Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 15, 2013 20:12 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Kinia zobacz przychodniach tam nie ma takich bazsensownych zabezpieczeń.

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Sob sie 17, 2013 22:59 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

.... wpadam na chwilke tylko ..... kocurek bez zmian, wciąż są niedowłady, konieczny dobry rentgen .... pozostaje mi tylko ludziowy :evil: ...... on czasami pomiałkuje, obawiam się, że z bólu :cry: ..... dzisiaj wetka sugerowała, że tam może być ułamek masy kostnej uciskający nerw :cry: takie rzeczy sa do natychmiastowej operacji bo każdy dzień to nie tylko potworny ból ale też coraz mniejsze szanse na powrót do sprawności :cry: ......
..... jak nie namówię nikogo na rtg to :cry: ... zresztą w mieście nikt mu nie jest w stanie pomóc operacyjnie :cry: ...... takie rzeczy to tylko Wawa lub Wrocław ....... i to szybko .....
..... potrzebuję rtg aby wiedziec co dalej ...... :cry:

gang odsiaduje wyrok w dalszym ciągu ..... nikt ich nie chce z burymi futrami.....
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie sie 18, 2013 19:28 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

... nie mam dobrych wieści .... kicius bez zmian ... ja nie załatwiłam nic :evil: .....

gang dalej "garuje"
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon sie 19, 2013 11:19 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Dla Kocurka :ok: :ok:
Dla ślicznego Burego Gangu :ok: :ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pon sie 19, 2013 13:19 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

:ok: :ok: za zdrowie kocurka i za domy dla gangulców :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sie 19, 2013 21:50 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

.... słuchajcie..... jestem w czarnej du...e .... to jest tak ... jest rtg wetowskie .... dosyc zabytkowe a umiejetnosci i delikatność włascicieli pozostawia duuuuuzo do życzenia ...... wetka mówi, że ona nie ryzykowałaby rtg kocurka tym sprzetem i tymi rekami ...... w jej ocenie to niecelowe działanie
jak dotad nie udało mi sie załatwić ludziowego rtg - jedno w szpitalu drugie w przychodni na terenie zakładu pracy gdzie sa bramki , kamery, ochrona bo to zakład szczególnie chroniony ..... lista rtg skonczyła mi się ..... :crying:
w rtg łapki Maszy nic nie ryzykowałam - widac było gołym okiem złamanie, łapka duza bo i pies duży, kwestia było jak z grubsza wygląda przemieszczenie ... mogło byc i niewyrażne

tutaj jest kregosłup ..... chodzi o szczegóły .....

jutro ide do weta .... jest tak jak z Fiską .... nie ma diagnozy bo nie ma jak ja zrobić :crying: a kocurek ma niedowład tylnych łapek .....
... to sie pewnie i tak skończy na Bemowie :evil:
... wetka jutro zadecyduje


...... gang dalej "odsiaduje wyrok" .....

...... a kocurek dostał na imię Orfeusz :D
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto sie 20, 2013 16:35 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

biedny Orfeusz... (znowu muzyczne imię!)
co powiedziała wetka?
trzymam mocno :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto sie 20, 2013 16:36 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Za Orfeusza, gangulce, ichigo i całą resztę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sie 20, 2013 19:40 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

.... no i .....

wetka jest bezradna ..... nie wie co jest, nie wie co podać bo nie wie co jest ...... i tak w koło ...... Orfeusz płacze czasami ....

pie..... dziura z bufonami :evil:

PILNIE POTRZEBNY JEST DT W WARSZAWIE LUB OKOLICY DLA ORFEUSZA - je nie jestem w stanie zapewnic mu nawet diagnostyki :cry:

