CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 11, 2013 21:18 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Sobota:
Nie daję rady się odezwać – miau mnie wyrzuca…. i z MF i z GC… - loguję się, chce zobaczyć posty i mnie wyrzuca…. Równocześnie widać mnie na zielono a przecież mam wyłączoną tą opcję…
Codziennie do nocy szalejemy sobie z Krzysiem, domowo – chcemy zdążyć jak najwięcej przed powrotem TZ i malej.
Około 24:00 lub później nie mam głowy żeby zająć się sobą ani odezwać na miau…
Jutro mój lekarz i całe szczęście, że wszystko skanowałam bo po tych całych generalnych porządkach we wszystkim nie widzę aktualnych wyników badań…
….
Sandra i ja… czyli oprócz Sławka to też powód mojego milczenia na forum…
Ciekawe, że przyjęła mnie do swojego drzewa 10.03.2013 – widocznie wyświetlił mi się komunikat, że ktoś ma coś pasującego, napisała do mnie 3.04.2013 jakimi osobami jest zainteresowana a ja zawsze wiedziałam, że jestem udana – 30.06 odpowiedziałam w taki sposób:
Wiem tylko tyle ile ustaliłam na podstawie zdjęć z archiwum i niestety nic więcej :( Wszystkie informacje wprowadziłam do drzewa genealogicznego.
I tyle… ale zaczęłam myśleć na ten temat….. czyli podczas urlopu zabrałam się do odczytywania zdjeć…
Po powrocie z urlopu 8.08 zobaczyłam wiadomość o kolejnych pasujących osobach i podobieństwach, które powinnam potwierdzić:
Niestety nie mogę potwierdzić podobieństw bo nie mam konta Premium!
Jestem bardzo zainteresowana skąd Pani ma dodatkowe informacje - więcej niż ja?
Z jakich źródeł i dokumentów Pani korzysta?
Ze swojej strony będę miała kilka zdjęć zrobionych w archiwum z mikrofilmów.
I tak się zaczęło i utknęłam na dobre…. Teraz często do siebie piszemy, ma informacje o nowych osobach ze wcześniejszych pokoleń i zna więcej dat niż ja.

Jeszcze nie ustaliłam wszystkiego
Tak samo znowu ze Sławkiem do siebie często piszemy na FB a załączniki przesyłamy mailem … - faktycznie Jemu też namieszałam ale już odkrył dwie nowe daty, których nie znał a wysłałam do Niego dopiero kilka zdjęć…
….
Wieczorem w piątek zaczęła się burza i lało prawie do rana, w sobotę w ciągu dnia kilka razy przelotnie. Było chłodniej i przyjemnie, nareszcie dało się oddychać.
Jak było u Was? Do Niemirowa podobno burze nie dotarły – zatrzymały się gdzieś tylko widzieli czarne chmury i słyszeli grzmoty. Nadal był upał…
………..
………
Malina „Polka” padła, przezimowała, na wiosnę ładnie urosła dość wysoka i nagle padła….

W tym samym miejscu w sobotę – 10.08.2013 posadziłam pędy malin od sąsiada z alejki – zza ogrodzenia tego od czarnego irysa.
Malina „Polesie ładnie rośnie ale ma tylko 1 pęd, owocków miała zaledwie kilka…
Dziś w sobotę zaczęłam walkę z osami…. – zimno, po burzach w nocy, w ciągu dnia padał deszcz……
…..

Niedziela
Zabezpieczyłam Nerunia Fiprexem 
Posadziłam w 4 miejscach fiołki wykopane z placu budowy…. Sama osobiście jedne sobie skosiłam tydzień temu…
Z osami lepiej – nie widziałam ani jednej w niewłaściwym miejscu!
…..
Babcia bez zmian, ledwo się porusza i chwyta uchwytów na ścianach. Co drugi dzień Jej Siostra zawożąc obiad do swojej wnuczki Kai – 21 letniej córki Agnieszki[*] przywozi też coś dla Niej. Właściwie każdy przynosi Babci coś do jedzenia, Krzyś nasze obiady….
Mówi w miarę logicznie chociaż wszystko plącze, nie zna nr telefonu do własnej siostry, do której codziennie dzwoni…codziennie chce rezygnować z fachowej pomocy… że duże koszty, że da sobie radę ze wszystkim sama…
Do Krzysia wydzwania po kilkanaście razy dziennie…
Samo życie, które znają wszyscy mający wśród bliskich osoby chore i w zaawansowanym wieku… :(

Dziś jest stosunkowo wcześnie – zobaczę co napisał Sławek, może odezwała się Sandra, może popracuję nad własnymi domowymi dokumentami…
Miłych i pogodnych snów!
Za Wszystko za Wszystkich bardzo mocno trzymam kciuki i życzę dużo sił, zdrowia i spokoju w nadchodzącym tygodniu i mniej pracy! Powinno być już trochę chłodniej!! :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiamy Ewa &Choco&Nero
.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto sie 13, 2013 12:03 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Uff! Już wiem, że wybrnę z kolejnego spiętrzenia pracy w terminie, czas na herbatkę i jestem!

Po kolei…
Ciągle jest coś dziwnego z SMS i ich licznikami – wg specyfikacji był wysłany jako 3 SMS, nie widzę podziału i pisząc traktuję to jako 1 SMS… czy doszedł w całości – kończył się Ewa!

Bardzo dziękuję za link do świetnej kamerki! Nareszcie na bieżąco z różnej perspektywy i zbliżeniach mogę oglądać jak ślicznie jest w Twoim mieście… z pogodą włącznie :1luvu:

Jest trochę chłodniej, pochmurno, w drodze do pracy złapała mnie ulewa :twisted: Ciekawe czy naprawdę nadejdzie zapowiadane na dziś załamanie pogody!

Zaczyna mi się medyczny okres – czas na wszystkie odkładane przed urlopem terminy, badania i wizyty…Wczoraj byłam u lekarza – CA125 – 10,8 prawidłowe, badanie czułam dziwnie aż zapytałam co to było, dostanę estrogeny, czekam na wynik cytologii, terminu na UsgTv jeszcze nie wyznaczyłam. Co z Wami – jak u Was?

W domu i pracy nadal szaleństwo i pośpiech! Dodatkowo nie mogę się odezwać bo okresowo Krzyś siedzi nad pracą inżynierską na moim komputerze – jego właśnie się zepsuł.
W biurze – dostałam dostęp, do programu, który stopniowo będzie wdrażany i prawie nikt go jeszcze nie umie obsługiwać… - moją opcję testujemy obydwoje z Kierownikiem i czekamy na efekt…

Oprócz Sandry i Sławka mam gorącą linię jeszcze z Kimberly - u Niej jest wyjątkowo ciekawie - okazało się, że jesteśmy spokrewnione z dwu stron - i ze strony Jej Babci i Dziadka...i ma dla mnie dużo nowych osób, miejsc i dat... :)
Śmieszne - od kilku dni wcale do mnie nie dochodzi korespondencja z administracją forum dotycząca rozwiązania problemów technicznych :twisted:

Rzadziej się odzywam więc mam zaległości w opisie urlopu, oto kolejny odcinek:
SMS 2013.07.29 Co z Waszymi Kotkami? Neruś wcześnie wieczór nie wrócił do domu, boi się suki naszej Pani i dlatego nie reaguje na wołanie :( W wziął Sonię na ręce i z latarką chodziłam po opuszczonej działce chorego sąsiada :( Natychmiast gdy zobaczył, że jestem sama przybiegł z głośnym miauczeniem! Na parapet między podwójnymi oknami za moskitierą mi wskakują obce koty a Nero ich się boi warczy i syczy :(
Miłego dnia! Pozdrawiam Ewa
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto sie 13, 2013 19:28 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

U mnie bylo leniwie i wypoczynkowo ,ale juz nie jest-usiluje pracowac na wysokich obrotach-papierkuje :roll: .
Od poniedzialku bede miala bardzo ciezki tydzien kursu.
Zrobilo sie chlodniej- koty i ja jestesmy w szoku,ze moze byc normalna pogoda-w efekcie lataja jak szalone mi wlasnie po mieszkaniu,czyli normalnosc wrocila ;)
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103278
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sie 14, 2013 8:39 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Nareszcie zabrałam się do ogarniania zaległych spraw urzędowych i domowych!

