Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 13, 2013 0:26 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

Aniada pisze:ten ostatni zdaje się tkwić w przekonaniu, że dokona cudów. Dam mu pole do popisu. Będzie się mógł wykazać. Będzie karmił, poił, przemawiał pedagogicznie, odsikiwał i udzielał psychicznego wsparcia.
Wprost nie mogę się doczekać. :twisted:


Hahaha - do tego czasu Bolutek z grubsza dojdzie do siebie. A Gazda całe zasługi przypisze sobie i swojej obecności :mrgreen: :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16665
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 13, 2013 1:02 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

Należy Ci się odpoczynek od kotów, od tego ciągłego na nie uważania, leczenia, doglądania.
Może chociaż tę resztkę wakacji uratujesz na relaks i ciekawe lektury.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15258
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto sie 13, 2013 7:56 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

Jak już się nacieszysz P., to zostawimy go z jego ukochanym rozkoszniaczkiem i zorganizujemy sobie romantyczny wieczór: Monty Python, denne komedie dla lasek po trzydziestce i dużo %. A jak pogoda dopisze, to jeszcze w kominku napalimy. :mrgreen:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto sie 13, 2013 9:10 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

Aniada pisze:
mziel52 pisze:W każdym razie, wbrew wcześniejszym obawom, Boluś się nie nudzi, bo ma o czym myśleć :mrgreen:


Z pewnością. Jak dosolić Dużej??
Marzę o przekazaniu rozkoszniaczka w kochające ręce wyrozumiałego Dużego. :twisted:
Zwłaszcza, że ten ostatni zdaje się tkwić w przekonaniu, że dokona cudów. Dam mu pole do popisu. Będzie się mógł wykazać. Będzie karmił, poił, przemawiał pedagogicznie, odsikiwał i udzielał psychicznego wsparcia.
Wprost nie mogę się doczekać. :twisted:

Bycie Samotną Matką Sfochowanego Młodocianego Przestępcy łatwe nie jest... Tak, tak, niech Gazda wraca i szybciorem się wykaże :ok:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42152
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto sie 13, 2013 9:22 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

Hmmm...jako zawodowa czarownica postanowiłam Ci , Aniado ODCZYNIĆ.
Odczynię dziś (bo czemu nie?).
Jakby jeszcze jakaś czarująca się tu kręciła nich też swoje zrobi, Aniadzie się zdedcydowanie nie należy tyle nieszczęscia kociego a co za tym idzie- finansowego.

Ja mam na Bolka swoją teorię: on chciał tylko troszkę się zepsuć -bo zazdrościł Misiowi zainteresowania i w ogóle...Ale jest kotkiem młodym i niedoświadczonym -i mu wyszło za bardzo...On nie chciał.
Wiem ,że personalizuję koty (zawsze to robię, bo dlaczego nie?) (...kiedyś mi ktoś na tym forum powiedział ,że NIE WOLNO:)), ale coś w tym jest.

I w sytuacji kiedy WSZYSTKIm coś się przydaża Aniado -należy docenić Czesławka.
On jeno syczy na Bolusia w cichośći (?).

W związku z odczynianiem należy sobie zawiązać CZERWONE.
Dla utrzymania efektu.
Najlepiej gdzieś w oklisy często uczęszczanej.
Zabobon nie zabobon ale RACJA MUSI BYĆ PO NASZEJ STRONIE, więc zawiąż Aniado.

Myślę ,że czasem rzeczy irracjonalne bywają pomocne.
Coś nam się dzieje w głowach i zły czas mija.
To odczyniam....

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 13, 2013 9:28 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

obawiam się,że nie będzie tak słodko,słysze już.."Aniu a co robić jak on nie chce?""A jak mu to dać"?
"a kołnierz zdjąć czy nie? i jak?A ile tego lekarstwa? on nie zjadł!!!Co mam zrobić?"
grrrr..... :evil:
Kotkins robisz konkurencję Ja-sminie.Wez se zawiąż szybko coś czerwonego...radzę z troski :?

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Wto sie 13, 2013 9:38 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

Jasmina niech se zawiąże , ma mojego kota (!), a to wiąże...w zasadzie kot od Neigh (słynny ,elitarny klub Posiadających Kota Od Neigh :mrgreen: ), ale wiesz...

Tak, faceci i opieka nad kotami...przychodzę do domu a tu wyjątkowo brudny Leoś mnie wita.
Idę umyć i słyszę z pokoju :" umyłem go przed chwilą, ŁADNIE , pradwda?".
Mój Małż się postarał.
Efektów jakby nie ma.
Ale są dobre chęci...

Ser-niku Ty nie radź , Ty ODCZYNIAJ... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 13, 2013 10:05 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

Rzadko się to zdarza, ale WSZYSTKIE macie rację.
Będzie tak jak piszecie.
Gazda przyjedzie, Bolo będzie silniejszy, Gazda spuchnie z dumy. Że przyjechał, że tak koteckowi dogodził, że kocina jak młoda cebulka na wiosnę rozkwita... Gdy ja dam mu błogosławieństwo do dalszych działań, będzie:
- gdzie karma?
- czemu on nie pije?
- czemu nie lubi kołnierza?
- ojej, zgubiłem sznureczek, czym mu zawiązać?
- Aaaaaniuuuu, wylał wodę do kuwety, zalewa panele!!! Aaaaniuuu, jesteś mi pilnie potrzebna!!!!
- Aaaaaniuuuu, a czym się różnią chrupki Misia i chrupki reszty???
- Aaaaaaniuuuu, a czemu Joż ma uczulenie? Nie, nie mówiłaś, żeby mu tego nie dawać!! Nie mówiłaś!!! No znów mi coś wmawiasz! Ja cię nie słucham?!?! JA?!?
- Aaaaniuuu, on wdepnął w mokre i rozniósł po klatce!
- Aaaaniuuu, czy jemu wolno wskoczyć na wysokość 25 cm??
- Aaaaaniuuuu...

Powinnam się teraz modlić, by pogoda dopisała i bym mogła grzać się u Beatki przy kominku :D :D

Kotkins, ja WIEM i mam na to dowód w postaci Czesia, że koty SĄ zazdrosne o uwagę. Czesio stał się nie do zniesienia. Tak gdera, tak marudzi, godzinami płacze i jojczy, że już nie wytrzymuję. Nie odstępuje mnie na krok. Beatka świadkiem, jak się rozdarł, gdy zamknęłam drzwi do toalety. Bolka znienawidził, syczy na niego i najchętniej by mu przyłożył. On chce być czesany, on chce rozmawiać! Co???? Znów telefon!? Nie, nie dam ci pogadać!! Jestem biedny, nieszczęśliwy, samotny, opuszczony, odrzucony, smutny, niechciany, niekochany, zapomniany, lekceważony, odrzucony, odsunięty... - kurrrrrrrrrrrrrczę... GODZINAMI tak mamlasić może.
Aniada
 

Post » Wto sie 13, 2013 10:14 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

...no bo co w końcu, kurczę blade!
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42152
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto sie 13, 2013 10:15 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

Aniada pisze:Czesio stał się nie do zniesienia. Tak gdera, tak marudzi, godzinami płacze i jojczy, że już nie wytrzymuję. Nie odstępuje mnie na krok. Beatka świadkiem, jak się rozdarł, gdy zamknęłam drzwi do toalety. Bolka znienawidził, syczy na niego i najchętniej by mu przyłożył. On chce być czesany, on chce rozmawiać! Co???? Znów telefon!? Nie, nie dam ci pogadać!! Jestem biedny, nieszczęśliwy, samotny, opuszczony, odrzucony, smutny, niechciany, niekochany, zapomniany, lekceważony, odrzucony, odsunięty... - kurrrrrrrrrrrrrczę... GODZINAMI tak mamlasić może.

Ale dzięki temu bardzo chętnie podstawia obcym (czyli mnie) pyszczydło do głaskania. :wink:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto sie 13, 2013 10:15 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

kotkins pisze:Hmmm...jako zawodowa czarownica postanowiłam Ci , Aniado ODCZYNIĆ.
Odczynię dziś (bo czemu nie?).


Byle szybko, Kotkins, co tu się zastanawiać! :roll:

kotkins pisze:Ja mam na Bolka swoją teorię: on chciał tylko troszkę się zepsuć -bo zazdrościł Misiowi zainteresowania i w ogóle...Ale jest kotkiem młodym i niedoświadczonym -i mu wyszło za bardzo...On nie chciał.
Wiem ,że personalizuję koty (zawsze to robię, bo dlaczego nie?) (...kiedyś mi ktoś na tym forum powiedział ,że NIE WOLNO:)), ale coś w tym jest.


Zaczynam w to wierzyć.

kotkins pisze:On jeno syczy na Bolusia w cichośći (?).


Nie, nie w cichości. Absolutnie nie w cichości. Wyje jak syrena, pruje się jak trąba jerychońska.

kotkins pisze:W związku z odczynianiem należy sobie zawiązać CZERWONE.
Dla utrzymania efektu.
Najlepiej gdzieś w oklisy często uczęszczanej.
Zabobon nie zabobon ale RACJA MUSI BYĆ PO NASZEJ STRONIE, więc zawiąż Aniado.


Zawiążę. Pal licho fakt, żem wierząca, że 1-sze przykazanie, itd. Zawiążę. Ufff... ;) ;)

kotkins pisze:Myślę ,że czasem rzeczy irracjonalne bywają pomocne.
Coś nam się dzieje w głowach i zły czas mija.
To odczyniam....


I co????? Jak poszło???? Bo u mnie NIC.
Kolanko bolusiowe minimalnie drgnęło, ale może miałam zwidy ze zmęczenia.
Aniada
 

Post » Wto sie 13, 2013 10:17 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

A może jednak Czesio próbuje Cię pocieszać? Może to empata, a nie narcyz?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24863
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto sie 13, 2013 10:24 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

ana pisze:A może jednak Czesio próbuje Cię pocieszać? Może to empata, a nie narcyz?


Jego głos jest tak przepełniony pretensją, tak pełen żalu, pesymizmu, załamania, depresji, bezsilności i braku nadziei, że człowiekowi po chwili zaczyna drgań każdy nerw, ręce latają, a przed oczami ma się czerwoną mgłę. Sprzątar się w szale kuwetę, bo może zrozpaczony nasz bohater dostrzega jakąś niedogodność?? Nie? No to sypiemy przysmaczków, w pośpiechu wielkim, bo może cierpi z głodu?? Też nie?? A woda?? Woda w fontannie? Czy jest krystalicznie czysta?? Czesławku, piciu??? Nie????
To czegóż ty - do diabła ciężkiego - KCESZ?!?!? Po godzinie!?! Po dwóch?! Po czterech ?!?!

A Czesio zwykle KCE by porzucić wszelkie czynności, olać koty i pójść się z nim miziać w łóżku.
Tak, tak.
Aniada
 

Post » Wto sie 13, 2013 10:25 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

Czesio ma serce na dłoni - on współczuje, komentuje, podpowiada...
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42152
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto sie 13, 2013 10:34 Re: Mirmiłki VI - nienawidzę kołnierzy.

Aniada pisze:A Czesio zwykle KCE by porzucić wszelkie czynności, olać koty i pójść się z nim miziać w łóżku.
Tak, tak.


No to idź sie pomiziać w łóżku ze słodziakiem przez pół godzinki :ok: . Gdyby nie brak czasu wykorzystałabym tę okazję do wymiziania Czesia :mrgreen: . Skoro Ty nie masz dla niego czasu... :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 73 gości