Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli / krótka aktualka :)

kwinta pisze:Mam nadzieję, że kłopoty zdrowotne są już bezpowrotnie za nimi i teraz czekajmy tylko na zmianę tej piekielnej pogody na bardziej ludzką a kocurki też odetchną z ulgą ...

Oj tak, obyśmy nie musieli oglądać weterynarzy aż do kolejnego odrobaczania, bo nie zdzierżę nerwowo, koty zresztą też. :roll:

A na zmianę pogody też czekam, przy czym nie nastawiam się optymistycznie, bo te upały podobno mają trzymać co najmniej dwa tygodnie...

A ja codziennie modlę się o deszcz, porządną burzę z piorunami i wiatr.

Miraclle pisze:Grzeczny Malaga
Wprost nie da się nie kochać takich słodziaków
Pinuś urósł? Czy to u mnie coś z oczami

Bardzo możliwe, że urósł, ale ja go widzę na co dzień, więc ciężko mi to zaobserwować. Na pewno rośnie w pasie, bo już mu musiałam szelki na brzuszku poluzować. :lol:

Dlatego muszę mu trochę spasować z porcjami, bo niby mówią, żeby małym kociakom nie ograniczać jedzenia, bo cały czas rosną, ale on przez te upały dużą część dnia śpi, uaktywnia się w sumie dopiero wieczorem na chwilę - dopóki się nie zgrzeje, więc mu idzie w boczki. :lol:

mir.ka pisze:ale słodziaki

Do schrupania. :mrgreen:

NatjaSNB pisze:Te różowe noski mnie powalają
Iza no pochwal się, pochwal!

Ja się mam chwalić? To Ty powinnaś chodzić dumna jak paw, właścicielko Rasowca Miesiąca. :mrgreen:

Ja za to mogę zachęcić wszystkich do wzięcia udziału w kolejnej, sierpniowej edycji konkursu fotograficznego Pet Supplies: https://www.facebook.com/events/199955596831011/ jako że Pinuś został twarzą tego miesiąca.

rudy kociak pisze:Chętnie położyłabym się obok takich słodziaków i niech mnie ktoś spróbowałby ruszyć

One by spróbowały, jakby im się w końcu zrobiło za gorąco. :lol:

Wieczorem przybywam jeszcze z dwoma pytaniami.

Po pierwsze: czy w przypadku pierwszego szczepienia kota szczepiliście go dwa razy? To znaczy najpierw po raz pierwszy i za miesiąc powtórka? Czy dopiero po roku? Pytam, bo ja Pinelliego szczepiłam 18 lipca i zastanawiam się czy trzeba go doszczepić po miesiącu. Pytałam weterynarza, który go szczepił, ale on stwierdził, że skoro producent daje gwarancję ochrony na rok, to nie ma sensu narażać się na kolejne koszty i szczepić znów w tak krótkim okresie czasu. A Malagę dostałam już zaszczepionego i z tego co widziałam on miał powtórkę po trzech tygodniach. A tak sobie teraz czytam różne wątki i np. znalazłam informację, że w przypadku panleukopenii "Jeśli kocięta szczepiono tylko raz - jest ryzyko, że nie nastąpiło pełne uodpornienie!" i dlatego się martwię. Nie chodzi mi o żadne koszty kolejnego szczepienia, to nie jest problem, przejmuję się tylko tym, że znowu będzie się to wiązało ze spadkiem odporności u Pinelliego, a one ostatnio jak widzicie po kolei mi coś łapią...

I tu moje drugie pytanie, w sprawie odporności właśnie. Wiem, że już w swoim starym wątku pytałam kiedyś o beta glukan, wtedy go ostatecznie nie kupiłam i zanim się dokopię do informacji od Was stracę pewnie kilka godzin. Dlatego moja wielka prośba - czy ktoś mógłby mi jeszcze raz napisać o stosowaniu beta glukanu u kotów, dawkowaniu, jak długo można stosować itp.? :oops:

Czy to się kupuje w aptece w tabletkach i jakoś dzieli, czy w proszku, czy jak...? Bo ja już nic z tego nie pamiętam, a stwierdziłam, że chcę Maladze zacząć teraz podawać, jak zaliczył taki spadek odporności, żeby pomóc mu ją odbudować. Pinelliemu też bym podała ze względu na jego ostatnie infekcje tylko nie wiem, czy nie jest na to jeszcze za mały.
Proszę. :oops:

solarie pisze:To Ty powinnaś chodzić dumna jak paw, właścicielko Rasowca Miesiąca.