Odstałam swoje w banku ale rozwiązałam umowę o kartę kredytową – jakoś całkiem inaczej rozumiałam warunki i źle zrozumiałam odpowiedź dotycząca regulaminu. Kolejny raz za coś płaciłam bo coś źle zrozumiałam a wcale z niej nie korzystałam tylko niepotrzebnie ją nosiłam przy sobie… Owszem była wydana do „konta za zero złotych” ale płatności za nią były normalne… tzn. byłaby bezpłatna po wykonaniu płatności na sumę 3600,- złotych ale płacąc za wszystko kartą bankomatową wolałam tą opcje bo wszystko zmienia saldo dostępne a dla karty kredytowej musiałabym prowadzić oddzielną ewidencje i pamiętać jednorazowo o spłacie większej kwoty… :oops:
…..
„Magiczne gąbeczki” właśnie mi się zużyły i udało się je dokupić w ‘”Rossmanie” – oczywiście teraz promocji nie ma… Krzyś potwierdza, że są świetne do wszystkiego…
…….
Zapowiedzianego załamania pogody nie zauważyłam.
…….
Po powrocie z pracy całkowicie się załamałam po tym co zobaczyłam w mieszkaniu gdy nastawiałam się, że trzeba już tylko poprawić odkurzenie i jakieś drobne szczegóły… - W z małą mogą być w domu już jutro…Takiej ruiny i bałaganu dawno nie widziałam. To są generalne porządki. Wieczorem było zdejmowanie i opróżnianie kuchennych szafek połączone z myciem wszystkich ścian… co trwało oczywiście do nocy! :evil:

W nocy „Akcja taka” oczywiście kliknęłam ale nie dopisywałam się - stan podany na wątku się nie zmienił. :)

Chciałam zobaczyć czy odezwały się Sandra i Kim i pan z administracji!
Dziewczyny się odezwały, chciałam odpisać i pisałam zamiast w Word jak to robię najczęściej, bezpośrednio w skrzynce odbiorczej myheritage.pl i zamiast wysłać się wszystko zniknęło… padłam, poddałam się i poszłam spać… :(
Urlopu cd
SMS 2013.07.30 21:40 Nero wieczorem wskoczył przez okno do kuchni, zerwał i zaplątał się w moskitierę, biegł w niej po domu! Choco go zaatakowała :( siłą ich rozdzielałam! Ze strachu się posiusiał pod siebie, uciekł! Znalazlam go przyklejonego rzepem od moskitiery do nogi stołu gdy pisnął na mój widok :(Jestem zadeptana, zamruczana i niewyspana! Teraz wieczorem kicio ma areszt domowy bo suka w nocy ze strachu może zaatakować wszystko wskakujące przez okno
Jak teraz jest u Was w pracy? – Czy już trochę spokojniej?
POZDRAWIAM Ewa :)
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 15, 2013 13:15 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Ja się dalej urlopuję. Wczoraj byłam w Przemiłowie. W drodze powrotnej zatrzymałam się w Strzegomianach, kupiłam 10 kg brzoskwiń. Żałowałam tylko, że nie byłam w stanie dotransportować do domu większej ilości - owoce są wyjątkowo smaczne, bez "biedronkowych" wspomagaczy kształtu czy wielkości.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 15, 2013 20:24 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Też bardzo lubię brzoskiwinie ale wolę nektarynki jako bardziej soczyste :)

Środa
Wczoraj natknęłam się na instrukcję obsługi swojej elektrycznej kosiarki – tam jest wklejona karta gwarancyjna i paragon – czyli działkę mam od czerwca 2002!

