Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 13, 2013 22:52 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

kotkins pisze:W obydwu przypadkach nie widzę przeciwwskazań! :D


Ale JA widzę. :evil:
Jestem toksyczna i mu nie pozwolę.
Lindsey obchodzi mnie średnio. Ma zapewne własną matkę, która - jeśli o mnie chodzi - może ją w kołnierz i do klatki wsadzać do upojenia! :evil:
Aniada
 

Post » Wto sie 13, 2013 23:11 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

Aniada pisze:. Ma zapewne własną matkę, która - jeśli o mnie chodzi - może ją w kołnierz i do klatki wsadzać do upojenia! :evil:


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 14, 2013 0:25 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

Widzę, że sporo się wyjaśniło. Po15 godzinach jazdy samochodem, odebraniu syna, zawiezieniu go do chirurga (złąmane 2 żebra) i drzemce doczytuję to czego nie czytałam przed drzemką.
TRochę się dziwiłam, że kot ma ruszać łąpką po operacji więzadeł. Jak pamiętam rodzinne przygody z kolanem - po operacji orteza, bez obciązania nogi i 2 kule do chodzenia, potem orteza z powiększającym się kątem pod którym można zginać nogę w kolanie plus chodzenie z jedną kulą i wreszcie ćwiczenia bez ortezy niesprawnego w pełni kolana i wychudzonej nogi ( u kuzyna 4cm mniej w obwodzie uda było). KUzyn się cieszył, że w 4 miesiące kolano rozćwiczył, bo byli tacy co dłużej walczyli.
TRzymam kciuki. Niech Gazda wreszcie przyjeżdżą. MOże męska solidarność skłoni Bolusia do lepszej współpracy co by Gazda mógł powiedzięć, że tylko Jego trzeba było a kot zaraz zdrowieje.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Śro sie 14, 2013 1:03 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

No to kolejny dzionek zaczęty!

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[IMG]http://i41.tinypic.com/2me38sm.jpg[/IMG]
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15258
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 14, 2013 5:49 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

felin pisze:Zgadza się. W tak krótkim czasie robią się zaniki u pacjentów neurologicznych (u ludzi też leci to blyskiem), więc i u Twojej jamniczki się zrobily. Zauważ, że po zdjęciu gipsu po zlamaniu, który zwykle nosi się kilka tygodni, na ogól nikt nie ma nogi czy ręki o polowę cieńszej i zanikami.
Boluś jest neurologicznie zdrowy jak byk i po kilku dniach zaniki nie mają prawa się zrobić. Ale lapa może być sztywniejsza i boleć jeszcze przez jakiś czas.

Tak na koniec dla wciąż zdenerwowanych: urazy stawów kolanowych są dość popularną przypadlością narciarzy, w tym zawodowców. I po takich operacjach jak Boluś (po stosownej rehabilitacji oczywiście) dalej startują z powodzeniem w biegu zjazdowym w pucharze świata.

W szkole podstawowej zjechałam sobie na rowerku po schodach. :?
Nosiłam gips po złamaniu na ręce i drugi na obojczyku-3 tygodnie.
Po zdjęciu dochodzenie mięsni do sprawności trwało jakies 2 tygodnie.
Miałam zalecone moczenie w ciepłej wodzie i gimnastykę(ostrozna),Wszystko wypadało mi z rak,jakby nie moje łapy.
Gdyby to nogi -to na pewno nie mogłabym sie utrzymać w pionie-na pewno. :roll:


Aniado-mozna jeszcze delikatnie nacisnąć Bolusiowa łapkę od strony poduszeczki,wtedy automatycznie odepchnie Twoja rekę ta nózią.Nawet minimalnie ale odepchnie.Po prostu delikatnie palcem popchnąc nózke w kierunku brzuszka ,ale nie zmuszac do zgięcia.Jak poczujesz reakcję zwrotna nogi odpuść. I tak wiele razy nawet jak lezy.
To też uruchamia mięsnie bezinwazyjnie i jest bezpieczne. Ogólnie nalezy w jakikolwiek delikatny sposób wymusić chęc cofnięcia łapiny.Nawet szczypnąc paluszek,żeby odruchowo odsunał lape.Albo oprzeć łapke na otwartej dłoni tak,zeby poczuć ,że cała stópka przylega.Nawet przy głaskaniu,mizianiu delikatnie mozna próbowac cwiczyć na lezącym kocie.
Sprawdz na zdrowej nodze-jak to działa i popatrz potem na chorą-jak reaguje.
Porównaj odruch. Jesli jest jakakolwiek reakcja w chorej to spoko.
Tak mój lekarz każe pracować ze zwierzakiem przy rehabilitacji.
Zapytaj lekarzy co o takim cwiczeniu sądzą. :kotek:
Jesli chodzi o tzw "równoważnię" to usciślę,ze naciskając na łepek,podnosimy oczywiscie brzunio ręką na wysokość ok 10cm nad ziemię (albo nawet mniej na poczatek) i puszczamy łepek asekurujac wszystko ręka pod brzuchem Nózki muszą lekko ale stabilnie oprzec sie na podłodze.To napina mięsnie tyle ile w danej chwili jest mozliwe. Z upływem czasu podnosi sie dupke nieco wyżej i gwałtowniej puszcza.
Nie robimy na sliskim-dywanik lub kocyk,zeby nózki bezpiecznie i stabilnie opadały.

Jamnik biegał niczym obecne pendolino jakieś 12 lat po tej rehabilitacji.Umarł na kardiomiopatię,ale dzieki Vet-medinowi żył z tym 5 lat.Kręgosłup trzymał jak nowy.
A nie chodził,ciągnął tył za sobą i kazano go uspić.
Lekarza,który go uratował pocałowałam w rękę.Tak jak kardiologa,który 3 razy zawrócił jamnika z tamtego świata.Nawet nie zauwazyłam,ze przy reanimacji klęknełam przed nim.Chciał i mnie do tlenu podłaczać. Kochany Człowiek-dr. Kurski.
Wtedy Vet-medin był dopiero testowany w Polsce.Dał mi i pies żył.Niech mu Bóg wynagrodzi :1luvu:

Ech te moje doktory...jedyne.
Tylko jak przywiozłam Bertę z mała naroslą na łapce,ten od kregosłupa raz spojrzał i wziął mnie za rękę mówiąc..."no cóż żal mi pani".
Potem przekonałam się jak bardzo miał rację... :cry:
Ale rok temu wyleczył Fredke z wypadania rzepki-jednym zabiegiem. Mam teraz znów własne ,ogródkowe pendolino. :1luvu:
Aniada -będzie dobrze!!!B.Ę.D.Z.I.E

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Śro sie 14, 2013 7:07 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

Niezmiennie :ok: :ok: :ok: :ok: za zdrowie Bolutka i reszty kociastych oraz za nerwy Aniady :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro sie 14, 2013 7:35 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

Obrazek
Aniado, naści wirtualną kawusię z czekoladką :D (dumna jestem z siebie, właśnie się naumiałam wkleić fotę na pracowym komputerze :mrgreen: ).
Z radością doczytałam, że z Bolusiową łapką JEST OK. I oby dalej było dobrze.
W kwestii wypadków kotów w "bezpiecznych" czterech ścianach - ja mam dwa lekko "scerbate" koteczki. Ofelia straciła kawałek kła, Mała Czarna dwa przednie ząbeczki. Nie wiem jak, nie wiem kiedy, ale to się musiało stać w domu, bo gdzieżby indziej. Całe szczęście, że tylko tak się skończyło (a zapewne w obu przypadkach było to wyrżnięcie o coś łepetyną). Niestety, wypadki chodzą po kotach, i to czasami wypadki bardziej pechowe. Boluś ma szczęście w nieszczęściu, bo ma kochających Dużych, którzy staną na rzęsach, żeby go wyleczyć, i jest pod opieką dobrych wetów. No i całe forum trzyma za niego kciuki :ok: :ok:
Przesyłam dla rekonwalescenta słodki buziaczek w osłonięte kloszem czółko. A ciebie, Aniado, moooocno przytulam.

OLABOGA!!!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35259
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sie 14, 2013 7:48 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

OLABOGA!

Się dzieje 8O
Doczytałam wreszcie.Wiecie co zauważyłam,wszyscy przytulają Aniadę a Bolusia miziają,buziają i inne takie.Aniadku a ja będę odwrotowiec O!Tobie Prześlę wrtualnego buziaka w czółko :lol: a Bolusia pomiziam :D

Rzadko się odzywam ale podczytuję na bieżąco.Kciuki i łapki trzymamy z Miałką za Ciebie i Bolusia cały czas :ok: :ok:

Olaboga!
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 14, 2013 8:27 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

Doczytałam..
Dołączam do kciuków za Bolusia i Aniadę.. :ok:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sie 14, 2013 9:12 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

Będziedobrzebędziedobrzebędziedobrze...
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro sie 14, 2013 9:39 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

jeszcze będzie ekhm normalnie ,jeszcze bedzie przepięknie....
http://www.youtube.com/watch?v=wf_IIbT8HGk

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Śro sie 14, 2013 9:49 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

Dziewczyny Kochane, Wy tu się produkujecie, rozczulacie, a tymczasem Bolo, chwilowo na przepustce i bez kołnierza (wszak jakieś tam konwencje każą karmić więźniów, poić i dawać im się spokojnie wypróżnić), podjadł śniadanko, wydalił co miał w trzewiach, po czym rozejrzał się, oko mu błysnęło i - podciągnąwszy chorą nogę - POGNAŁ Z PRĘDKOŚCIĄ ŚWIATŁA za trzech łapkach bawić się z Misiem. No bo jak to jest możliwe, że Miś sam robi sobie hopsa-hopsa!?
Łapałam gada w locie. Przepustka została brutalnie przerwana, a drzwi więzienia zatrzasnęły się z hukiem.

Modlę się o powrót męża. Z chomikiem, bo Miś też szwungu dostaje...

Doczytuję.
Aniada
 

Post » Śro sie 14, 2013 9:52 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

No to już wiesz, dlaczego pani wet kazała sprawić mu klatkę :mrgreen:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15258
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 14, 2013 9:54 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

Heh, ma mu się na życie :mrgreen:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro sie 14, 2013 9:56 Re: Mirmiłki VI - walczymy.

Gratulacje z powodu wydalenia! :ryk: Taki mały kupal, a tyle radości, co nie? :wink:

Czy ja dobrze przeczytałam, że Boluś "podciągnął chorą nogę"? Podciągnął, czyli zgiął :?: :?: :?:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35259
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 39 gości