Wątek cukrzycowy IX

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro lip 31, 2013 20:12 Re: Wątek cukrzycowy IX

Dzięki dziewczyny. Przełożyliśmy operację z piątku na jutro, bo jest najlepszy zespół, który znam.
Rozmawiałam z lekarzem, który będzie operował, wetka, która prowadzi kicię, będzie asystować.
Jeśli po otwarciu nie znajdą najgorszego, kicia ma szansę. Dobre wyniki krwi dają nadzieję.
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 31, 2013 23:35 Re: Wątek cukrzycowy IX

to czekamy na wiadomości dobre pczywiście :)

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw sie 01, 2013 13:01 Re: Wątek cukrzycowy IX

czekamy

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Czw sie 01, 2013 18:12 Re: Wątek cukrzycowy IX

Jestem z wieściami.
Kicia miała operację rano, po otwarciu nie znaleziono nowotworu, zrostów, nic co by zagrażało życiu.
Powiększony jest węzeł chłonny (paskowy?), pobrano z niego wycinek na cytologię, wyniki będą za dwa tygodnie.
Zostały wymasowane jelita, kup nie było dużo.
Jest stan zapalny trzustki, oraz lekki stan zapalny sąsiednich organów.
Trzeba sobie z tym jakoś poradzić farmakologicznie i tu jest problem, ponieważ najbardziej skuteczne leki podawane w takich wypadkach (sterydy, czy mocne środki przeciwzapalne) wyklucza cukrzyca. A przed operacją kicia była farmakologicznie leczona 2 tygodnie.
Zaraz jadę do lecznicy, w zależności od samopoczucia Julki zabiorę ją do domu, lub zostanie tam do jutra.
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 01, 2013 21:10 Re: Wątek cukrzycowy IX

phantasmagori pisze:Jestem z wieściami.
Kicia miała operację rano, po otwarciu nie znaleziono nowotworu, zrostów, nic co by zagrażało życiu.
Powiększony jest węzeł chłonny (paskowy?), pobrano z niego wycinek na cytologię, wyniki będą za dwa tygodnie.
Zostały wymasowane jelita, kup nie było dużo.
Jest stan zapalny trzustki, oraz lekki stan zapalny sąsiednich organów.
Trzeba sobie z tym jakoś poradzić farmakologicznie i tu jest problem, ponieważ najbardziej skuteczne leki podawane w takich wypadkach (sterydy, czy mocne środki przeciwzapalne) wyklucza cukrzyca. A przed operacją kicia była farmakologicznie leczona 2 tygodnie.
Zaraz jadę do lecznicy, w zależności od samopoczucia Julki zabiorę ją do domu, lub zostanie tam do jutra.

caly czas kciuki

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Czw sie 01, 2013 21:47 Re: Wątek cukrzycowy IX

Julka w domu :)
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 01, 2013 22:47 Re: Wątek cukrzycowy IX

uff to dobrze ze nie rozcinali jelit... trochę niefajnie z tą trzustką... ale moze to przez zastosowane leki lub cukrzycę... może to własnie jej objaw nie znam się...
mała kicia mojej kolezanki tez z Katowic też kiedyś była podejrzana o przytkanie otworzyli ją i jak wymasowali jelitka to napuszczała tyle bączków że ekipa przy stole musiała byc wymieniona na nową (słowa weta) :ryk: zaszyli i wszytko wróciło do normy kotek je i trawi jak trzeba.
dalej trzymamy kciuki...... Jak z urlopu wróci Tinka - założycielka naszego forum cukrzycowego na fora.pl to poprosimy ją o pomoc z Twoim logowaniem...
Na jakiej insulinie jest Julka? i ile jej bierze?
mam jeszcze jeden pomysł może mnie uda się założyć Tobie konto :) tylko podaj mi swojego maila... albo moze być tak że z Twojego miala się nieda... jak masz inny adres milowy to może jeszcze sproboj z niego jak sie nie uda to można wykorzystać pomysł że ja z mojego kompa sprobuje...
pozdrówka
PS idę jeszce na nocny spacerek z moim Grubym cukrzycowym kotkiem

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt sie 02, 2013 20:53 Re: Wątek cukrzycowy IX

Przepraszam za nieobecność, ale po pracy siedziałam z nią trzy godziny na kroplówce.
Ta kicia jest kompletnie nieobsługiwalna, najbardziej dziki kot to przy niej cienki Bolek. Ona ma 20 łap z pazurami i przynajmniej 4 głowy z zębami.
Do podłączenia pierwszej kroplówki do wenflonu trzeba było 4 osób. Do zmiany kroplówki trzeba ją było unieruchomić, zakładając zwinięty ręcznik na szyję i znów trzymać we 4, piąta osoba zmieniała. Po zakończeniu kroplówki znowu potrzebne były 4 osoby aby wyjąć i zabezpieczyć.
A to, co pokazała dzisiaj to ponoć ułamek agresji z dnia operacji. Aby podać narkozę, musieli zarzucić siatkę, związać, dać głupiego jasia.

Normalnie aniołek, ale spróbuj człowieku coś przy niej zrobić. A jutro powtórka :strach:

Jest leczona standardowo. Wiem, że powinno być mierzenie poziomu cukru glukometrem. Ale i tak cudem jest, że pozwoli sobie podać zastrzyk podczas jedzenia. Tak jak pisałam wcześniej, udaje się tę cukrzycę jakoś prowadzić.

Będę się tam próbowała zarejestrować z innego maila.
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 02, 2013 23:37 Re: Wątek cukrzycowy IX

niezła złośnica... dobrze ze wsci potrafią okiełznać takiego dzikusa bez szafowania głupimi jasiami... Fajn ei by było żeby te pomiary robic chociaż raz na tydzień... Wiem ze to nie jest czasem łatwe.. ale z tego co pamiętam to tu gdzies na miau był opis takiego kociego kaftana bezpieczenstwa dla opornych kotów... wiem że ktoś go stosował u podobnej złośnicy zeby zrobic pomiar i podać insulinę... Myslę że przy odrobinie wprawy zwykły ręcznik by wystarczył... Weci z chorzowskiej kliniki tak opanowywali kota kumpla i bez porblemu dali sobie rade z agresorem ,pokazali całą technike jego panu i potem on też nie maila problemu w domu z podawaniem antybiotyku po poeracji...
na te "cztery głowy z zębami mozna też kupic albo samamu wykonać taki kaganiec dla kota... jedna z dziewczyn we wczesniejszej edycji tego watku cukrzycowego na Miau wykonala toto samodzilenie z kubeczka po jogurcie... :)
wiem ze to brzmi trochę strasznie ale pomiary przy glikemii sa bardzo ważne... często ratują życie zwierza...
Czy Ty podajesz tej kici insulinę czy jej własciciele? Jeśli używacie insulinę Caniniinsulin to podawanie jej bez pomiarow w domu jest bardzo ryzykowne... ona generuje gwałtowny spadek cukru a potem szybki wzrost co nie służy kotom bo to insulina dostosowana do metabolizmu psa...(choć im też nie za bardzo pomagoa wyrownac glikemię) Najlepszymi insulinami dla kotów są te o łagodnym i dłuższym działaniu LANTUS I LVEMIR (nie mylić z LENTE WOS bo ta też nie jest dla kotów najlepsza) i tylko one.
oprócz tego że na tych dwóch insu\linach mozna kota doprowadzic do remisji cukrzycy to sa one o wiele tańsze w eksploatacji. Canina podaje się zwykle kilka jednostek wiec szybko się kończy a do prowadzenia kota na Lantusie jedna fiolka wystarcza na kilka miesięcy bo dawka startowa to 0,25 do 0,5 jednostki...

Wiem Ze to ujarzmianie kota jest bardzo kłopotliwe ale pomiary są na tyle ważne ze naprawdę warto się postarać je robic za wszelką cenę... ja miałam kiedyś zdanie ze kłucie kota 2x dziennie w uszko to dręcznie i tak już chorego zwierzęcia... długo nie mogłam się przekonać że w ten sposób zmniejszam ryzyko wystapienia u mojego futra niedocukrzenia... dopiero jak byłam świadkiem (tu na forum) walki o życie kotów którym podano nisuliny za dużo... to szybko zrozumiałam że nie ma rady tzreba się przemóc... z resztą Figa nie miała problemow z przystosowaniem sie do mierzenia cukru tylko ja... Kotecek z czasem zaczął mruczeć na widok glukometru bo wiedział że zaraz po bedzie ukochane jedzonko :)

Zdrówka życzę wszystkim zainteresowanym ludziom i kotom, a dla Ciebie DUUUUŻY SZACUN za pomoc właścicelom złośnicy (ciekawe jakie imię nosi taki dzik ... :))
Jak tylko wróci Tinka to w razie czego coś pomoże na ten problem z logowaniem...
sorry ze tak się rozpisałam
dobranoc :kotek:

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon sie 05, 2013 18:08 Re: Wątek cukrzycowy IX

witam wszystkich
Dopiero zaczynam się interesować tematem cukrzycy. Moja kicia ma dopiero 6 tygodni,a już dwa razy trafiła na ostry dyżur z nieketonowym hiperglikemicznym zespołem hipermolalnym. Glukoza we krwi prawie 500, silny atak padaczkowy, i biegunka. za pierwszym razem nie wiedzieli w ogóle co jej jest więc dostała tylko kroplówkę. Teraz (tydzień później) zawiozłam ją z atakiem, ale jeszcze bez biegunki z glukozą 464 tym razem. Dopiero teraz pani wet poddała pomysł, że to może cukrzyca (bo pierwotna wersja była zatrucie). Czy ktoś spotkał się z takimi atakami? Ja nie bardzo wiem co mam robić. Gatta bardzo mało pije, czy to może się tak kumulować we krwi? Ile kosztuje utrzymanie kotka z cukrzycą? Doczytałam już, że prawdopodobnie będę musiała jej podawać insulinę na obniżenie tej glukozy, oczywiście po ustaleniu krzywej. Bardzo proszę o jakieś informacje. Kicie przywiozłam ze wsi i od razu skradła mi i mężowi serce. Nasz "dzidziuś" rano budzi nas "buziakami" i zasypia na rękach, Bardzo boimy się o nią.

Joanna Maria

 
Posty: 1
Od: Pon sie 05, 2013 17:51

Post » Pon sie 05, 2013 20:03 Re: Wątek cukrzycowy IX

Joanna Maria pisze:witam wszystkich
Dopiero zaczynam się interesować tematem cukrzycy. Moja kicia ma dopiero 6 tygodni,a już dwa razy trafiła na ostry dyżur z nieketonowym hiperglikemicznym zespołem hipermolalnym. Glukoza we krwi prawie 500, silny atak padaczkowy, i biegunka. za pierwszym razem nie wiedzieli w ogóle co jej jest więc dostała tylko kroplówkę. Teraz (tydzień później) zawiozłam ją z atakiem, ale jeszcze bez biegunki z glukozą 464 tym razem. Dopiero teraz pani wet poddała pomysł, że to może cukrzyca (bo pierwotna wersja była zatrucie). Czy ktoś spotkał się z takimi atakami? Ja nie bardzo wiem co mam robić. Gatta bardzo mało pije, czy to może się tak kumulować we krwi? Ile kosztuje utrzymanie kotka z cukrzycą? Doczytałam już, że prawdopodobnie będę musiała jej podawać insulinę na obniżenie tej glukozy, oczywiście po ustaleniu krzywej. Bardzo proszę o jakieś informacje. Kicie przywiozłam ze wsi i od razu skradła mi i mężowi serce. Nasz "dzidziuś" rano budzi nas "buziakami" i zasypia na rękach, Bardzo boimy się o nią.

http://www.kotycukrzycowe.fora.pl/

tu sie szybko zapisz! nie zwlekaj

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Sob sie 17, 2013 9:46 Re: Wątek cukrzycowy IX

Witam, dawno nie było mnie na tym wątku.
Tydzień temu byłam z kotem na badaniach krwi. Kacper był tak bardzo zestresowany , że zasikał torbe i zrobił kupe do niej i dodatkowowo na stół w gabinecie lekarskim. I cóż wynik glukozy na czczo 181 mg/dl. Weci od razu diagnoza, że cukrzyca, a ja się upierałam, że ze stresu taki wynik badania, wysoki. Kupiłam nowy glukometr firmy Euvalon, a w domu mam aparat Accu-Chek. I teraz mam zagwostkę który glukometr dobrze mierzy cukier, bo jest róznica w wynikach.

Accu-Chek - np. 72mg/dl; Euvalon - 62mg/dl ( badanie z dzisiaj rano, na czczo) - z tej samej kropli krwi.

Proszę opinię czy te cukry nie są za niskie ?
Jakie macie doświadczenie , który z tych 2 glukometrów jest dokładniejszy?

Wczoraj rano Kacper miał 97 mg/dl, a wieczorem o godz. 20.30 - 83 mg/dl, to chyba nie jest cukrzyca.

