Wszystkie koty jamnika Melona V - o kolorch na pożegnanie!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 07, 2013 21:15 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

To mogli już włożyć wszystkie, bo zamówiłam trzy różne zestawy, a te futerkowe cieszą się wiekszym wzięciem i przy maluchach kończą błyskawicznie oskalpowane. I mogli dorzucić kilka przysmaków, na które czekam równie niecierpliwie jak na żwirek.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro sie 07, 2013 21:53 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

wiem wiem znalazłam.Ufffff!!!!
Ta sztuka teatralna to "Jury" J Machulskiego.
genialne....sam napisał i wyrezyserował fantastycznie zagrane i ta frazka "czy inteligencja pania nie męczy?"
no ekstaza...jest na chomiku.polecam :D

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Czw sie 08, 2013 0:34 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

Ser-niczek pisze: i ta frazka "czy inteligencja pania nie męczy?"


A pamieta ktos - gdyby głupota umiała latać , fruwałaby pani jak gołębica :?: :?:

A tak , nawiasem - znów idiotka jakaś zamknęła psa w samochodzie przed marketem , małego psa, i była oburzona , że policja jej szybę wywaliła. A psiak , w radiowozie , pił wodę na leżąco , bo na łapkach juz nie mógł ustać . Pańcia pojawiła się po 40 min od wybicia szyby, a wet dał psu góra 15 min od wyzwolenia.
I -wiecie co - bardziej mnie rusza cos takiego , niz zamknięcie dziecka . Bo na dziecko zareaguje prawie każdy , na psa/ kota - tylko nieliczni :cry:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 08, 2013 7:54 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

Mnie najbardziej zastanawia, po co Ci ludzie biorą te biedne psiaki ze sobą na zakupy? Rozumiem wpaść do osiedlowego po bułki w czasie spaceru ze zwierzakiem, no ale żeby zabierać psa do marketu czy centrum handlowego....
Obrazek

ewciak

 
Posty: 111
Od: Pt lis 09, 2012 8:47
Lokalizacja: Kartuzy

Post » Czw sie 08, 2013 10:06 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

izka53 pisze:
Ser-niczek pisze: i ta frazka "czy inteligencja pania nie męczy?"


A pamieta ktos - gdyby głupota umiała latać , fruwałaby pani jak gołębica :?: :?:

A tak , nawiasem - znów idiotka jakaś zamknęła psa w samochodzie przed marketem , małego psa, i była oburzona , że policja jej szybę wywaliła. A psiak , w radiowozie , pił wodę na leżąco , bo na łapkach juz nie mógł ustać . Pańcia pojawiła się po 40 min od wybicia szyby, a wet dał psu góra 15 min od wyzwolenia.
I -wiecie co - bardziej mnie rusza cos takiego , niz zamknięcie dziecka . Bo na dziecko zareaguje prawie każdy , na psa/ kota - tylko nieliczni :cry:



Brawo policja :ok:

W Łodzi jakiś czas temu policjanci i strażnicy miejscy nie zdecydowali się wybić szyby i psiak skonał :(
W ubiegłym roku w Parku Poniatowskiego, w równie upalne dni udzielałam pomocy psu, który doznał udaru cieplnego.
Jego starsza pani była bezradna i przerażona. Wszystko dobrze się skończyło, a inny przechodzień odwiózł panią i boksera do domu.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 08, 2013 10:13 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

izka53 pisze:
Ser-niczek pisze: i ta frazka "czy inteligencja pania nie męczy?"


A pamieta ktos - gdyby głupota umiała latać , fruwałaby pani jak gołębica :?: :?:

Szpital na peryferiach :D
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw sie 08, 2013 10:17 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

shira3 pisze:
izka53 pisze:
Ser-niczek pisze: i ta frazka "czy inteligencja pania nie męczy?"


A pamieta ktos - gdyby głupota umiała latać , fruwałaby pani jak gołębica :?: :?:

Szpital na peryferiach :D

dr Strossmajer :D
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 08, 2013 18:18 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

Dziewczyny, znacie w Warszawie jakiegoś godnego polecenia weta-chirurga?
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw sie 08, 2013 18:39 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

ewciak pisze:Mnie najbardziej zastanawia, po co Ci ludzie biorą te biedne psiaki ze sobą na zakupy? Rozumiem wpaść do osiedlowego po bułki w czasie spaceru ze zwierzakiem, no ale żeby zabierać psa do marketu czy centrum handlowego....

