kot bez posagu szuka domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 13, 2013 12:18 Re: kilka słów o pewnej hienie, której boją się kociaki

Hmm, jakby Twoja hiena spotkała moją Kotori, to mimo że Kotori to poniżej 4kg raczej by wygrała walkę. Zwykle odbywa się to tak, że Kotori na psa spojrzy, zmieni trochę pozycję i piesek się robi malusi i grzeczniusi :ok: . Jak w zeszłym roku natrafiłam na psa na gigancie (spory, sięgający mi uda barkami i o temperamencie szczeniaka z ADHD), to Kotori osadziła go w sekundę a mnie się to nie udało :oops: . Nawet nie musiała nic widocznego zrobić a pies z zachęcania kotów do zabawy przeszedł do "waruj". I się nie ruszył póki Kotori była w zasięgu wzroku :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sie 13, 2013 12:22 Re: kilka słów o pewnej hienie, której boją się kociaki

Mój Rudolf też tak potrafi jak Kotori. Najpierw zaczyna kółeczka robić wokoło delikwenta psiego, coraz mniejsze, a potem siada naprzeciw i się patrzy. A niech tylko pies pokaże, że coś mu się nie podoba to Rude wali z liścia zaraz. Jak do tej pory wszystkie psy bywające u nas dostały od niego wpie..... 8) I potem żaden ani nie pisnął jak przychodził w gości :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto sie 13, 2013 12:28 Re: kilka słów o pewnej hienie, której boją się kociaki

Mojemu Aronowi - tak jak Sweetie - żaden kot niestraszny :twisted:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto sie 13, 2013 12:28 Re: kilka słów o pewnej hienie, której boją się kociaki

Moja hiena jest bardzo doświadczona.
Nie jednego już kota widziała. I nie dwa.

U mnie tez nie wszystkie koty goni. Tylko te, które jej się boją.
Nie ma znaczenia czy kot jest duży czy mały -istotne jest tylko czy się boi czy nie. Najgorzej jak ucieka.

Najinteligentniejszy kot u mnie -Tymoteusz; nigdy nie ucieka
jak hiena się pomyli i biegnie za nim (koty się lubią bawić w gonionego)
to Tymek się zatrzymuje, odwraca do hieny przodem, uśmiechają się do siebie - i wszystko

hiena z kotami nie walczy
bo przecież by im zrobiła krzywdę
a kociaki tylko bywają wymemłane i wylizane
ona się z nimi bawi (albo raczej ona się nimi bawi)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28755
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sie 13, 2013 20:43 Re: kilka słów o pewnej hienie, której boją się kociaki

Mam nadzieję, że Ryjonek znajdzie dom, zanim dobije 5 kg.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sie 13, 2013 20:53 Re: kilka słów o pewnej hienie, której boją się kociaki

Nie chodziło mi o to, że ona im krzywdę robi - straszy tylko, bo one "nie czują" tej zabawy. Ale z Kotori nie próbowałaby tej zabawy, albo miała się z pyszna - bo moja kocia córeczka nie puszcza płazem takiej zniewagi :wink: . I rozmiar nie ma tu znaczenia - tylko konstrukcja psychiczna :mrgreen: .
Wyadoptowałam swego czasu kotkę do pieseczka :roll: , który tak bardzo kochał swoją kicię, że ta miała dość. Bo on chciał się bawić, tulić i wylizywać, a jako mastiffopodobny nie miał odpowiednich rozmiarów i zręczności do zabawy w koty. Dlatego Chio dostała drugą kotkę do zabawy a Spike mógł kochać dwie koteczki, dzięki czemu rozmiar jego miłości nie przygniatał ich :lol: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro sie 14, 2013 6:35 Re: kilka słów o pewnej hienie, której boją się kociaki

Bardzo słusznie -dobre rozwiązanie.

MalgWroclaw pisze:Mam nadzieję, że Ryjonek znajdzie dom, zanim dobije 5 kg.
tylko, że Ryjonek jest jak lis z Małego Ksiecia -trzeba go najpierw osowoić. Nie ma Domów dla kotów pieszczochów, to kto weźmie Ryjionka.

Ryjonek kładzie się z innymi kotami na pralce i udaje, że śpi. Jak jak podchodzę, to on udaje że mnie nie widzi.
Więc nie musi uciekać skoro mnie nie widzi.
I ja go dotykam jednym palcem - a od kilku dni to nawet dwa razy. A on dalej udaje że śpi.
Ryjonek bardzo chce być oswojony, ale ma mocno wkodowane, ze przed ludźmi trzeba uciekać. Więc udaje sam przed sobą że ich nie widzi -i wtedy pozwala sobie nie uciekać.

A przez hienę kiedyś zwariuję.

Don Pedro bardzo lubi mojego drugiego psa. I codziennie rano są wtulanki, przytulanki i wylizywanki.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28755
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sie 16, 2013 6:47 Re: kilka słów o pewnej hienie, której boją się kociaki

Podrzucę maluchy :ok:
Może dziś ktoś wypatrzy :kotek:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt sie 16, 2013 8:34 Re: kociaki do adopcji - trzy tri, jeden przytulak nadzwycza

Oby
dobrze, żeby domki swoje miały 8) bo za dużo ich jest

Obrazek

Lucy i Elbert

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28755
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sie 16, 2013 9:15 Re: kociaki do adopcji - trzy tri, jeden przytulak nadzwycza

normalnie niesamowicie podobna do Lucy 8O
Obrazek


http://www.schroniskoorzechowce.pl/inde ... &Itemid=17

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28755
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sie 16, 2013 12:24 Re: kociaki do adopcji - trzy tri, jeden przytulak nadzwycza

zrobiłam bazarek ogłoszeniowy
zapraszam

tylko 5 zł za 25 portali ogłoszeniowych dla kota

viewtopic.php?f=20&t=155768

(te szalone kociaki codziennie 8O chcą jeść :evil: )
rano -wielkie zebranie przed pokojem, w którym śpię
nie mogę się kawy napić :evil: najpierw muszę w miski jedzenie włożyć

wczoraj mnie cały dzień nie było
zostawiłam pełniutkie miski i zabrałam ze sobą oba psy

jak wróciłam wieczorem - musiałam najpierw chrupek nasypać, a dopiero mogłam buty zdjąć i usiąć
takie było zamieszanie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28755
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sie 19, 2013 9:16 Re: kociaki do adopcji - trzy tri, jeden przytulak nadzwycza

powitania poranne Don Pedra z psem 8)
Don Pedro sam przychodzi i wtula się w psa, a pies go wita -obejmując

Obrazek

Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28755
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sie 19, 2013 10:43 Re: kociaki do adopcji - trzy tri, jeden przytulak nadzwycza

Och och, jakie całuski i przytulanki :D
A Biszkoptowa Panna z tej miłości nie zadusi Don Pedra? :twisted:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon sie 19, 2013 12:44 Re: kociaki do adopcji - trzy tri, jeden przytulak nadzwycza

czasami tez się nad tym zastanawiam :?

ale Don Pedro to wyjątkowo inteligentny kot -więc chyba wie co robi
oby wiedział

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28755
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sie 19, 2013 13:04 Re: Don Pedro w uściskach biszkoptowej damy

fajny obrazek, niezwykły :!:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości