kotkins pisze:Wszyscy chwalą meleminę a ja nie lubię.
Ja też tak mam; kupiłam Magnolii miskę whisker z rowkami, żeby jej suche nie uciekało (jak jeszcze jadła), bo ona ma uszkodzony nos (źle zrośnięte złamanie z przemieszczeniem - prawdopodobnie po kopniaku) i ze zwykłej miski nie bardzo umie jeść (chyba, że nałożone z czubkiem, a wtedy ten czubek zje); zresztą z tego powodu chyba nie lubi pić wody, bo jak pije, to do nosa (mocno cofniętego) jej woda chlapie. Mokrego z tej miski nawet nie tknęła - tylko ceramika. Wodę ma w misce metalowej, a fontanna ceramiczna. Jedzenie dostaje na ceramicznym spodku (nie płaskim, ale też nie jak miska - jest kwadratowy jak pod większą filiżankę, a brzegi ma pod kątem ok. 35-40 stopni), bo miski ją frustrowały: dzwoniła zębami po brzegach, a dużo z pyszczka wypadało.
Lifter, Magnolia w mokrych nie mogła kurczaka (od razu biegunka), a po Orijenie nie było problemu (tylko oni mają kurczaki hodowane specjalnie pod koty - bez hormonów i takich tam, stąd pewnie cena karmy spora) - możesz spróbować kupić malutką paczkę 340g (najmniej opłacalna, ale lepie wyrzucić 17-25zł /zależnie od sklepu/ niż cały wór). Orijen ma pH 5, ale pH karmy a pH moczu to nie to samo (niemniej jednak zakwasza, skoro ma metioninę - choć wg producenta, i ona, i tauryna, są wyłącznie pochodzenia naturalnego wynikające ze składników karmy); RC Urinary daje - wg producenta - pH moczu 5.8-6.2 (sucha) i 6.0-6.3 (mokra).
Co do Bozity - jak doczytasz, to zobaczysz, że tam bazą jest kurczak, a wołowina czy inne mięso wymienione jako smak, to kilka procent; skład taki sobie (nie jest najgorszy, ale do dobrego brakuje); to nie jest Bozita Wołowina tylko
z wołowiną i jak jest na
stronie przedstawiciela w PL:
Składniki: kurczak, wołowina (4% w każdym kawałeczku), wieprzowina, wołowina, węglan wapnia, drożdże (ß-1,3/1,6 glucan, 0,01%)
czyli kurczaka najwięcej.
Miamor Ragout Royale to nie jest zbilansowana karma (nie ma dodatku tauryny) i jest robiona z mięsa oraz produktów mięsnych /czyli nikt nie wie czego/ - dawałam Magnolii na początku jak przestawiałam ją ze "specjałów" marketowych na jedzenie dla kotów (oczywiście to i tak lepsze niż marketówki). Duże puszki np. Catz FineFood bardzo się opłacają, a do tego zwróć uwagę, że tych lepszych mokrych karm kot potrzebuje mniej, bo są bardziej konkretne, np. Ragout Royale w 100g ma 8g białka i 5g tłuszczu, a Catz - zależnie od smaku - 10,5-12 g białka i 5-6,5 g tłuszczu, więc jeśli dla kota ok. 7-8 kg potrzeba 35-40g białka, to Ragout musisz dać 450-500g, a Catz wystarczy 300-350g; poza tym w niektórych sklepach są puszki po 800g i wtedy wychodzą już całkiem przyzwoicie cenowo.
color1 pisze:A co dla kociąt ? Do jakiej karmy przyzwyczajać od małego ?
Do jakiejś dobrej, którą będzie w stanie polubić - najlepiej mokrej ew. BARF - suche to wygoda, ale to zawsze oznacza dużo śmiecia do przerobienia, żeby dostać potrzebne składniki, a do tego na starcie kot już musi wypić znacznie więcej niż przy mokrej (sucha ma zwykle 7-10% wilgotności, a mokra przeciętnie 70-82%), a bajki o czyszczeniu zębów (kot nie przeżuwa - nie ma czym, a jednorazowe rozłupanie chrupka na pół - o ile łupie, a nie łyka w całości - zębów nie wyczyści, w przeciwieństwie do np. odpowiednio pokrojonych surowych żołądków np. indyka, gdzie kot sporo gryzie). Wielu producentów (w tym Orijen, PoN, WildCat czy Catz albo nawet Ziwi) nie robią dla kociąt, bo w przyrodzie też nie ma myszy/ptaszków/jaszczurek/in. dla kociąt, dorosłych i seniorów. Warto też wiedzieć, że kot jednorazowo - jeśli ma wszystko przetrawić - przyjmuje 30-40kcal (i tu jest jedyny plus karmy suchej: je małymi porcjami jak w naturze, a nie 2 razy dziennie jak ktoś ma czas mu podać), bo tyle ma mniej więcej mysz (kot nie zjada więcej niż jednej myszy na raz, a żołądek ma wielkości orzecha włoskiego - im więcej musi tam napchać jednorazowo, tym mniej z tego wyciągnie korzyści i dłużej będzie trawił).
I na koniec taki obrazek podsumowujący karmy dla kociąt:

umieszczony przez opiekuna
tutaj; gwoli uściślenia - skrzydło z kurczaka podane w całości (z kościami) ma stosunek wapnia do fosforu 1,4:1 i białka do tłuszczu (wagowo) 1,5:1 (tyle, że wapnia ma w 100g aż 620mg, a fosforu 440mg, więc nie można podawać za często; w naturze kot też nie łapałby kury ze skrzydłem o masie 60-100g, tylko pisklaka, gdzie to skrzydło jest zdecydowanie mniejsze).
...