Specjalnie zmieniłam trasę drogi powrotnej – obok budynku od dawna nieużytkowanego przeznaczonego do rozbiórki za ogrodzeniem na ulicy rosną fiołki – wykopałam sobie znowu kępkę – czekają na balkonie w błocie na posadzenie w „lepszych czasach” gdy będę miała o rozsądnej porze trochę czasu dla siebie i dotrę na działkę… bo dziś znowu nie wiem co zastanę po powrocie do domu :twisted:
Służbowy test nowego programu w wersji próby z obydwu komputerów i Kierownika i mojego wypadł negatywnie! Napisał w tej sprawie maila do centrali i znowu czekamy :twisted:
…….
Wtedy w dniu , który opisuje poprzedni SMS miałam „kocią noc” i byłam wykończona. Rano W pytał co działo się u nas w nocy… Przestałam zostawiać otwarte na noc dolne okno tylko uchyliłam trochę takie położone bardzo wysoko (uchylne nie tak jak obecne tylko zamocowane na górnej części ramy więc bardziej bezpieczne) a ponieważ W stwierdził, że On dusił się nie będzie i musi spać przy otwartym oknie musiałam nas razem z kuwetką zamknąć w oddzielnym pokoju.
Był dramat trwający przez całą noc – kicio nie mógł znieść izolacji i pobytu za zamkniętymi drzwiami nawet ze mną w środku – kilka razy regularnie w nocy było bardzo głośne miauczenie z wyciem i drapanie w drzwi i moje próby uspokojenia kotusia i „kici-kici”… :(
Potem zrobiło się chłodniej i problem się skończył – W u siebie też miał zamknięte okno, spałam w oddzielnym pokoju wspólnie ze zwierzętami wchodzącymi mi do łóżka i skaczącymi po mnie i dla jednej osoby z którymś z nich było więcej miejsca. Do późna siedziałam w nocy bo albo czytałam książki albo pracowałam na komputerze…

Czas mijał! Urlop się skończył – czas na ostatnią część opisu urlopu w wersji SMS
2013.08.03 9:25 Stoimy w Siemiatyczach i czekamy na pasażerów z Czeremchy- dojadą komunikacją zastępczą! W Grabarce był śmiertelny wypadek kolejowo samochodowy :( Ruszymy nie wiadomo kiedy!
http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll ... /130809921

13:24 Zamiast o 8:50 ruszyliśmy przed 11, ciekawe jakie będą światła na trasie! Krzyś nas odbierze :) Mały bardzo grzeczny - płakał krótko, spał i mruczał, leży i na mnie patrzy :) W pociągu chłodno, ludzi doszło bardzo dużo :) Caluję :)
Mam nadzieję, że już teraz macie mniej pracy! W biurze widać trwający okres urlopów! Zaczyna się długi weeckend! Wzięłam sobie za nadgodziny dzień urlopu! Czy pracujecie w piątek czy też nie?
Sprawdzałam ile mi jeszcze zostało urlopu do wykorzystania – jest 6 dni czyli skoro nie potrzeba około 1 ani 11 listopada wykorzystam to w okresie około Świat Bożego Narodzenia i zrobię sobie znowu długi urlop albo spróbuje zachować na ferie zimowe…
……..
Choco jest baaardzo oszczędna! Doszła do wniosku, że w tym sezonie nie będzie traciła energii - zimowego futra z sezonu 2012/2013 zmieniała nie będzie i chodzi sobie taki niedźwiedź z grubym i gęstym podszerstkiem… weterynarz mi powiedział, że podczas największych upałów jej wcale nie jest za gorąco bo futro ją izoluje :ryk:
Pozdrawiam Ewa
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 16, 2013 13:43 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Dziś jest mi trochę smutno. Bo:
agusialublin pisze:MIA

Czarna delikatna Kicia z krótkim ogonkiem
boidopiec i samosia
nie lubi się zadawać z Kotami
brana na ręce ślicznie się tuli i mruczy,ale sama nie podejdzie na mizianki i czułości
kapryśna jest i złosnica z niej okropna
Kochana bardzo,nie zaczepia Kotów
uwielbia siedzieć na parapecie i patrzec w okno
to jej ulubione zajęcie,ma sliczny głosik i pięknie gada
Obrazek


Dziewczyny, dzisiaj odeszła ukochana kotka mojej najbliższej przyjaciółki Kociamy
Mijusia, kocia która walczyła z ciężką chorobą.
Jest mi tak strasznie smutno bo nie zdążyłam poznać Mijusi ale na zawsze będę ją taką pamiętać i na zawsze będzie w moim sercu
Mijusia spotkamy się kiedyś i wtedy Cię wyściskam i utulę
A teraz bądź szczęśliwa za TM

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 17, 2013 15:24 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Hej Ewuś :1luvu:
Do Twoich postów muszę przysiąść potem,bo jest czytania,ale bardzo dobrze :1luvu:
Teraz na razie w locie
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa


Post » Pon sie 19, 2013 12:02 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Bardzo mi przykro z powodu Mii[*] – dopisałam się u Iwonki na FB…
Pamiętam jak chorowała …
……….
Bardzo się cieszę Sylwia, że już wróciłaś!
…….
U mnie jak zwykle – ciągle gdzieś gonię, ciągle w biegu…. i jestem nieco rozkojarzona :oops:
.....
Pytasz jak się czuję? – całkiem dobrze, jeśli coś wychodzi przypadkiem podczas profilaktycznych badań opisuję to na bieżąco…
…….
Ostatnio widzę jaka jestem zdolna – wysłałam spłatę raty na konto dawno spłaconego odkurzacza kupowanego dawno temu nie dla nas i już spłaconego… nie wiem czy wysłana 16.08 zdążyła dojść i zostać zaksięgowana w terminie właściwa rata…
Już wiem, że nie doszła – dostałam SMS – ponaglenie w sprawie spłaty raty… :(
…..
Maila w sprawie konsultacji wysłałam nie jako odpowiedź do kogoś tylko sama do siebie i dziwię się, że w sprawie dla mnie bardzo pilnej ktoś się nie odzywa… :ryk:
W z Choco wrócili w piątek, mieli przyjechać w czwartek –i zawiadomić nas z trasy o swoich planach … po mszy i obiedzie zrobiło się za późno…
Potem była wersja ich powrotu w sobotę. Zadowolona zaplanowałam załatwianie własnych spraw i wybrałam się do miasta… i odebrała telefon – jedziemy i będziemy za dwie godziny a ja na drugim kocu miasta, Krzyś śpi, obiad z myślą o Nich nieugotowany… Trudno, nagła zmiana planów, ostatnie przygotowania do oczekiwania na ich powitanie i… godzina mija jedna, druga… telefon – utknęli na trasie – wakacje ale dzień powszedni, wszystko rozkopane i objazdy, nie dają rady wjechać do Warszawy – próbują objechać Warszawę od innej strony…
Przyjechali zmęczeni podróżą, upałem, zdenerwowani i zniecierpliwieni :evil:
Czyli wracamy do normalnego rytmu życia ale jeszcze w towarzystwie Krzysia…
Babcia wczoraj gdy przyszliśmy siedziała sobie w kuchni w upale i jadła… koniecznie usiłowała nas częstować i wcale Jej nie przeszkadzało, że to my dla niej przynieśliśmy obiad…
……
Jest bardzo przejęta – Andrzej ma wykrytą dnę moczanową… - czy to coś poważnego i czy trudno się leczy?.... nie wiem jak to traktować bo Babcia bardzo się martwi nawet najzwyklejszym katarem u Andrzeja…
…..
W nocy trochę kropił deszcz i dziś naprawdę jest trochę chłodniej… :)
Pozdrawiamy Ewa&Choco&Nero
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 19, 2013 12:26 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

melduję się 8)
ObrazekObrazek

@Freak

 
Posty: 957
Od: Wto maja 31, 2011 18:41

Post » Pon sie 19, 2013 22:56 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Na sam wpierw to Wszystkiego Naj z okazji rocznicy Ewuś :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Tak z grubsza co zapamiętałam (resztę doczytam,jak nie będę musiała nic kompletnie robić i nikt do niczego mnie nie będzie wołał ) to widzę,ze wróciłaś do spraw "drzewkowych"
My na razie z bratem urwaliśmy temat,w sensie.że nie ma kiedy się tym bawić na razie,ja we wszystkim w locie niemal,on tez sporo pracy ma,zwłaszcza teraz jak jest ciepło

i smsy już chyba lepiej Ci wychodzą,znaczy się mniej problemów z nimi masz :ok: :ok: :ok:
Co do ilości,to jak napiszesz smsa i wysyłasz,to w trakcie wysyłania powinno CI sie pokazywać ile wysłało,powinny przeskakiwać po kolei cyferki,jak np wysłało w 3 ,to powinnaś widzieć : wysyłanie 1,2,3

Dużo cierpliwości do babci życzę
Wyobrażam sobie co musisz ,musicie przechodzić
Szkoda,że czasem taka zaparta jest :evil:

A dnę moczanową ma moja ciotka
Jedną noge koło palucha ma mocno spuchniętą,kość ,najbardziej dokuczają jej kości właśnie
Nieraz mówi,ze jest nieciekawie,boi się na rower wsiąść,bo nie wie czy da rade dojechać tam gdzie planuje

