Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie miała.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 07, 2013 20:39 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

som :piwa:
Proponuje żeby Ja-smina odczyniła. Ona najlepsza od urokow.Zamawia az ziemia jęczy.Okadza w pakiecie mrucząc cos tam pod kichawą.
Idzie potem jak z płatka-a noga Bolusiowa czerwona to od uroków wstażeczki wiązac nie trzeba.
Mówił Sernik że gra i buczy? mówił.No.
Ja-smina do roboty.Za palec tyz dawaj te swoje costam co w Puchatkowie działało 100 na 100.
Dałas dyla i wszystko poszłooooo.w ... powiedzmy ....zapomnienie.

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Śro sie 07, 2013 20:49 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Aniada pisze:
Monostra pisze:Uff, cieszę się, że z Bolusiem lepiej i trzymam kciuki za bezstresowe przetrwanie w domku zastępczym.
Za palec też :ok:


Wiecie co zaraz będzie??
Ktoś nie doczyta (właśnie taki Yogi po zderzeniu z sekwoją) i wpadnie z cudności awanturką, że zua Aniada chorego kotecka do domu zastępczego oddała.
Dzie czipsy i piwo?? :mrgreen: :mrgreen:

:lol:
Z rozpędu zaczęłam pisać o domku tymczasowym, ale to mi się skojarzyło z tym, o czym piszesz i czym prędzej poprawiłam. :wink:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 07, 2013 20:50 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Jasmina to mój żywy wyrzut sumienia. Nadal nie odpisałam jej na priv.
Jak nam się Mądra Baba zeźli, to gotowa sprawić, że wszystkie palce będę miała jak kiełbaski.
A ja naprawdę nie ze złej woli. To jest na zasadzie: jeszcze tylko kawę zrobię i siadam do odpisywania. Po drodze sprzątam, zaczytam się, coś mi się przypomni, więc wejdę na forum, zadzwonię do Beatki, a ona powie coś takiego, że się muszę podzielić z mężem. Tylko łyknę wody. Idąc do kuchni widzę niesprzątniętą kuwetę i szukam łopatki, bo ją wyniosłam do pokoju Bolusia. Ooo, Boluś nie ma jedzenia! Jedzenia? Misio głodny! Misio? Czy ja kupiłam urinary? Idę do wiadomego pudełeczka i po drodze podnoszę paproch, czas odkurzyć, tylko stół zetrę...
Po dwóch godzinach kawy nadal nie ma, wody się nie napiłam, a privy jak wisiały tak wiszą...

Monostra, dobrze żeś poprawiła, bo już by forum trzęsło się w posadach. :lol:
Aniada
 

Post » Śro sie 07, 2013 21:02 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Skoro atmosfera zrobiła się już lżejsza, to załączam do poczytania o dawnych pooperacyjnych wyczynach mojej Psotki, tak na wszelki wypadek ;)

viewtopic.php?p=4349909#p4349909
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 07, 2013 21:06 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Aniada pisze:Dzie czipsy i piwo?? :mrgreen: :mrgreen:

Naści :mrgreen:
ObrazekObrazek
Ostatnio edytowano Śro sie 07, 2013 21:12 przez MB&Ofelia, łącznie edytowano 1 raz
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sie 07, 2013 21:10 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Aniadu moja kochana, tylko nie zacznij dramatyzować z palcem, Ty wiesz ;)

Samochód nawet nie jest mocno zapachowy, chyba całość Bolutkowej cieczy wylądowała na pelerynie przeciwdeszczowej (kiedyś strzyknął mi w bagażniku niekastrowany dziki kocur, to był czad. :evil: ).

Nadejszła wiekopomna chwila - Boluś stanął na czterech, no może trzech łapach. A nam ze wzruszenia i radości świeczki stanęły w oczach :)

Obrazek

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro sie 07, 2013 21:14 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Gościu sie ogarnął po prostu... :D

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Śro sie 07, 2013 21:16 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Dobranoc, Aniado. Będę trzymać kciuki przez sen. Całusek delikatny w Bolusiowe uszka.
Jak muszę kilka razy edytować posta, to znak, że czas do łóżeczka
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sie 07, 2013 21:20 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Betaka pisze:Samochód nawet nie jest mocno zapachowy, chyba całość Bolutkowej cieczy wylądowała na pelerynie przeciwdeszczowej (kiedyś strzyknął mi w bagażniku niekastrowany dziki kocur, to był czad. :evil: ).


No całe szczęście! Nie, że Ci kocur strzyknął, tylko, że Bolusiński lał jednak na płaszczyźnie ograniczonej. Miałam wizję odkupywania auta. :wink:
Jeżu kolczasty, dziewczyny, w Katowicach jest apogeum upałów. Jak nam to cuchnęło...
A tymczasem ogarnięty chłopak usiłuje rozwalić klatkę. Ale już nie "chorobowo" tylko w celu wydostania się na wolność.
W takiej sytuacji nie wypuszczę go na pewno, bo nauczy się błyskawicznie, że szarpaniem prętów wyegzekwuje sobie wyjście na świat. Idę się kąpać... :twisted:
I tak bardzo się cieszę, że byłam u sąsiadów z dołu. Teraz żadne poczynania więźnia już ich nie zdziwią.
Aniada
 

Post » Śro sie 07, 2013 21:22 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Mzielku, a możesz podesłać jeszcze raz o tej lwicy w kołnierzu?? No nie mogę znaleźć...

EDIT:
mziel52 pisze:Skoro atmosfera zrobiła się już lżejsza, to załączam do poczytania o dawnych pooperacyjnych wyczynach mojej Psotki, tak na wszelki wypadek ;)

viewtopic.php?p=4349909#p4349909


O matuchno :strach:
Ostatnio edytowano Śro sie 07, 2013 21:26 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Śro sie 07, 2013 21:26 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Aniado, a jak reaguje reszta kotów na Bolusia i jego odizolowanie ? Asystują mu po drugiej stronie krat ? Dotrzymują choruszkowi towarzystwa ?
Przecież dla nich to też niecodzienna sytuacja ...
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro sie 07, 2013 21:34 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

kwinta pisze:Aniado, a jak reaguje reszta kotów na Bolusia i jego odizolowanie ? Asystują mu po drugiej stronie krat ? Dotrzymują choruszkowi towarzystwa ?
Przecież dla nich to też niecodzienna sytuacja ...


Nie. Wystraszył ich wczoraj śmiertelnie. Nie wchodzą do pokoju. Poza Misiem. Miś był wczoraj od pierwszej chwili ufnie i pokojowo nastawiony. I gdy wtarabaniłyśmy Bolka do klatki, Misio zrobił coś, co całkiem rozbroiło Beatkę.
Podszedł do Bolusia niemal chyłkiem i - chyba w przekonaniu, że nikt go nie widzi - zaczął... trącać pacjenta grubiutką łapką. Miś bowiem nie jest wyzbyty pewnego zafascynowania sensacją i musiał sprawdzić, na ile Boluś jest jeszcze żywym Bolusiem.

Dziś zaś mało nie udusiłyśmy się pizzą. Siedzi sobie Misio i usiłuje kontemplować krajobraz za oknem. Nic z tego nie wychodzi, bo cały widok przysłania Misiaczkowi dumnie rozłożony na balkonie parasol Beatki. Tak, tak, żar się leje z nieba, deszczu nie było od tygodni, a u mnie parasol i to nie byle jaki! Zalany przez Bolusia, o czym nikt z zewnątrz nie wie i może się dziwić do upojenia. Tak więc siedzi Miś, wpatruje się w parasol i nagle...
O matko! Córko! Sąsiadko! O borze, borze szumiący!! - Miś odskoczył jak z katapulty, a my poplułyśmy się ze śmiechu.
Obok Misia bowiem usiadł Bolo i Miś śmiertelnie wystraszył się jego bandaży. :mrgreen:

Jożo i Czesio po wczorajszych wyczynach Bolesława trzymają się od klatki z daleka, choć nie bały się, gdy spacerował.
Aniada
 

Post » Śro sie 07, 2013 21:40 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 07, 2013 21:42 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

[quote="Aniada"]Jasmina to mój żywy wyrzut sumienia. Nadal nie odpisałam jej na priv.
Jak nam się Mądra Baba zeźli, to gotowa sprawić, że wszystkie palce będę miała jak kiełbaski.

Ja mam niestety ogromną łatwość wizualizacji - jak zobaczyłam Aniadę (48-kilowe chuchro) ze zlokalizowanym na wątłych pleckach wyrzutem sumienia tak pi razy oko dwukrotnie przekraczającym jej ciężar własny - 8O 8O 8O 8O 8O 8O

Baba nie jest co prawda mądra (raczej dość ograniczona intelektualnie i duchowo :oops: ) - ale nigdy nie bywa zła :D i złych uroków nie rzuca :kotek:

Co do umiejętności modlitewniczki, a jakże, posiadam niejakie i............za niewielką odpłatnością w naturze (nerki, przeszczep mózgu lub urody, talenty, dobre słowo, etc.) .....

......... uuuuuuuroki odczyniam, zaklęcia usuuuuwam, uuuuroki odczyniam, zaklęcia usuuuwam, daj Pani co laska - to .......

PS: Firma nie gwarantuje braku skutków ubocznych w postaci np. ciąży mnogiej lub kokluszu :mrgreen:

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Śro sie 07, 2013 21:46 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Dzięki, Mzielku! :D
A ja siedzę i się sama do siebie śmieję, wspominając dzisiejsze poczynania Beatki.
Żar, dziki, niesamowity żar leje się z nieba, a Beatka wysiada z auta, dumnie dzierżąc w dłoni wielki parasol, który kilka chwil później pojawia się rozłożony na moim balkonie celem suszenia. :ryk:

Jasminka, no to nie dobijemy targu.
W sumie odczynianie uroków by się mogło przydać, ale nijak nie mogę Ci zapłacić. Nerki się przydadzą, talentów niezbyt mnogo, uroda też nie taka, by nią specjalnie szafować... Jedynie dobre słowo pozostaje.
Z drugiej strony, nawet jak Cię tym dobrym słowem uraczę, to boję się skutków ubocznych. Pal licho koklusz, ale ta ciąża mnoga!! :strach:
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Anna2016, Google [Bot] i 61 gości