3tyg.kocięta na działce-PILNIE DT-Kiełczów k.Wroclawia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 08, 2013 12:34 3tyg.kocięta na działce-PILNIE DT-Kiełczów k.Wroclawia

Witam,
szukam domu tymczasowego dla czterech okolo 3tygodniowych kotkow.

jakis czas temu zauwazylismy ze na naszej dzialce (w Kielczowie kolo Wroclawia) okocila sie kotka. z poczatku wygladalo na to ze normalnie sie nimi zajmuje i je karmi, pozniej przestala sie pokazywac, az skonczylo sie na tym ze mozna bylo ja zobaczyc od czasu do czasu w okolicy naszej dzialki, a male wygladaly na zostawione same sobie. jesli nawet je dalej karmi, to zaglada do nich chyba tylko raz dziennie. w poniedzialek kupilam mleko dla niemowlat, wyjelam kotki z legowiska, przemylam je, wyczyscilam oczy i nakarmilam. mialy apetyt, ale byly oslabione, dwojka dosc apatyczna, jeden mial mocno zaropiale oko ktore wygladalo bardzo zle. we wtorek zanioslam kotki do weterynarza. okazalo sie ze sa zupelnie zdrowe, tylko wyglodzone i z tego powodu oslabione. wg weterynarza nalezy po prostu porzadnie je dokarmic. niestety nie mam mozliwosci zabrania maluchow do siebie, wiec musialam odwiezc je na miejsce. nie maja tam zlych warunkow (jak na taka sytuacje), leza wyscielonym kartonie, sa w cichym, zamknietym pomieszczeniu (ale przy ziemi w drzwiach jest luka wiec kotka gdyby sie zjawila trafi do nich) - dopoki nie znajde im chocby domu tymczasowego to musi niestety wystarczyc. dzis bylam u nich, nakarmilam mlekiem przez strzykawke, dolaczylam tez troche papki z obiadku Bobovity, byly tak glodne ze rzucaly sie na to wszystko. wygladaja juz lepiej, troche sie zaokraglily, sa bardziej zywotne i widac ze przybylo im energii.

niestety poza zajmowaniem sie nimi ok 2-3godzin dziennie niewiele moge dla nich zrobic. oprocz karmienia codziennie przemywam im oczy rumiankiem i zakraplam kroplami ze swietlikiem. byc moze gdyby sytuacja sie przedluzala lub pogorszyla moglabym wziac do siebie jednego kotka na pare dni, co oczywiscie nie jest zadnym wyjsciem z sytuacji... pilnie szukam dla nich
domu tymczasowego / stalych opiekunow. wrzucilam ogloszenie na FB na paru kocich fanpejdzach i swojej tablicy, wrzuce to ogloszenie jeszcze na jakies fora.
a oto zdjecie kotkow:
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/ ... 4011_n.jpg
Ostatnio edytowano Śro sie 14, 2013 21:57 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 2 razy
Powód: za duże zdjęcie zamieniłam na link

Malwa23

 
Posty: 33
Od: Śro sie 07, 2013 22:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 08, 2013 13:34 Re: szukam domu tymczasowego dla 3tyg kotkow- Kielczow(Wrocl

ło matko ale maleńkie, śliczne. Może wydarzenie na fb trzeba zrobić łatwiej będzie udostępnić :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Czw sie 08, 2013 13:44 Re: szukam domu tymczasowego dla 3tyg kotkow- Kielczow(Wrocl

jak na dniach nic sie nie ruszy, to zrobie. na razie na fb powrzucalam ogloszenie w wiele miejsc :)

dzisiaj zajrze do kotkow i wrzuce pozniej pare nowych, lepszych zdjec ;)

Malwa23

 
Posty: 33
Od: Śro sie 07, 2013 22:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 08, 2013 14:18 Re: szukam domu tymczasowego dla 3tyg kotkow- Kielczow(Wrocl

a może poszukaj watków z Wrocławia i wklejaj tam link do maluszków może ktoś będzie mógł pomóc
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 08, 2013 15:43 Re: szukam domu tymczasowego dla 3tyg kotkow- Kielczow(Wrocl

Wrokoty są z Panią cały czas w kontakcie, ale na razie nie mamy miejsca w DT na kolejne kocięta :(

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Czw sie 08, 2013 17:51 Re: szukam domu tymczasowego dla 3tyg kotkow- Kielczow(Wrocl

Malwa23 a może napisz bardziej alarmujący tytuł np.:
GŁODNE 3tyg.kocięta na działce-PILNIE DT-ok.Wrocławia

jak to dobrze, że się nimi zaopiekowałaś

takie maluchy powinny często jeść,
może ktoś się zlituje i je przygarnie do domu tymczasowego
bardzo prosimy
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 08, 2013 20:01 Re: szukam domu tymczasowego dla 3tyg kotkow- Kielczow(Wrocl

po dniu dzisiejszym z ulga moge powiedziec, ze jest lepiej. wszystkie koty przywitaly mnie glosnym miauczeniem, nabraly od wczoraj energii, sa bardziej ozywione. dzisiaj poszly w sumie 2butelki mleka i 1/3 sloiczka z Bobovity. kotek ktory mial zaropiale oczko tez wyglada juz dobrze. kazdego kociaka przemylam, wyczyscilam na ile sie dalo (te pomaranczowe plamki na zdjeciach to od papki ze sloika) i zakroplilam oczy. gdy ma 2godzinach schowalam je w kartonie do srodka, juz spaly :)
czym jeszcze moge karmic takie maluchy? zebow jeszcze nie maja, na razie jeden nauczyl sie zlizywac mleko z palca, reszta tylko strzykawka.
http://img837.imageshack.us/img837/2746/1bmk.jpg

http://img839.imageshack.us/img839/6538/zotm.jpg

http://img713.imageshack.us/img713/4641/ia89.jpg

http://img593.imageshack.us/img593/7126/1c5f.jpg
Ostatnio edytowano Śro sie 14, 2013 22:00 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 3 razy
Powód: za duże zdjęcia zamieniłam na linki

Malwa23

 
Posty: 33
Od: Śro sie 07, 2013 22:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 08, 2013 20:07 Re: szukam domu tymczasowego dla 3tyg kotkow- Kielczow(Wrocl

Mleko wyłącznie dla kociąt, bo będą miały biegunkę - może nie doczytałam i używasz mleka dla kociąt.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sie 08, 2013 20:20 Re: szukam domu tymczasowego dla 3tyg kotkow- Kielczow(Wrocl

uzywam mleka Bebiko (tak jak wyczytalam w necie w ilosci wody o polowe mniejszej niz dla dziecka) , z tego co widze nie maja biegunki. moge kupic jutro mleko dla kociat bo bede w zoologicznym tylko nie wiem czy jest sens, wet powiedzial ze mozna im juz niedlugo podawac zmiksowane miesne pokarmy.

Malwa23

 
Posty: 33
Od: Śro sie 07, 2013 22:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 08, 2013 20:23 Re: szukam domu tymczasowego dla 3tyg kotkow- Kielczow(Wrocl

To ok jest - mam nadzieję.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sie 08, 2013 20:28 Re: szukam domu tymczasowego dla 3tyg kotkow- Kielczow(Wrocl

W sumie, skoro tyle pociągnęły na ludzkim, to nie wiem czy tydzień je "zbawi", ale mogę się mylić oczywiście. Ja odkarmiałam maluchy tylko tymczasowo no i mlekiem dla kociąt, więc doświadczenia nie mam :(

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Czw sie 08, 2013 20:38 Re: 3tyg.kocięta na działce-PILNIE DT-Kiełczów k.Wroclawia

:1luvu: maleństwa są piękne, mam nadzieję że domek się odezwie. Ja niestety nie mam zupełnie doświadczenia z takimi maluchami. :( Mogę tylko trzymać kciuki i udostępniać :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Czw sie 08, 2013 20:42 Re: 3tyg.kocięta na działce-PILNIE DT-Kiełczów k.Wroclawia

śliczności :kotek: dobzre, że nie mają biegunki
a wiesz może jakiej są płci ?
ciekawe co z kocicą
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 08, 2013 20:46 Re: 3tyg.kocięta na działce-PILNIE DT-Kiełczów k.Wroclawia

