktuje jak moje dziecie, kiedy mialo zapalenie spojowek, czyli jechalismy na soli fizjologicznej przez tydzien, oczka wyzdrowialo, nie ma uszczerbku na zdrowiu.
Szlag by to trafil......
Moralne wsparcie potrzebne.....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 17 gości