Są coraz bardziej interaktywne i coraz mniej marudne po zabraniu z kojca, bo zwiedzają świat
Estilo nawet mruczy, jak go głaszczę
Ząbki się wyrzynają i kociaki podgryzają się nawzajem, co poskutkowało pogryzieniami na niektórych uszach
A tak to są słodkie, do schrupania i mam ochotę je zjeść
Od przyszłego tygodnia spróbuję dawać im jedzenie dla drapieżników - mam nadzieję, że szybko załapią i odciążą trochę Wilmę
Fotki z kolejnej tygodnicy będą w późniejszym terminie, a na razie zaległe kojcowe.
Spanie z otwartym pysiem:


I smoczęta przy barze:


















