Koty trzy i my.... KOŃCZYMY.....

[ametystowaaa]

Ludzie lodu! Uwielbiam tę sagę! Przeczytałam dwa razy. Każdy tom ma w sobie coś innego, bardzo ciekawego Dzięki tej sadze zauroczyłam się w Norwegii i marzę o podróży do tego kraju

Robina Cooka i Cobena też przeczytałam kilka pozycji, świetne książki. Nora Roberts, a także Danielle Steel - piękne powieści. Z kryminałów bardzo też lubię Ericę Spindler. Przeważnie nawet nie pamiętam nazwisk, a tym bardziej tytułów, bo przeczytałam setki książek Z reguły sięgałam na półki z kryminałami, thrillerami i horrorami, a także dramatami i romansami, nie patrząc na autorów

[izka53]

Więc co - kociary kochają Ludzi Lodu
Pamiętam , jak ukazywała się pierwszy raz , co miesiąc jeden tomik. Tomasz , mój starszy syn , programowo szedł na wagary i dobierał się do książki pierwszy, ja wracałam wieczorem i dopadałam zachłannie, to czego on nie wyczytał I potem znów czekanie , co będzie dalej.

Więc po kilku latach, jak zaczęłam brać z biblioteki , to hurtem , potrafiłam po 3 tomiki dziennie czytać. Bibliotekarki patrzały na mnie podejrzliwie

Przeważnie nawet nie pamiętam nazwisk, a tym bardziej tytułów, bo przeczytałam setki książek

Ja niestety też nie , nawet o Steel zapomniałam

[puszatek]

co miesiąc tomik jak zaczęłam czytać to wychodził już co tydzień
moja sąsiadka prowadziła w tamtych czasach kiosk Ruchu i zbierała dla siebie wszystkie dostępne sagi ale przez Ludzi Lodu nie mogła jakoś przebrnąć choć bardzo Jej się podobała
rok temu oddała mi całość w prezencie, brakowało tylko jednego tomu, już kupiłam za co jestem Jej dozgonnie wdzięczna

[ametystowaaa]

Aż chyba zabiorę się za tę sagę ponownie Niestety tylko w wersji elektronicznej, ale zawsze Nie znoszę czytać na komputerze. To zdecydowanie nie to samo, co zapach książki, szelest każdej przewijanej strony, ale co zrobić

Kurczę i pomyśleć, że mnie wtedy babciu na świecie nawet nie było, jak te książki wyszły Ja zaczęłam ją czytać jak pojawiła się w FAKCIE, ale tam przeczytałam tylko 10 tomów i zaczęłam biegać co tydzień do biblioteki po 8 tomów (na dwa konta) Pochłaniałam ją w szybkim tempie

[puszatek]

Izuniu jak Twoja klawiatura się czuje nadal kiepsko

[izka53]

Izuniu jak Twoja klawiatura się czuje nadal kiepsko

Klawiatura w lapku zdechła nieodwracalnie.
Mam inną, która też szwankuje i na której nie umiem pisać bez dobrego oświetlenia.
Czyli - mam lapka , który musi być na stałe podłączony do prądu, który nie ma swojej klawiatury, musi mieć mysz zewnętrzną....I mam inny modem / dostałam od starszego syna / , którego nie umiem zainstalować.
Do tego dotkliwie pogryzł mnie malutki kociak , którego usiłowałam złapać, a który okazał się dziką dziczą.
Kociak uciekł, paluchy bolą i boję się wścieklizny. Jutro idę do pracy , palce są potrzebne.
Niech mnie ktoś dobiję

[puszatek]

witaj Izuniu

nasz laptopik jakoś Iza reanimowała mnie pogryzła na początku Tuliśka, bolało ale się wygoiło
cieszę się, że znowu Cię widzę

[izka53]

nasz laptopik jakoś Iza reanimowała

tu się nie da nic zrobić. TŻ rozebrał go do najmniejszej płytki / po złożeniu 6 śrubek zostało /, co się dało zostało wysuszone. NIC Ale i tak cud , że w ogóle działa.
No i modem udało mi się zainstalować. Przypomniałam sobie słynne matka, czytać umiesz, dasz radę, no i zmieniłam konfigurację.
Teraz idę walczyć z pstrągami , zakupionymi wczoraj w promocji w Lidlu po 9 zł za kg.
Wolę walczyć z lapkiem

[puszatek]

też bym wolała, nie lubię gotować

[izka53]

też bym wolała, nie lubię gotować

Nie cierpię, ale czasem trzeba

Na razie oskrobane i przyprawione leżą w lodówce. Czy one mają ości???

[puszatek]

a nie widać ości

[izka53]

Nie mają ości Kręgosłup z żeberkami wychodzi cały. I były pyyyyszne. Mam jeszcze na dziś , bo TŻ odmówił konsumpcji - on tylko ryby w kostkach
Koty - owszem , owszem.

Palce bolą i se spuchły.

[puszatek]

lubię rybki, szczególnie makrelę ale musiałabym kupić chyba tonę abym coś zjadła
jem tak rzadko, że koty są aż tym zdziwione jak widzą mnie z miską myśląc chyba, że coś mi się pomyliło...
a wilberek gotuje dla Krowencjusza rybę na parze

[izka53]

moje koty do ryb mają podejście filozoficzne zjeść albo nie zjeść - oto jest pytanie????
Pietrucha przedwczoraj olał łososia od cioci-sąsiadki - starannie pozbawionego ości. Zjadł Gucio.
Pstrągiem zainteresował się z kolei ten pierwszy, Gucio przeszedł po rybce
Misia jest ponad to Ona ma chrupy ....wrrrrrr......

[puszatek]

hej Izuniu jak po urlopie się pracuje