Tosia&Bazyl / wymioty po jedzeniu :/

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 21, 2013 14:18 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Kurczę Tosia na różowym, a Bazyl na niebieskim :1luvu:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sie 21, 2013 14:43 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Madzia, Swiatowy Dzien Kota jest-o czym doskonale kazdy kociarz wiedziec powinien-17 lutego.
To najwazniejsze swieto w zyciu kotow i kociarzy :D

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro sie 21, 2013 16:09 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Kociara82 pisze:Madzia, Swiatowy Dzien Kota jest-o czym doskonale kazdy kociarz wiedziec powinien-17 lutego.
To najwazniejsze swieto w zyciu kotow i kociarzy :D


Dokładnie tak :mrgreen:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Śro sie 21, 2013 16:12 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Równo tydzień przed moimi urodzinami... zapamiętam :twisted:

Obrazek
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Śro sie 21, 2013 16:12 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

NatjaSNB pisze:Równo tydzień przed moimi urodzinami... zapamiętam :twisted:

Obrazek



:1luvu: :1luvu: :1luvu: <rozpływa się>
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Śro sie 21, 2013 17:37 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Od wczoraj daję Tosi znowu gotowane mięsko. Wreszcie ta kruszynka może jeść jakiś dodatkowy smakołyk oprócz tego nudnego Hypoallergica :1luvu: Dziewczyny, gdybyście widziały, jak ona się rzuca na to mięsko :1luvu: Myślałam, że mi wczoraj palce odgryzie :mrgreen: A dziś jak jej próbowałam podziubać na kawałeczki to tak mnie łepetynką w dłoń walnęła, że myślałam, że to młotem pneumatycznym dostałam :ryk: Wczoraj było ostrożnie... niby mięsko nie zaszkodzi, ale wolałam zobaczyć najbliższą kupkę. Trochę rzadsza, ale nic czerwonego :ok: Strasznie się cieszę, że znowu jej to daję bo ona to wręcz ubóstwia :1luvu: Bazyl za to chodzi tylko dookoła niezadowolony bo coś dają, ale nie to co on lubi. Nie tknie nawet kawałeczka :mrgreen:

A dziś rano jak zasiadłam do kompa to nagle im się na przytulanki wzięło. Wpełzły na mnie oba koty i tak mnie uziemiły na ponad godzinę, bo pozasypiały na mnie. Najlepsze, że nie mogłam ręką do komputera dostać, więc nie chcąc ich budzić gapiłam się cały ten czas w okno :ryk: Ale aparat pod ręką miałam :roll:

Tośka w moim szlafroku (jak za dawnych czasów :1luvu: )
Obrazek

I udało mi się oba uchwycić (ciężko tak jedną ręką)
Obrazek <- poza Tośki bezcenna :ryk:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Śro sie 21, 2013 17:42 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

NatjaSNB pisze:Od wczoraj daję Tosi znowu gotowane mięsko. Wreszcie ta kruszynka może jeść jakiś dodatkowy smakołyk oprócz tego nudnego Hypoallergica :1luvu: Dziewczyny, gdybyście widziały, jak ona się rzuca na to mięsko :1luvu: Myślałam, że mi wczoraj palce odgryzie :mrgreen: A dziś jak jej próbowałam podziubać na kawałeczki to tak mnie łepetynką w dłoń walnęła, że myślałam, że to młotem pneumatycznym dostałam :ryk: Wczoraj było ostrożnie... niby mięsko nie zaszkodzi, ale wolałam zobaczyć najbliższą kupkę. Trochę rzadsza, ale nic czerwonego :ok: Strasznie się cieszę, że znowu jej to daję bo ona to wręcz ubóstwia :1luvu: Bazyl za to chodzi tylko dookoła niezadowolony bo coś dają, ale nie to co on lubi. Nie tknie nawet kawałeczka :mrgreen:

A dziś rano jak zasiadłam do kompa to nagle im się na przytulanki wzięło. Wpełzły na mnie oba koty i tak mnie uziemiły na ponad godzinę, bo pozasypiały na mnie. Najlepsze, że nie mogłam ręką do komputera dostać, więc nie chcąc ich budzić gapiłam się cały ten czas w okno :ryk: Ale aparat pod ręką miałam :roll:

Tośka w moim szlafroku (jak za dawnych czasów :1luvu: )
Obrazek

I udało mi się oba uchwycić (ciężko tak jedną ręką)
Obrazek <- poza Tośki bezcenna :ryk:

Taką pozycję tylko kot może przybrać. :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 21, 2013 17:43 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

NatjaSNB pisze:A dziś rano jak zasiadłam do kompa to nagle im się na przytulanki wzięło. Wpełzły na mnie oba koty i tak mnie uziemiły na ponad godzinę, bo pozasypiały na mnie. Najlepsze, że nie mogłam ręką do komputera dostać, więc nie chcąc ich budzić gapiłam się cały ten czas w okno :ryk: Ale aparat pod ręką miałam :roll:

Tośka w moim szlafroku (jak za dawnych czasów :1luvu: )
Obrazek

I udało mi się oba uchwycić (ciężko tak jedną ręką)
Obrazek <- poza Tośki bezcenna :ryk:


Ile ja bym dała za takie przytulanki z moją Tosieńką. Ale gdzie tam, dzik z niej jak mało kto :roll:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Śro sie 21, 2013 17:57 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Ja na dłuższą metę mogę tylko z Zuzią.
Pola wytrzymuje tylko max 3 min.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 21, 2013 18:02 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Madzia wracamy do twojej kuchni
podaj mi proszę wymiary kafelek, kolor, namiary na nie, te dekory kieliszkowe również.
Kuchnia jest biała czy waniliowa?
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sie 21, 2013 18:32 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

ab. pisze:Madzia wracamy do twojej kuchni
podaj mi proszę wymiary kafelek, kolor, namiary na nie, te dekory kieliszkowe również.
Kuchnia jest biała czy waniliowa?


O mamo :mrgreen:
te płytki są hiszpańskie, więc nie zawsze są dostępne od ręki.
Są w 2 wariacjach: biała perła lub kremowe. Ja mam kremowe, bo i kuchnie mam kremowo-beżową (szafki nie są ani białe ani waniliowe, wanilia podchodzi lekko pod żółty)
http://www.topinterior.pl/composicion-7 ... ss-ii.html

Miałam szczęście, że tak idealnie kolorem pod szafki się dopasowało... bo i jedno i drugie było zamawiane bez możliwości zetknięcia ze sobą obu kolorów dla porównania. Mało tego - frontów kuchennych nie widziałam nawet na żywo, tylko mały kwadracik w katalogu z próbnikiem kolorów :roll: Modliłam się więc, żeby okazał się takim odcieniem jaki mi się marzył :mrgreen:

Tu masz kolor w dziennym świetle
Obrazek
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Śro sie 21, 2013 18:57 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

NatjaSNB pisze:Od wczoraj daję Tosi znowu gotowane mięsko. Wreszcie ta kruszynka może jeść jakiś dodatkowy smakołyk oprócz tego nudnego Hypoallergica :1luvu: Dziewczyny, gdybyście widziały, jak ona się rzuca na to mięsko :1luvu: Myślałam, że mi wczoraj palce odgryzie :mrgreen: A dziś jak jej próbowałam podziubać na kawałeczki to tak mnie łepetynką w dłoń walnęła, że myślałam, że to młotem pneumatycznym dostałam :ryk: Wczoraj było ostrożnie... niby mięsko nie zaszkodzi, ale wolałam zobaczyć najbliższą kupkę. Trochę rzadsza, ale nic czerwonego :ok: Strasznie się cieszę, że znowu jej to daję bo ona to wręcz ubóstwia :1luvu: Bazyl za to chodzi tylko dookoła niezadowolony bo coś dają, ale nie to co on lubi. Nie tknie nawet kawałeczka :mrgreen:

A dziś rano jak zasiadłam do kompa to nagle im się na przytulanki wzięło. Wpełzły na mnie oba koty i tak mnie uziemiły na ponad godzinę, bo pozasypiały na mnie. Najlepsze, że nie mogłam ręką do komputera dostać, więc nie chcąc ich budzić gapiłam się cały ten czas w okno :ryk: Ale aparat pod ręką miałam :roll:

Tośka w moim szlafroku (jak za dawnych czasów :1luvu: )
Obrazek

I udało mi się oba uchwycić (ciężko tak jedną ręką)
Obrazek <- poza Tośki bezcenna :ryk:



Cudowne :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Gdyby moje chciały się tak ukłożyć :evil:
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158213]Obrazek

Marcyśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1451
Od: Nie lut 17, 2013 19:17
Lokalizacja: Namysłów

Post » Śro sie 21, 2013 18:57 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

NatjaSNB pisze:Od wczoraj daję Tosi znowu gotowane mięsko. Wreszcie ta kruszynka może jeść jakiś dodatkowy smakołyk oprócz tego nudnego Hypoallergica :1luvu: Dziewczyny, gdybyście widziały, jak ona się rzuca na to mięsko :1luvu: Myślałam, że mi wczoraj palce odgryzie :mrgreen: A dziś jak jej próbowałam podziubać na kawałeczki to tak mnie łepetynką w dłoń walnęła, że myślałam, że to młotem pneumatycznym dostałam :ryk: Wczoraj było ostrożnie... niby mięsko nie zaszkodzi, ale wolałam zobaczyć najbliższą kupkę. Trochę rzadsza, ale nic czerwonego :ok: Strasznie się cieszę, że znowu jej to daję bo ona to wręcz ubóstwia :1luvu: Bazyl za to chodzi tylko dookoła niezadowolony bo coś dają, ale nie to co on lubi. Nie tknie nawet kawałeczka :mrgreen:

A dziś rano jak zasiadłam do kompa to nagle im się na przytulanki wzięło. Wpełzły na mnie oba koty i tak mnie uziemiły na ponad godzinę, bo pozasypiały na mnie. Najlepsze, że nie mogłam ręką do komputera dostać, więc nie chcąc ich budzić gapiłam się cały ten czas w okno :ryk: Ale aparat pod ręką miałam :roll:

Tośka w moim szlafroku (jak za dawnych czasów :1luvu: )
Obrazek

I udało mi się oba uchwycić (ciężko tak jedną ręką)
Obrazek <- poza Tośki bezcenna :ryk:



Cudowne :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Gdyby moje chciały się tak ukłożyć :evil:
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158213]Obrazek

Marcyśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1451
Od: Nie lut 17, 2013 19:17
Lokalizacja: Namysłów


Post » Śro sie 21, 2013 19:28 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MAU i 78 gości