Dzięki za troskę, wreszcie sie ktoś zainteresował
Kontroluję się

Malowałam do południa, nie było tak strasznie jeszcze, a to nie jest męcząca praca. No, poza tym, że trudno mi rękami operować w zakamarkach, i nie mogę ich wyciągać, i nie mogę przechylać dłowy do tyłu, więc sufit np. odpada, ale poza tym spoko.
Mogę się wynajmować do malowania

Kiedyś zresztą malowałam znajomym okna ileś razy. A okna to wyzwanie - takie stare, drewniane. Właściwie to dość lubię..
Dużo chłodniej - na zew. 21 st, w domu jeszcze 26, ale pewnie spadnie. Deszczu ani kropli, a to akurat by sie chyba ogólnie, bo nie mówię, że na naszym podwórzu

- przydało.
No, i ciemno oczywiście jest bez słońca.
Ale w tych Broszkowicach panują jednak ekstremalne warunki

- normalnie szkoła przetrwania
Chłopak może mieć coś z sercem, albo ciśnieniem - młodym i silnym też się zdarza.