moje znalezieńce jadły już miksowane w wieku 4 tyg. a jak z wydalaniem? masujesz im brzuszki czy same się załatwiają?
Naprawdę dobrze byłoby je wziąć na ok.2 tygodnie do domu i karmić częściej, takie kocięta powinny jeść nawet do 12 razy na dobę...
Jak już będą miały ok 5,5-6tygodni i nauczą się jeść same mogą wrócic na działkę i wtedy będziesz mogła im zostawiać wodę i np suchą karmę dla maluchów. Ja też nie miałam możliwości zajmować się non stop takimi ok.3 tyg.znalezionymi maluchami, więc przez ok.2 tygodnie były karmione i masowane tylko 3-4 razy dziennie przeze mnie i kilka "przeszkolonych" osób z rodziny i sąsiedztwa, w tym czasie nauczyły się załatwiać do kuwety lub na gazetę bez masowania brzuszka i jeść same miękkie papki z talerzyka. Po tym czasie zostawały już bez dodatkowej opieki na 10h same w łązience z wodą/mlekiem dla kociąt w miseczce i suchym RC babycat i radziły sobie - głownie spały i troszkę się bawiły. Ale te 2 tygodnie były raczej krytyczne dla ich zdrowia i rozwoju. Ważne jest też żeby w określonym momencie rozwojowym miały kontakt z człowiekiem, bo potem mogą troszkę dziczyć i być "mniej adopcyjne".
Naprawdę przetrzymanie takich maleństw przez 2 tyg w łązience nie jest aż tak problematyczne jak się często wydaje - one dużo śpią, szaleństwa, miauczeństwa i niesamowita potrzeba eksplorowania i destrukcji ;) pojawia się w późniejszych tygodniach. Może mogłabyś poprosić kogoś o pomoc w przechowaniu ich do czasu, aż nauczą się same jeść? tutaj na miau wszyscy zakoceni po czubek ogona, ale może ktoś znajomy, niekoniecznie kociarz dałby radę?

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Czw sie 08, 2013 22:25 Re: 3tyg.kocięta na działce-PILNIE DT-Kiełczów k.Wroclawia

ale czy to dobry pomysl, trzymac je w domu przez tydzien-dwa, a pozniej znowu odwiezc na dzialke? i bez tego sie martwie, ze skoro kotka je zostawila to one same sobie tam nie poradza, moze tez inne dzialkowce je odrzuca i beda je atakowac. boje sie po prostu ze przez ten czas gdy beda u mnie nie znajde im DT, one przyzwyczaja sie do obecnosci czlowieka, czestego karmienia, w ogole do domu a pozniej beda znowu zostawione same sobie. no nie wiem. nie mam doswiadczenia w zajmowaniu sie takimi maluchami, moje koty mialy juz z 1,5 miesiaca gdy bralam je do siebie.

mysle ze gdyby nie bylo innego wyjscia moglabym je wziac na troche do siebie, ale nie wiem na jak dlugo. "technicznie" daloby rade to zalatwic tzn w mieszkaniu znalazlby sie kat i ja przez ten tydzien-dwa moglabym sie nimi zajac. ale nie mieszkam sama, i mam juz jednego kota. kocieta wg weterynarza sa zdrowe, ale czy moglyby go czyms zarazic skoro nie maja zadnych szczepien, nie sa nawet odrobaczone? weterynarz tylko je obejrzal.

co do zalatwiania sie. masuje im po jedzeniu brzuszki ale duzo to nie dalo, tylko raz jeden kotek zrobil po tym kupke. no dzisiaj po przecieraniu odbytu mokra chusteczka zrobily siusiu. poza tym zalatwiaja sie same, bo gdy przychodze dno kartonu jest brudne.

plci jeszcze nie znamy - weterynarz powiedzial, ze bedzie mozna ja okreslic za tydzien. moge conieco napisac o charakterze kociat - czarny i jeden laciaty sa bardzo spokojne i lagodne, karmienie ich jest bardzo proste bo siedza grzecznie, najwiecej spia i generalnie trzymaja sie razem :) pozostale dwa sa duzo bardziej zywotne, najglosniej piszcza, w czasie karmienia wchodza rodzenstwu na glowe (doslownie), jeden juz zaczyna wedrowki i zawsze jak kogos uslyszy probuje wyskoczyc z kartonu.

jesli chodzi o kotke, dzis na chwile sie pokazala, tzn mysle ze to ona. popatrzyla z odleglosci ok 3metrow i sobie poszla. pierwszy raz widziala jak ktos zajmuje sie kociakami, ale gdyby chciala je z tego powodu gdzies przeniesc to chyba by juz to dawno zrobila.

a moglibyscie napisac cos wiecej co miksowaliscie takim maluchom i jak czesto je karmiliscie takim pozywieniem? i jakie kupowaliscie dania gotowe? chodzi mi o np sloiczki dla niemowlat.

Malwa23

 
Posty: 33
Od: Śro sie 07, 2013 22:21
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek, Wojtek i 43 gości