<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lip 29, 2013 19:19 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka...jak przeprowadzić koty????

Głaskaj, głaskaj - należy się dziewczynie . I Tobie :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26179
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 29, 2013 20:46 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka...jak przeprowadzić koty????

Olek ma odmieniczkowe zapalenie nerek i zmiany w nerkach (w korze nerek) o charajterze przewlekłym zapalnym. Ten kota ma troszkę ponad rok. :( :( :(
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35653
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sie 01, 2013 10:08 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka...jak przeprowadzić koty????

Po długich bojach z wszelkimi sprzętowymi przeciwnosciami wstawiłam skany paragonow za miesiące 04-07.2013. Wybaczcie jednak, bo paragony są lekko pomieszane - nie mam skanera w domu, musiałam iśc do kawiarenki i w trakcie ukladania paragonow na skanerze wyleciały i z rak i sie totalnie wymieszały. nie miłam czasu ani możliwości ukladania ich i rozdzielania, choc trochę sie starałam.
W związku z tym gdyby ktoś miał wątpliwości i chciał zajrzeć do oryginałów proszę o info. Paragony bedę trzymac jeszcze cały tydzień, czyli do8.08, potem je wyrzuce do kosza.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35653
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sie 03, 2013 9:57 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka...jak przeprowadzić koty????

Tfu, tfu, tfu, ale spokojnie dni płyną u moich wolnożyjących...

Za dobry znak przyjmuję, że Oczuś i Faguś się jakoś dogadali. Już na siebie nie sycza, jedzą przy moich nogach, Faguś nie przegania Oczusia. mam nadzieje, ze się dogadają w jednej piwnicy.
Trochę trudniej moze być z Tygrynią, ktora się bardzo boi BurKota i jak tylko on się pokaże na horyzoncie (naprawdę w sporej odległości, w polu jej widzenia) natychmiast zwiewa. Jeśli już ktoś ma zwiać z piwnicy to BurKot a nie Tygrynia.

BurKot nie dość, ze mi się pokazuje to jeszcze gdy przyjdę póżniej a on jest bardzo głodny to miauczy wniebogłosy, w duecie z Oczusiem :mrgreen:

Jedyna troska to brak szafirki od poóowy czerwca... :( ciągle mam nadzieję, ze jeseinią wróci...

U Diabełków bywam rzadziej, ale kontrolnie wpadam. Nie chcą już jeść ani animondki, ani smili , zwłaszcza Senioreczka. Ale towarzystwo ma się dobrze, przybiegają z ogonami w górsze, nimc się złego nie dzieje więc jestem spokojna. Senioreczkę po raz pierwszy naprawdę wygłaskałam! Przedwczoraj. Sama nadstawiała łepek, po główce, za głowką, za uszkami, pod brodka, nawet po boczku. Stąd wiem, ze wygląda tak fatalnie bo ma mega kołtuny pod nowym futrem. Sama ich sobie nie usunie, a przeciez nikt jej nie wyczesze. Ona tak ma raz w roku - jakby zmieniała całe futro przy czym stare się jej kołtuni i częściowo odpada i na jego miejsce wyrasta nowe. To co nie odpadnie wygląda okropnie, nowe jest miłe w dotyku.

Łapa daje się głaskać już nie trylko podczas nakładania jedzenia czy w czasie zabawy, ale też tak po prostu, gdy stoi obok mnie. :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35653
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sie 03, 2013 11:37 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka...jak przeprowadzić koty????

A upały jakoś znosicie? Koty mają schowki w cieniu?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26179
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 03, 2013 11:50 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka...jak przeprowadzić koty????

morelowa pisze:A upały jakoś znosicie? Koty mają schowki w cieniu?

Oczuś i BurKot siedzą albo w krzakach, albo w piwnicy. Oczuś się w pewnym momencie dnia przenosi do swojej rezydencji dziennej, w płożące się na dużym obszarze tuje. Tam jest na pewno cień. Nie wiem gdzie bytują Faguś i Tygrynia, ale mają się gdzie schować, są krzaki , kwiaty na trawnikach , drzewa itp. Ich nie widuję w dzień, najwyżej rano siedzą koło bloku, pod krzakami.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35653
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sie 03, 2013 23:14 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka...jak przeprowadzić koty????