Ale czy to możliwe, żeby kotu ze stresu cukier aż tak bardzo się podniósł? Proszę o pomoc.
Ostatnio edytowano Sob sie 17, 2013 20:50 przez meggi 2, łącznie edytowano 1 raz
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob sie 17, 2013 14:14 Re: Wątek cukrzycowy IX

Hej
Accu chek u mnie tez pokazuje trochę więcej cukru niż moj drugi glukometr xido u ciebei ta różnica jest w sumie niewielka więc nie ma sie czym przejmować....
Tez myślę że to chyba nie cukrzyca ale dla pewności zrób jeszcze kilka pomiarów co kilka dni...
Martwi mnie ten wasz wynik z 20tej czy ja dobrze widze że Twój Kot miał 30 mg/dl bo to jest spore niedocukrzenie... chya że źle wpisałaś że chodziło Ci o godzine 20:30 ... Jesli miał taki niski poziom cukru i będzie sie to powtarzało to musisz bardzo uważać i od razu podac kotu troche miodu (moze być z masłem to chetniej zje) albo coś do zjedzenia i po godzinie zmierz cukier ponownie czy sie podniósł... Niedocukrzenie jest niebezpieczniejsze od za wysokiego cukru bo powoduje zagrożenie życia zwierzęcia. Zapoatrz sie w paski do mierzenia ketonów w moczu Ketodiastix Bayera. Niedocukrzenie tez morze byc objawem cukrzycy. takie pasek podstawiasz kotu jak sika w strumień moczu i badasz zawartość przede wszystkim ciał ketonowych które moga się pojawić... Cukru nie powinnas mieć w moczu przy takich wynikach ale na ketony uważaj... jak pasek się zaróżowi dzwoń do weta...
Na wszelki wypadek zapisz się na nasze nowe forum na które przenieśliśmy się z tego forum.

www.kotycukrzycowe.fora.pl

Na naszym nowym forum jest wielu doświadczonych "kocich cukrzyków" którzy tez mieli problem z niedocukrzeniem maja tez więcej doświadczenia ode mnie i napewno pomogą Wam we wszystkim .... im wiecej pytań zadajesz tym więcej się dowiesz :)
Na Miau (czyli tu) zaglądamy sporadycznie i raczej tylko po to żeby nowych przekierować tam :)
Pamietaj też że badanie paskami cukru w moczu nie daje DOKŁADNYCH wynków glukozy we krwi i nie zastepuje pomiarów glukometrem. W Waszym przypadku o ile Twój kot faktycznie miał tak mało glukozy we krwi, cukru w moczu nie będzie (cukier pojawia sie w moczu zwykle przy wynikach ponad 200 na glukometrze).
To na razie tyle.
pozdrówka

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sie 17, 2013 20:21 Re: Wątek cukrzycowy IX

meggi 2 pisze:Witam, dawno nie było mnie na tym wątku.
Tydzień temu byłam z kotem na badaniach krwi. Kacper był tak bardzo zestresowany , że zasikał torbe i zrobił kupe do niej i dodatkowowo na stół w gabinecie lekarskim. I cóż wynik glukozy na czczo 181 mg/dl. Weci od razu diagnoza, że cukrzyca, a ja się upierałam, że ze stresu taki wynik badania, wysoki. Kupiłam nowy glukometr firmy Euvalon, a w domu mam aparat Accu-Chek. I teraz mam zagwostkę który glukometr dobrze mierzy cukier, bo jest róznica w wynikach.

Accu-Chek - np. 72mg/dl; Euvalon - 62mg/dl ( badanie z dzisiaj rano, na czczo) - z tej samej kropli krwi.

Proszę opinię czy te cukry nie są za niskie ?
Jakie macie doświadczenie , który z tych 2 glukometrów jest dokładniejszy?

Wczoraj rano Kacper miał 97 mg/dl, a wieczorem o godz. 20.30 mg/dl to chyba nie jest cukrzyca.

Ale czy to możliwe, żeby kotu ze stresu cukier aż tak bardzo się podniósł? Proszę o pomoc.

hej
oczywiście, że to stres, nie ma sensu badać na dwoch glukometrach, zawsze bedzie miedzy nini różnica i nie ma to znaczenia, w pomiarach używa się jednego zawsze tego samego glukometru. możesz mu czasem zbadać , najlepiej rano przed jedzeniem ( po przerwie w jedzeniu okolo 6-7 godzin( ale z tego co poszesz nie macie żadnego problemu z cukrem we krwi. acha - jesli wynik będzie niski to nie dawaj miodu... daj po prostu jeść :)

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Sob sie 17, 2013 20:49 Re: Wątek cukrzycowy IX

Dziękuje Wam bardzo za odpowiedź. :D dziękuję za zaproszenie na forum cukrzycowe.
Oczywiście nie podałam wyniku glukozy wieczornej tylko samą godzinę powinno być 83mg/dl.

Wczoraj rano Kacper miał 97 mg/dl, a wieczorem o godz. 20.30 - było 83 mg/dl .
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości