



a co słychać u drugiej parki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
pisiokot pisze:Mieliśmy telefon przedwczoraj, ale ... nie ....
Spokojnie czekamy. Panny rosną, jedzą jak smoki i rozrabiają
pisiokot pisze:Nie, dziewczyna, która do mnie dzwoniła mówiła o adopcji obu dziewczynek.
Dzisiaj z kolei telefonował bardzo sympatyczny pan, ale - dom wychodzący (poprzedni kot któregoś razu wyszedł i zaginął bez wieści), no i chcieliby tylko jedną kotunię.
kathleenka pisze:Witam po długiej przerwie.
Kotki nam wyrosły, nabrały ciałka- Tajga jak nastraszyła nas, tak potem rozwiała wszelkie obawy.
Simba (Czarna) pojechała dzisiaj do swojego domu). Do tej pory zgłaszały się do mnie osoby zainteresowane jedynie Tajgą, ale jakoś nikt mnie nie przekonał. Albo dom wychodzący i jak tutaj:pisiokot pisze:Nie, dziewczyna, która do mnie dzwoniła mówiła o adopcji obu dziewczynek.
Dzisiaj z kolei telefonował bardzo sympatyczny pan, ale - dom wychodzący (poprzedni kot któregoś razu wyszedł i zaginął bez wieści), no i chcieliby tylko jedną kotunię.
Albo Pani wypaliła, że po 4 latach kotkę oddała, bo w ciążę zaszła i kota mieć nie mogła. Albo ktoś, kto nie chciał kotki zbyt aktywnej, itp, itd. Same "ryzykowne" adopcje. Dzisiaj trafiła się Pani, która mnie przekonała, a teraz sama będzie przekonywać męża (który chciał Tajgę, a ona wzięła Simbę) żeby adoptowac od nas jeszcze i drugą kicię.
Kotki podczas mojej długiej nieobecności tutaj zakochały się w naszym nowym małym lokatorze- a on w nich. Ostatnio spędzały czas na wspólnych hulankach i wspólnych drzemkach. Aż szkoda rodzielać- najchętniej całą trójkę oddałabym do jednego domu.
Ale czekamy już długo, małe przestają być małe, a i na 100% mogą być jedynakami, bo przestały być tak nierozdzielne, jak były wcześniej, więc zdecydowałam się maluchy rozdzielić. Choć sprawa nie jest jeszcze przesądzona
Tak małe wylegiwały się 3 dni temu
Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, fruzelina, Google [Bot], Silverblue i 728 gości