Marzenia11 pisze:Olek ma odmieniczkowe zapalenie nerek i zmiany w nerkach (w korze nerek) o charajterze przewlekłym zapalnym. Ten kota ma troszkę ponad rok. :( :( :(


martwie się caly czas o chłopaka.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie sie 04, 2013 10:06 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka...jak przeprowadzić koty????

asia2 pisze:
Marzenia11 pisze:Olek ma odmieniczkowe zapalenie nerek i zmiany w nerkach (w korze nerek) o charajterze przewlekłym zapalnym. Ten kota ma troszkę ponad rok. :( :( :(


martwie się caly czas o chłopaka.


Ja też. To taki głęboko ukryty lęk, tłumiony przez "niepamiętanie" bo to przeciez nie mój kot, ale odzywa się natychmiast jak tylko jest sposobność. Nawet nie dzwonię, zeby się dowiedzieć jak się sprawy mają, bo nie wiem co usłyszę... :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35653
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sie 04, 2013 10:17 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka...jak przeprowadzić koty????

Wiedziałam, ze tak będzie.
Oto ona:

Obrazek

Kornelia jest ok. 2letnią koteczką mieszkającą kilka bloków dalej od mojego. Niedawno wróciła na swoje miejsce po sterylizacji i odchowaniu swoich dzieci. Od kilku dni nie widziałam tam jedzenia, suchej karmy ani wody, tylko porozrzucane pojemniki, tak samo cały czas, czyli nikt tam nie zaglądał. Podobno panie karmią jak się kotka pojawi, a że się nie zawsze pojawia bądź nie w dzień... Początkowo nie chciała jeść niczgeo ode mnie, ale od 2 dni już tak, nawet biegła za mną gdy wracałam tylko na granicy terytorium przegonił ją Faguś.
Wczoraj popołudniu wystawiłam jej miseczkę z jej ulubionymi chrupkami - po godzinie były wyrzucone, a w miseczce jakas mokra karma z groszkiem i muchami - Kornelia podeszła , powąchała i spojrzałą na mnie. Zal mi się zrobiło karmy więc zebrałam trochę z wierzchu, a gdy ją zaczęła z apetytem jeść zaczęlam zbuierać dokłądnie i dorzucałam do miseczki. Na bieżąco zjadała. jest głodna. Wieczorem (koło północy) poszłam do niej z otwartą puszką karmy. Czekała, od razu przybiegła jak zobaczyła, ze kręcę się przy - pustych - miskach.

Odtąd moje wieczorno nocne spacery będa o wiele dłuższe.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35653
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sie 08, 2013 9:21 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka i ... Kornelia.

Mr Oczuś :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35653
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sie 08, 2013 9:25 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka i ... Kornelia.

Mr Fasguś :1luvu:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35653
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sie 08, 2013 9:27 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka i ... Kornelia.

Mrs Tygrysia :1luvu: :1luvu: :1luvu:

ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35653
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sie 08, 2013 12:18 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka i ... Kornelia.

i znowu mogę napawać me oko widokiem , miłym, przemiłym widokiem Oczucha :D
i reszty też, rzecz jasna

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw sie 08, 2013 17:51 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka i ... Kornelia.

Łapuś chora :( :( :(
Już wvczoraj mi się nie podobała, całą noc ważyłam: choroba czy upał, jechać do wet czy nie.
Pojechałam. Masakrycznie odwodniona, skóra nie wróciła na swoje miejsce, cała w zalegającej w różnych częściach brzunia kupie, wymiotuje. Ma założony wenflon, dostała kroplówkę do żyły, leki podskórne. Temperatura ok. Albo się po prostu zatkała bądź z jakiegoś zapalenia jelit, albo jest to zatkanie towarzyszące mocznicy. :?
Z dużym niepokojem czekam na wyniki.

Po powrocie od razu zwymiotowała a potem wpałaszowała 3 porcje mokrej karmy, trochę siedzę i czekam czy nie zwymiotuje, pędzę zaraz do maluchów.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35653
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sie 08, 2013 18:17 Re: <2> Moje... & Ruda Łapka i ... Kornelia.

oby zatkanie a nie nerki . Dobrze że zjadla.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 403 gości