Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli / krótka aktualka :)

[solarie]

To chyba sobie wszystkie musicie na wątkach porobić szamańskie rytuały, bo u mnie właśnie leje jak z cebra, grzmi i błyska - zapowiada się na konkretniejszą burzę.

Proszę, przesyłam trochę mojego deszczu, łapcie do wiader:






Ale że post nie może być całkiem wesoły, trochę ponurych wieści: Pinelli jednak musiał odwiedzić lecznicę, bo spuchło mu całe prawe oko, zaczęło bardzo mocno łzawić, a spojówki miał krwistoczerwone. Jest niestety na antybiotykach, kolejna wizyta w poniedziałek. Przynajmniej nie miał gorączki i nie zapowiada się, żeby miał jej dostać.

Za to z Malagą coraz lepiej, teraz zatyka mu nos i oczy mu mokną tylko kiedy się myje, widocznie te ruchy głowy jakoś na to działają. Jak leży to oddycha dość swobodnie, gruszka dla niemowląt też dużo pomaga w udrażnianiu.

[MonikaMroz]

Iza moze Ty kupiłaś cos nowego do pokoju i on jest na to cos uczulony? A ta pufa co ja kupowałaś ostatnio? Bo on zdrowy był jak rydz przecież i dziwi mnie to ze nagle dostał jakiejś alergii. no chyba ze ma alergie na Pinusia

[solarie]

Monika, ale to chyba jednak nie będzie alergiczne, skoro zaraził Pinelliego. Mnie się wydaje, że to jakiś wirus - możliwe, że Pinelli go przyniósł ze schroniska, albo my na butach, nie wiem. Widocznie Malaga wcześniej miał mocną odporność i złapał go dopiero teraz, kiedy antybiotyki znacznie mu tę odporność pogorszyły, a u Pinka to się musiało rozwijać, aż w końcu ostrzej zaatakowało.


A tak poza tym Pinelli rośnie w zastraszającym tempie. Tydzień temu ważył 1,5kg, dzisiaj już 1,7kg. Za chwilę będzie ważył tyle, ile połowa Malagi, a on jeszcze trzech miesięcy nawet nie skończył.

[Miraclle]

Za Pinusia

Izo wyczarowałaś u nas piękny deszczyk

[rudy kociak]

U mnie w dalszym ciągu deszczu nie ma,potwornie duszno

[kasumi]

U mnie popadało i poburzowało w końcu i jest nieco chłodniej (ale jak dla mnie nadal za ciepło)
Pinuś, nie wygłupiaj się

[solarie]

Cóż, początkująca ze mnie szamanka, nie mogę dogodzić wszystkim... Ale obiecuję, że zdwoję starania, aż deszcz dosięgnie wszystkich spragnionych wody.


Mam też po cichu nadzieję, że teraz kiedy powietrze po deszczu nie będzie takie suche, kotom będzie się lepiej oddychało i szybciej zwalczą katar.
W każdym razie jest z nimi o wiele lepiej - aktualnie na złamanie karku gonią się po mieszkaniu i podgryzają sobie tyłki. To naprawdę ogromna zmiana, bo ostatni tydzień Malaga praktycznie w całości spędzał śpiąc na moim biurku, żebym mogła mu co chwilę wycierać mokre oczy i czyścić nos. A teraz wraca do niego energia, życie, a mnie od razu nastrój skoczył w górę o 100%.
Za to oko Pinusia wygląda zdrowiusieńko, spojówki z powrotem bladoróżowe, a nie krwistoczerwone, opuchlizna zeszła. Antybiotyki może i są złem, ale przynajmniej działanie mają natychmiastowe...

[mir.ka]

Monika, ale to chyba jednak nie będzie alergiczne, skoro zaraził Pinelliego. Mnie się wydaje, że to jakiś wirus - możliwe, że Pinelli go przyniósł ze schroniska, albo my na butach, nie wiem. Widocznie Malaga wcześniej miał mocną odporność i złapał go dopiero teraz, kiedy antybiotyki znacznie mu tę odporność pogorszyły, a u Pinka to się musiało rozwijać, aż w końcu ostrzej zaatakowało.


A tak poza tym Pinelli rośnie w zastraszającym tempie. Tydzień temu ważył 1,5kg, dzisiaj już 1,7kg. Za chwilę będzie ważył tyle, ile połowa Malagi, a on jeszcze trzech miesięcy nawet nie skończył.

a to na pewno jest tylko kot? może mamusia spotkała tygrysa

[solarie]

a to na pewno jest tylko kot? może mamusia spotkała tygrysa

Sądząc po ilości mięsa, jaką pożera w ciągu dnia, bardzo możliwe. Jak w pewnym momencie przestanę pisać na Forum, będzie to znaczyło, że barf przestał mu wystarczać i mnie skonsumował w trakcie snu. Już się przymierza, bo codziennie mam bolesną pobudkę, kiedy Pini wskakuje na łóżko i obgryza mi stopy.

[mir.ka]

Rudzia też nie była mała jako kociak, jak miała 3 miesiące ważyła 1,5 kg
ta ,że Pinuś 6-tkę zaliczy

[AnnAArczyK]

I do mnie dotarł deszczyk , padał calutką nockę i jeszcze kropi:)
Pinusiu, rośnij duży, duży:)
Za zdrowie obu Panów

[floxanna]

codziennie mam bolesną pobudkę, kiedy Pini wskakuje na łóżko i obgryza mi stopy.

Mam wieloletni już odruch robienia sobie „zakładki antykociej”, czyli podwijania końca kołdry pod stopy Stary mnie nauczył :>

[kasumi]

codziennie mam bolesną pobudkę, kiedy Pini wskakuje na łóżko i obgryza mi stopy.

Mam wieloletni już odruch robienia sobie „zakładki antykociej”, czyli podwijania końca kołdry pod stopy Stary mnie nauczył :>

Ja tak samo - Sezam uwielbia polować na stopy

[MonikaMroz]

Miłej soboty Iza

[Miraclle]

Miłego weekendu