Hej hej! Przepraszam, że się nie odzywałam, ale jak to nie robotnicy przecięli nam kabel z internetem na tydzień niemal, to psuł się komputer współlokatorki, która pisała prace magisterską, więc mojego używała, albo ja w końcu pojechałam na wakacje... z drugiej strony też czas zaczął podbierać mi osobnik płci męskiej, który nie ma internetu w swoim mieszkaniu... na szczęście wyraża odpowiednie zachwyty wobec mojego kota i brak internetu mu wybaczyłam już dawno^^
Dzisiaj już nie zdążę wrzucić zdjęć tego grubego Rondelka, bo za niespełna godzinkę gnam na praktyki. Obiecuję, jurto w końcu wygrzebię kabelek, bo mam kilka zdjęć rudego zwierza i chyba nawet filmik, jak puszczamy bańki mydlane dla niej, a ona udaje, że jej to nie interesuje

Ronda ma się świetnie, wygląda jakby trochę schudła i tak się zachowuje: łatwiej wskakuje na krzesła, stół, chętniej gania za sznurkiem... Zakłacza wszystko. Koniec z moimi ulubionymi czarnymi ubraniami^^ Jej ulubionym zajęciem jest spanie w wielu pozycjach, ale chyba najchętniej na zdobycznym fotelu, który ostatecznie został jej podarowany na własność. Nawet trochę za mną tęskniła, jak byłam na wakacjach, bo sfochowana była na mnie, kiedy wróciłam wreszcie
