Kot w każdej szafie. Szkielecik poronił.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 09, 2013 8:29 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

U mnie dziś chłodniej :) oby i u Was.
Uśmiałam się z Twojej historii o znajomych, którzy wyszli z kotem.
Zauważyłam, że faceci, którzy nie mieli za wiele wspólnego z kotami, często deklarują,
że nie lubią kotów. Wystarczy, że któryś jest dla nich miły - od razu pełne uwielbienie :mrgreen:
Mój mąż na początku kotów się trochę bał - jak moi znajomi mieli jeszcze niewykastrowanego kocurka,
ten upodobał sobie męża i przy każdej wizycie skakał mu z nienacka na plecy :lol:
Jednak wspólne zabawy przełamały jego obawy i krótko potem zamieszkała u nas Luna, która
zdecydowanie jest kotką mojego męża - czasem mam wrażenie, że im przeszkadzam :lol:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Pt sie 09, 2013 8:53 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

rastanja pisze:Jednak wspólne zabawy przełamały jego obawy i krótko potem zamieszkała u nas Luna, która
zdecydowanie jest kotką mojego męża - czasem mam wrażenie, że im przeszkadzam :lol:


:ryk:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sie 09, 2013 10:12 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

Mam pytanie do Was?
Czy ktoś w te upały odczuwa bóle kości/mięśni?
Bo mnie bola nogi tak jakby mnie grypa brała, i to trwa odkąd jest tak mocno ciepło.
Nie wiem czy winić pogodę czy mój osobisty "pesel" :wink: ?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sie 09, 2013 10:51 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

Prakseda pisze:Mam pytanie do Was?
Czy ktoś w te upały odczuwa bóle kości/mięśni?
Bo mnie bola nogi tak jakby mnie grypa brała, i to trwa odkąd jest tak mocno ciepło.
Nie wiem czy winić pogodę czy mój osobisty "pesel" :wink: ?



A to nie sprawa krazenia?

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pt sie 09, 2013 10:55 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

Może Cię bierze grypa, w upał najłatwiej o przeziębienie, gdy się stale ochładzamy. Ja miałam silne skurcze łydki, myślałam, że to pozostałości kręgosłupowe, a okazało się niedoborem elektrolitów, typowym dla upału. Kupiłam sobie u Rossmana witaminowe tabletki pt. SKURCZ, uzupełniam braki i jest ok.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt sie 09, 2013 10:56 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

alysia pisze:
Prakseda pisze:Mam pytanie do Was?
Czy ktoś w te upały odczuwa bóle kości/mięśni?
Bo mnie bola nogi tak jakby mnie grypa brała, i to trwa odkąd jest tak mocno ciepło.
Nie wiem czy winić pogodę czy mój osobisty "pesel" :wink: ?



A to nie sprawa krazenia?


Może i tak. Bo i sercem nie najlepiej.
Ale ja tak nie lubię się leczyć :roll:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sie 09, 2013 10:58 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

mziel52 pisze:Może Cię bierze grypa, w upał najłatwiej o przeziębienie, gdy się stale ochładzamy. Ja miałam silne skurcze łydki, myślałam, że to pozostałości kręgosłupowe, a okazało się niedoborem elektrolitów, typowym dla upału. Kupiłam sobie u Rossmana witaminowe tabletki pt. SKURCZ, uzupełniam braki i jest ok.


Ale to trwa jakieś 2 tygodnie, więc już by mnie ta grypa wzięła.
A może mnie już "diabli biorą" :x
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sie 09, 2013 11:07 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

W sumie to może być wszystko. A czy wykluczyłaś boreliozę?
http://www.borelioza.org/mailing/borelioza.html
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt sie 09, 2013 11:13 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

Prakseda pisze:
alysia pisze:
Prakseda pisze:Mam pytanie do Was?
Czy ktoś w te upały odczuwa bóle kości/mięśni?
Bo mnie bola nogi tak jakby mnie grypa brała, i to trwa odkąd jest tak mocno ciepło.
Nie wiem czy winić pogodę czy mój osobisty "pesel" :wink: ?



A to nie sprawa krazenia?


Może i tak. Bo i sercem nie najlepiej.
Ale ja tak nie lubię się leczyć :roll:


Aga ,złego diabli nie biorą :mrgreen:

mnie też bolą i puchną w kostkach ,takie bułeczki mi sie robią ,krążenie lipne .
Wieczorem tak po 23 siadam z nogami uniesionymi do góry ,ulga :wink: lub micha z wodą ,jeszcze milsze .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 09, 2013 12:24 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

Mziel, no już nie strasz. Zresztą ja nigdy nie miałam wbitego kleszcza.