to jest jedna zła wiadomość ......
kolejna to to, że Jasio W. ma od ogonka po pyszczek - całe podwozie w grzybie :evil: ..... zawsze do transportera wkładałam podkład gdy wiozłam Jasia (no zmoczył się chłopak kiedyś i tak mi zostało zapobiegawczo) ...... ponieważ Jasio jest nerwowy to zawsze były trudności z oglądaniem go .... ale do rzeczy ..... od jakiegos czasu na podkładzie zostawały slady w kolorze dziwnego brązu, myslałam, że Jasio ma brudne łapki myslałam, że ślini sie bo ząbków brakuje ...... ostatnie dwie wizyty jednak pokazały coraz więcej czerwono-brunatnych plam na podkładach ...... dzisiaj wetka zaryzykowała i nieco więcej zaczęła oglądać Jasia ..... chłopak mało na atak serca nie zszedł a my razem z nim ...... nie było jednak rady .... no i okazało się, że to jest grzybica :evil:
grzybica nie wyrok ..... dowodem na to jest Ichigo - ......dzieścia tubek pimafucortu, wytrwałość łamana przez determinację i kocio ma piękne futerko ......
.... jest jednak drobny "problemik" .... jak dzikiego dzika ze skłonnoscia do histerii i ataku serca :
1. wygolić
2. 2xdziennie smarować pimafucortem
3. 1xdziennie przecierac preparatem z chlorhexydyną
4 ....... i najwazniejsze ...... aby pacjent przeżył to wszystko

...... ogólnie ja tego nie jestem w stanie wykonać, nie dla tego, że nie potrafię czy nie chcę ....
...... dlatego, ze jedna taka akcja moze zabić Jasia W.

...... pytam wetke co w takim razie? jaka jest alternatywa - jesli oczywiście jest ......
.... otóż jest sposób .... taaaaa ..... niemiecki ten sposób ..... pochodzi z laboratorium niemieckiego .... nazywa się INSOL - szczepionka na grzyba - jedyna dostepna na rynku, która tłucze tego grzyba co ma Jasiek (zapomniałam jak to cholerstwo się nazywa ale robi brunatna skorupe na skórze i barwi gazę z chlorhexydyna ną brunatno, to podobno jakies cos z rodziny drożdzakowatych plus cos jeszcze prawdopodobnie)..... 1 dawka - sztuk jeden, iniekcji jeden na jednego kota, kosztuje 150zł :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
a potrzebne sa dwie dawki podane w odstepie 2 tygodnie ......
ludzie co ja mam teraz zrobić ........
może ktoś ma jakieś tansze dojscie ..... może wie gdzie kupić ..... moze .... :crying: :crying: :crying:

pomóżcie mi szukać :cry: ......

dane spisane z ulotki:
nazwa - INSOL
Dermatophyton
(Boehringer Ingelheim)

:crying: a było już tak dobrze, uszka prawie wyleczone, kotek przybrał na wadze, futerko zaczęło odrastać - na grzbiecie widac nowe futerko :cry: ...... za pięknie było :cry: za spokojnie ..... przynajmniej u niego :cry:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw sie 22, 2013 17:03 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

.... co jest?

....... gadam sama do siebie czy co?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw sie 22, 2013 17:35 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Ja słucham :mrgreen:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Czw sie 22, 2013 18:04 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

vanesia1 pisze:Ja słucham :mrgreen:

ja też...
tyle że nic doradzić nie potrafię :|

wysłałam grosik, wiele nie mogę, bo trochę przybyło mi kociastych do karmienia,
ale zawsze coś - na dobry początek :D
(napisałam w przelewie, że dla Orfiego, ale to dla Jasia W. może być, lub dla którego zechcesz)

Bury Gang i chorujące "przybudówki", trochę tego masz...
Powodzenia w diagnostyce i leczeniu :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt sie 23, 2013 11:31 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Też słucham, tylko nic nie mogę :(

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pt sie 23, 2013 11:57 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Idę zaraz do wetki, to moja koleżanka, zapytam jej co by zaproponowała w takiej sytuacji :ok:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pt sie 23, 2013 12:25 Re: ROZPACZLIWIE SZUKAMY DOMU...RATUNKU ....BURY GANG

Więc tak:
Wetka znała ten niemiecki lek w iniekcji, ale powiedziała, że on jest średnio skuteczny i u nas w mieście i w ogóle w okolicy, raczej z tego co wie, weterynarze go nie stosują (chyba, że dla koni), bo nie jest jakiś rewelacyjny. Powiedziała, że dobrą alternatywą byłby Orungal w kapsułkach -> kapsułek jest 4, zawartość się wysypuje, robi na kartce "ścieżkę" :P, dzieli się ją na 3 i 3 razy dziennie podaje kotu (w karmie, mleku, dopyszcznie, jakkolwiek).
Mam receptę na ten lek wypisaną, więc jeśli chcesz, wykupię go i mogę Wam wysłać.
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51, puszatek i 132 gości