Nitko,mam nadzieję,że ten stres jak najszybciej minie i to leczenie Ci pomoże :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Nerunio :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto sie 20, 2013 8:27 Re: Miś jest trochę grzeczny dziś - Choco i Nero zapraszają

Jak miło ponownie spotkać Was u nas! :1luvu:
Bardzo dziękuję za życzenia… oprócz Ciebie nikt tego nie zauważył…. zły okres – urlopów, wyjazdów albo ktoś nawet jeśli wie nie zwraca uwagi na czyjeś bardzo ważne dla niego rocznice i okazje i każdy zajęty własnymi sprawami po prostu ich nie pamięta…
Tutaj na forum wiemy o czymś jedynie jeśli ktoś napisze o czymś ważnym dla siebie bo skąd moglibyśmy znać swoje prywatne terminy i rocznice :wink:
Najbardziej przykro jeśli nie pamięta o czymś ważnym dla nas ktoś najbliższy i nie odezwie się :|
…..
Tak, faktycznie wróciłam do spraw „drzewka” gdy po 2 latach całkowitego spadku zainteresowania i równocześnie z bratem odstawienia tematu „na kiedyś później” mimo zdjęć zrobionych podczas całego sezonu pracy i chodzenia do archiwum regularnie zaczęłam dostawać wiadomości od Sandry… z których wynikało, że dowiem się czegoś więcej…. Pracuje na bazie danych i archiwum dostępnych w USA i część naszych wspólnych przodków znała te informacje…
……
Wczorajsza ciekawostka i nowość …
Marianna Kania – 1750 – 23.12.1796 Róża – przodek bezpośredni 6 pokoleń – czyli to moja praprapraprababcia…. :wink:
……
Miałam troszkę luźniejszy wieczór, za Krzysiem chodziło „coś słodkiego”, miałam zamrożone porzeczki i agrest – upiekłam kruche ciasto… i wieczorem znikło ¾ dużej blachy tej oryginalnej z piekarnika…
………
Wczorajsza konsultacja mailowa trwała do popołudnia… Miałam drobną wpadkę – codziennie skanuję po kilkanaście dokumentów i wszystko wychodzi prawidłowo a tutaj podczas zapisu do Pdf pojawił się jakiś błąd, nie sprawdziłam co się zapisało i własny prywatny dokument wysłałam pusty :oops:
Okazało się nieważne, że sprawy ubezpieczenia cały czas załatwiam ja i wszędzie jest mój podpis ale przy zgłoszeniu NWW, z umowy przy ubezpieczeniu mieszkania jest potrzebny podpis głównego najemcy czyli Babci! Zapowiedziałam się na popołudnie…
Dowiem się co z Andrzejem, faktycznie coś mówili o bólu w okolicy palucha.
……..
Podczas nieobecności TZ i Choco usiłowałam ogarnąć działkę i bawiłam się w plewienie… w sobotę też tam zabrałam małą bo W był umówiony ze znajomym i chciał mieć trochę ciszy i oddechu od psa szczekającego gdy do domu ktokolwiek przyjdzie a zanim się uciszy co chwilę trwa…
……
Chocula zmieniła zdanie – zaczęła linieć tuż przed powrotem gdy tam skończyły się upały! Pozwoliła na gruntowne wyczesywanie się przez 3 dni! Teraz wszędzie mam kłęby futra…
Wczoraj spuszczona ze smyczy obok źródełka nagle znikła, z daleka usłyszeliśmy szelest suchych liści a potem… cały czas snuł się za mną zapaszek wędzonej ryby… ktoś tam wyrzucił skórę i suka się wytarzała… bardzo lubię wędzone ryby ale nie w takim wydaniu :ryk:

Kolejny raz włączę film „Akcja taka”, dopiszę się po dłuższej przerwie i gdy zmieni się ilość wyświetleń a teraz znowu znikam do pracy…
Miłego spokojnego dnia i uśmiechu!
Pozostały jeszcze 4 dni do końca urlopu Lenki! Wytrwałości i dużo sił :ok: :ok: :ok:
Za wszystko, za wszystkich bardzo mocno trzymam kciuki! :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiam!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bajera, Lifter, pibon i 43 gości