Dorciu, u Ciebie to ewidentne krążenie. Mnie nie puchną nogi, ból jest taki jak przy reumatyzmie tzw łupanie w kościach.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sie 09, 2013 16:53 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

Dopiero przysiadłam do komputera. A propos bólów, o ktorych pisze Agnieszka.
Nie jest z Wam jeszcze tak źle :D .
Ja np. kręgosłup mam w stanie ruiny. Zawsze najgorsze ataki bólu kręgospłupa, takie uziemiające mnie na amen miałam w upały. Dlatego, że człowiek w upały szuka przewiewu, wiatraków, wentylatorów albo klimatyzacji. Poci się, potem zawieje wiaterek i zaczyna się.
Żeby Was dziewczyny pocieszyć, to powiem że mnie w tegoroczne upały, w zeszłoroczne też, i zawsze w upały puchną nogi, do tego stopnia, ze mam wrażenie, że mi pęknie na nich skóra. Jest tak napięta.
Biorę Venoruton forte, zalecony przez lekarza, ale nic mi to nie daje, choć może gdybym nie brała to byłoby jeszcze gorzej.
Pocę się niemiłosiernie, dosłownie leje sie ze mnie. Przedwczoraj dostałam strasznego bólu nie wiem czego, po prostu jakby ktoś mnie zakuł w za ciasną obręcz. Wydawało mi się, że żebro zachodzi mi na żebro, miałam zdrętwiałe gardło i sztywna szyję. Nie wiem czy to od serca, czy od kręgosłupa, nawet się nad tym nie zastanawiam.
A te bóle mięśniowe, o których piszesz Agnieszko, to może być niedobór potasu. Jeśli dużo pijesz, jak zresztą nam zalecają lekarze, to wypłukuje sie potas, magnez i inne elektrolity jak pisze mziel52. Teraz też mam bóle mięśni ale ja mam je prawie zawsze. W poprzednim wcieleniu musiałam być albo wielbłądem albo osłem i chyba mi tak zostało. Nie policzę ile ton przeniosłam w swoim życiu.

Po co to wszystko piszę? Żebyście sobie uśwadomiły, że jeszcze wszystko przed Wami. :mrgreen: Oczywiście o ile dalej będa upały :D I jak Wam się jeszcze trochę pesel zestarzeje :mrgreen:

A co do temperatury w mieszkaniu. Mieszkam w przedwojennej kamienicy, mury są grube. Wolno się nagrzewają, więc początkowo w upały przez pare dni jest chłodno, ale za to jak się nagrzeją, to jest jak w piecu i np. dzisiaj mimo, że temperatura jest niższa, w domu dalej mam tropik :(

Reasumując, tu strzyka, tam boli - widocznie tak musi być - w pewnym wieku, oczywiście :P :wink:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sie 09, 2013 18:31 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

Prakseda pisze:
mziel52 pisze:Może Cię bierze grypa, w upał najłatwiej o przeziębienie, gdy się stale ochładzamy. Ja miałam silne skurcze łydki, myślałam, że to pozostałości kręgosłupowe, a okazało się niedoborem elektrolitów, typowym dla upału. Kupiłam sobie u Rossmana witaminowe tabletki pt. SKURCZ, uzupełniam braki i jest ok.


Ale to trwa jakieś 2 tygodnie, więc już by mnie ta grypa wzięła.
A może mnie już "diabli biorą" :x

Mam w tej chwili to samo. Prócz bólu prawej nogi ,doszła ręka i...szczęka. Trwa to już jakiś czas. Miałam iść do ludziowego weta ale nie mam czasu bo latamy urlopowo co dzień z kotami do ich weta.
Mam wrażenie,ze za ładna pogoda nasila objawy.
Może Agnieszko już ...zimę przeczuwamy :wink: Długą...choelrka. Muszę wypluć to słow :cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56007
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sie 09, 2013 18:40 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

Warto w takie upaly zakupic masc na krazenie i smarowac nogi - zwlaszcza kostki i lydki. Ja stosowalam kilka dni i jakos nogi mnie nosily i to nadspodziewanie zupelnie przyzwoicie. Ogolnie nie znosze upalow, a juz nie cierpie, jak sie ma na burze.... po prostu ohyda .

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro sie 14, 2013 7:46 Re: Kot w każdej szafie. Co z nim zrobić???

Wczoraj ktoś postawił pod okienkiem piwnicznym, gdzie karmię kartonik z trzema miesięcznym kociakami.

Nawet nie umiem się już denerwować takimi rzeczami. W sumie lepiej, że trafiły do mnie, niż miałyby wylądować w śmietniku lub lesie.
Smoczkujemy! Dwa chłopaki i dziewuszka, czarne. Jeden z białymi dodatkami. Oczka nieco zaropiałe. Czyste. Grzeczne, wcale nie piszczą. Spały całą noc, nawet na poranne karmienie musiałam rozbudzić.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sie 14, 2013 13:27 Re: Kot w każdej szafie. Mam trzy małe podrzutki.

Nie chcą Ci robić kłopotu, kochane maluchy.
Łatwiej podrzucić niż wykastrować - kocham to :roll:
A jak znaleziony Rudzik? Spotkał się już z koleżanką, którą
traktowałaś jako potencjalną właścicielkę? :wink:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, sherab i 373 gości