Zauważyłam że Stasiek jest zazdrosny, dlatego właśnie mam go na uwadze. ale tez zauważyłam że on by chciał na dwór. Pod naszymi oknami przechadza się czasami czarny kocurek i Staszek go widział, czyżby zapragnął wolności?.
Przecież bym nie usnęła jak bym go wypuściła na dwór. Chociaż okolica spokojna i do ruchliwej drogi kawałek ale kto ogarnie rozum kota..... Od początku Staszek wykazywał chęć spacerów i nawet pierwsze moje ogłoszenia były jako kot wychodzący ale teraz jak jest ze mną to mowy nie ma, chyba że na smyczy w szerokich szelkach.
Teraz dosyć że szaleją nad ranem i spać nie dają to mam jeszcze miauczącego żałośnie Staszka