Raz zdarzyło mi się widzieć psa zostawionego latem w aucie, który nawet po 2 godzinach nie byłby w złym stanie. Auto postawione w cieniu, szyby (sztuk 4) otwarte do połowy (alarm nie był potrzebny, pies to był owczarek niemiecki :D), a przed psem duża miska z wodą.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sie 08, 2013 18:47 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

koteczekanusi pisze:Dziewczyny, znacie w Warszawie jakiegoś godnego polecenia weta-chirurga?


Agnieszka Karewicz z lecznicy Bialobrzeska..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sie 08, 2013 19:46 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

Ja znam z Legionowa, ale wiem, że operuje nie tylko w swojej klinice: "Legwet" Krzysztof Zdeb

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Czw sie 08, 2013 20:05 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

floxanna pisze:
ewciak pisze:Mnie najbardziej zastanawia, po co Ci ludzie biorą te biedne psiaki ze sobą na zakupy? Rozumiem wpaść do osiedlowego po bułki w czasie spaceru ze zwierzakiem, no ale żeby zabierać psa do marketu czy centrum handlowego....

Raz zdarzyło mi się widzieć psa zostawionego latem w aucie, który nawet po 2 godzinach nie byłby w złym stanie. Auto postawione w cieniu, szyby (sztuk 4) otwarte do połowy (alarm nie był potrzebny, pies to był owczarek niemiecki :D), a przed psem duża miska z wodą.

Myślę, że przy tak wysokiej temperaturze, jak obecnie, nawet w cieniu w saochodzie jest gorąco. Choć miło, że ktoś pomyślał i postawił psa ponad swój bezcenny samochód. Chociaż przy takich zabezpieczeniach, jakie są dzisiaj: blokada skrzyni biegów, immobilizer, to same szyby nie są żadnym zabezpieczeniem.

Z drugiej strony ciekawa jestem, co gdy już pies wypije wodę i mu się zachce...

Moje biedne koty leżały dziś pokotem - każde zwłoki w innym miejscu.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw sie 08, 2013 20:57 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

Moje grupowo okupowały matę chłodzącą, ale widzę postęp - wszystko z miseczek znikło.
Wczoraj miały tak dość, że tylko 1/2 zjadły i musiałam szybko wyrzucać.

kfiatek 1983

 
Posty: 1436
Od: Wto paź 04, 2011 22:15
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Post » Czw sie 08, 2013 21:22 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

koteczekanusi pisze:Dziewczyny, znacie w Warszawie jakiegoś godnego polecenia weta-chirurga?

Czajka z Boliłapki :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw sie 08, 2013 21:26 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - bezdomność i bezradnoś

koteczekanusi pisze:
floxanna pisze:
ewciak pisze:Mnie najbardziej zastanawia, po co Ci ludzie biorą te biedne psiaki ze sobą na zakupy? Rozumiem wpaść do osiedlowego po bułki w czasie spaceru ze zwierzakiem, no ale żeby zabierać psa do marketu czy centrum handlowego....

Raz zdarzyło mi się widzieć psa zostawionego latem w aucie, który nawet po 2 godzinach nie byłby w złym stanie. Auto postawione w cieniu, szyby (sztuk 4) otwarte do połowy (alarm nie był potrzebny, pies to był owczarek niemiecki :D), a przed psem duża miska z wodą.

Myślę, że przy tak wysokiej temperaturze, jak obecnie, nawet w cieniu w saochodzie jest gorąco. Choć miło, że ktoś pomyślał i postawił psa ponad swój bezcenny samochód. Chociaż przy takich zabezpieczeniach, jakie są dzisiaj: blokada skrzyni biegów, immobilizer, to same szyby nie są żadnym zabezpieczeniem.

Z drugiej strony ciekawa jestem, co gdy już pies wypije wodę i mu się zachce...

To nie było w takie upały jak teraz. A sądząc po podejściu właścicieli do psa — myślę, że za nasikanie do auta raczej by mu nic nie zrobili i nie mieli pretensji. Samochód wyglądał mi na auto psiarzy (wiecie — nadszarpnięta tapicerka, jakiś przymaltertowany kocyk ;)).

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, EmiEmi i 333 gości