vanesia1 pisze:barbarados pisze:Wzięłam chłopa na przetrzymanie![]()
Siedzę przy kompiku i mówię : Któryś kot grzebie . Mąż : No , grzebie . Koopę robi . Ja : no . I siędzę dalej . Jak się aromacik rozszedł , to biedulek nie wytrzymał i wstał posprzątaćJa siedzę dalej i obok otwartego okna .
Grunt to chłopa wychować
Mój chłop kotki lubi , chciał , żeby zostały obie kicia od Dorotki , choć ja twierdziłam , że jedna jest na tymczas , to nich sprzata .

Po zwirek i jedzonko też chodzi .
