.... no i .....
wetka jest bezradna ..... nie wie co jest, nie wie co podać bo nie wie co jest ...... i tak w koło ...... Orfeusz płacze czasami ....
pie..... dziura z bufonami
PILNIE POTRZEBNY JEST DT W WARSZAWIE LUB OKOLICY DLA ORFEUSZA - je nie jestem w stanie zapewnic mu nawet diagnostyki
to jest jedna zła wiadomość ......
kolejna to to, że Jasio W. ma od ogonka po pyszczek - całe podwozie w grzybie

..... zawsze do transportera wkładałam podkład gdy wiozłam Jasia (no zmoczył się chłopak kiedyś i tak mi zostało zapobiegawczo) ...... ponieważ Jasio jest nerwowy to zawsze były trudności z oglądaniem go .... ale do rzeczy ..... od jakiegos czasu na podkładzie zostawały slady w kolorze dziwnego brązu, myslałam, że Jasio ma brudne łapki myslałam, że ślini sie bo ząbków brakuje ...... ostatnie dwie wizyty jednak pokazały coraz więcej czerwono-brunatnych plam na podkładach ...... dzisiaj wetka zaryzykowała i nieco więcej zaczęła oglądać Jasia ..... chłopak mało na atak serca nie zszedł a my razem z nim ...... nie było jednak rady .... no i okazało się, że to jest grzybica
grzybica nie wyrok ..... dowodem na to jest Ichigo - ......dzieścia tubek pimafucortu, wytrwałość łamana przez determinację i kocio ma piękne futerko ......
.... jest jednak drobny "problemik" .... jak dzikiego dzika ze skłonnoscia do histerii i ataku serca :
1. wygolić
2. 2xdziennie smarować pimafucortem
3. 1xdziennie przecierac preparatem z chlorhexydyną
4 ....... i najwazniejsze ...... aby pacjent przeżył to wszystko
...... ogólnie ja tego nie jestem w stanie wykonać, nie dla tego, że nie potrafię czy nie chcę ....
...... dlatego, ze jedna taka akcja moze zabić Jasia W.
...... pytam wetke co w takim razie? jaka jest alternatywa - jesli oczywiście jest ......
.... otóż jest sposób .... taaaaa ..... niemiecki ten sposób ..... pochodzi z laboratorium niemieckiego .... nazywa się INSOL - szczepionka na grzyba - jedyna dostepna na rynku, która tłucze tego grzyba co ma Jasiek (zapomniałam jak to cholerstwo się nazywa ale robi brunatna skorupe na skórze i barwi gazę z chlorhexydyna ną brunatno, to podobno jakies cos z rodziny drożdzakowatych plus cos jeszcze prawdopodobnie)..... 1 dawka - sztuk jeden, iniekcji jeden na jednego kota, kosztuje 150zł
a potrzebne sa dwie dawki podane w odstepie 2 tygodnie ......
ludzie co ja mam teraz zrobić ........
może ktoś ma jakieś tansze dojscie ..... może wie gdzie kupić ..... moze ....
pomóżcie mi szukać

......
dane spisane z ulotki:
nazwa - INSOL
Dermatophyton
(Boehringer Ingelheim)

a było już tak dobrze, uszka prawie wyleczone, kotek przybrał na wadze, futerko zaczęło odrastać - na grzbiecie widac nowe futerko

...... za pięknie było

za spokojnie ..... przynajmniej u niego