Ja nie chodzę dumna jak paw, ja jestem właścicielką pawia :ryk:

czekam na sierpniowy konkurs, już wiem na kogo zagłosuję :twisted:

Tylko wystaw kogoś koniecznie! :ok:

I raz jeszcze Ci dziękuję!!!

Iza ja obie dziewczyny szczepiłam dwukrotnie jak były małe w odstępach 2 tygodni chyba.
I jest z nimi ok. Mili tylko raz miała chore gardło.
Co do drugiego pytania sie nie wypowiadam. Ale ostatnio jak szukałam środków dla Mili na sierść i skóre znalazłam fajne witaminy które też są na odporność jeśli by Cię interesowały.
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_s ... olej/60917

I taki artykuł znalazłam:
http://www.scanvet.pl/pl/oferta/43.html

Izo młode koty zawsze doszepia się dwa razy.
Kubuś był szczepiony dwukrotnie, a później raz na rok lub dwa lata. Od diagnozy nie jest szczepiony jest to przeciwwskazanie. Mówi się, że koty z białaczka można doszczepiać ale "zabitymi" wirusamy jednak moja wetka odradza jakichkolwiek szczepień ochronnych.

Uważam, że młody kot aby nabył ochronę przeciw wirusom potrzebuje drugiego doszczepienia.

Tofi był szczepiony raz, ale tylko dlatego bo był kotem dorosłym, a nie kociakiem.

Druga kwestia odporności i beta glukanu.
Beta glukan podaje się stale tylko kotą z obniżoną odpornością FeLV, FIV, koty zdrowe zazwyczaj dostają go czasowo podczas infekcji zazwyczaj ok tygodnia.
Dawkuje się go 1 tabletkę raz na dobę.
Najlepszy i w sumie jeden z najtańszych to Immunodol Cat 1,3/1,6 Beta Glukan. Jak wet go nie ma to możesz kupić w necie, choćby na allegro.
U mnie w lecznicy kosztuje 32 zł za 60 tabletek, ale raz kupowałam na allegro dwa opakowanie i jedno wychodziło mnie chyba 23 zł.

Immunodol fajnie sobie radzi, czasem jak Kubusiowi czy Tofisiowi lekko spada odporność dostają dwie tabletki na dobę i odporność rośnie.

Ja moje szczepiłam dwukrotnie po raz pierwszy, powtórka po miesiącu. A potem co dwa lata.
Co do betaglukanu, ja u swoich stosowałam ludzki, z Laboratoriów Natury. Jedna kapsułka to ok. 6 kocich porcji. Podaje się go raz dziennie, nie dłużej niż dwa-trzy tygodnie (żeby układ odpornościowy nie "przyzwyczaił się" do funkcjonowania tylko ze wspomagaczem) jak jest potrzeba dłużej to z przerwami: dwa-trzy tyg. podawania, dwa-trzy bez ale mam nadzieję że tu aż tak długo nie trzeba będzie podawać :ok:

NatjaSNB pisze:Ja nie chodzę dumna jak paw, ja jestem właścicielką pawia
czekam na sierpniowy konkurs, już wiem na kogo zagłosuję Tylko wystaw kogoś koniecznie!
I raz jeszcze Ci dziękuję!!!

Nie wiem czy zrobię jakieś ciekawsze foty w ciągu tych trzech tygodni, bo póki co żadnych konkursowych już nie mam. Zobaczymy. :wink:

Ja na pięknego Bazyliszka na pewno będę głosować w końcoworocznej edycji na Kota Roku. :1luvu:

MonikaMroz pisze:Iza ja obie dziewczyny szczepiłam dwukrotnie jak były małe w odstępach 2 tygodni chyba.
I jest z nimi ok. Mili tylko raz miała chore gardło.
Co do drugiego pytania sie nie wypowiadam. Ale ostatnio jak szukałam środków dla Mili na sierść i skóre znalazłam fajne witaminy które też są na odporność jeśli by Cię interesowały.
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_s ... olej/60917

I taki artykuł znalazłam:
http://www.scanvet.pl/pl/oferta/43.html

Ja chyba odwiedzę znowu inną lecznicę, poproszę o jakieś krople do nosa dla Malagi i przy okazji spytam właśnie o to szczepienie (bo też mi się wydawało, że Pinelli powinien być ponownie doszczepiony) i co wybrać na wzmocnienie odporności Malagi. Artkuł przydatny, dzięki. :ok:

Miraclle pisze:Druga kwestia odporności i beta glukanu.
Beta glukan podaje się stale tylko kotą z obniżoną odpornością FeLV, FIV, koty zdrowe zazwyczaj dostają go czasowo podczas infekcji zazwyczaj ok tygodnia.
Dawkuje się go 1 tabletkę raz na dobę.
Najlepszy i w sumie jeden z najtańszych to Immunodol Cat 1,3/1,6 Beta Glukan. Jak wet go nie ma to możesz kupić w necie, choćby na allegro.
U mnie w lecznicy kosztuje 32 zł za 60 tabletek, ale raz kupowałam na allegro dwa opakowanie i jedno wychodziło mnie chyba 23 zł.

Immunodol fajnie sobie radzi, czasem jak Kubusiowi czy Tofisiowi lekko spada odporność dostają dwie tabletki na dobę i odporność rośnie.

Poczytam coś więcej o tych wszystkich środkach, bo widzę, że tego trochę jest - zwykły beta glukan, Scanomune (o którym kiedyś czytałam, że to się niczym od tego zwykłego nie różni) i teraz jeszcze piszesz o Immunodolu. Skontaktuję się też z jakimś mądrzejszym weterynarzem, bo boję się szafować zdrowiem Malagi samodzielnie.

kasumi pisze:Ja moje szczepiłam dwukrotnie po raz pierwszy, powtórka po miesiącu. A potem co dwa lata.
Co do betaglukanu, ja u swoich stosowałam ludzki, z Laboratoriów Natury. Jedna kapsułka to ok. 6 kocich porcji. Podaje się go raz dziennie, nie dłużej niż dwa-trzy tygodnie (żeby układ odpornościowy nie "przyzwyczaił się" do funkcjonowania tylko ze wspomagaczem) jak jest potrzeba dłużej to z przerwami: dwa-trzy tyg. podawania, dwa-trzy bez ale mam nadzieję że tu aż tak długo nie trzeba będzie podawać

Dzięki, właśnie o takie informacje mi chodziło. :1luvu:

---
Malaga niestety dalej kicha, ten zastrzyk przeciwalergiczny nic mu nie pomógł. Widać, że mu to przeszkadza, bo niby kataru nie ma itp., ale też dosłownie nic zrobić nie może - jak się ruszy, to zaraz zaczyna psikać i potem nie może przestać, ma chyba bardzo te śluzówki nosa podrażnione. A jak nie kicha to korzysta z tego faktu i odsypia. Zaliczył też znowu spadek aktywności i apetytu - "Bielucha" zje, ale barfne mieszanki muszę mu wsadzać ręką do buzi kawałek po kawałku i pilnować, żeby gryzł i połykał, a nie wypluwał, bo inaczej nic by nie jadł, a z czegoś siły brać musi. Jak dalej nie przestanie kichać to jutro pojadę do lecznicy, która wyleczyła mi łapę Pinelliego i poproszę o jakieś krople do nosa, które mogłyby mu te kichanie powstrzymać. Nie zgodzę się na nic innego, żadne zastrzyki, leki, bo już i tak miał ich dość w ostatnim tygodniu wpakowanych w siebie. Może jakoś pomogą, przy okazji zapytam o to szczepienie Piniego i może kupię u nich coś na odporność. Ach, wakacje, tyle wypoczynku... :roll:

Scanomune jest drogi i ma mało beta glukanu w składzie jedynie 7,5 mg, a Immunodol aż 40 mg, a cena jest duuuużo niższa.
Nawet na wątku dla białaczkowych odradzają Scanomune.

Jak będziesz mu podawać przez tydzień beta glukan to nic mu nie będzie. Weci zazwyczaj podają go przy chwilowych spadkach odporności podczas leczenia.
Szkoda, że Malaga nic nie dostał przy problemach z gardełkiem :roll:

Biedny Malaga

Nie choruj chłopaku, nie martw Dużej i wracaj do zdrówka :ok:

Trochę mnie martwi to kichanie Malagi, nie zmieniłaś czasami żwirku ? Jego pył może uczulać, masz kuwetę krytą czy otwartą ?
W przypadku otwartej, pył może być w powietrzu i Maladze nie służyć

.

Brak apetytu i energii też martwi.
A z oczkami wszystko OK ? Nie łzawią, nie ma w nich żadnej wydzieliny ?

No właśnie kompletnie nic się w domu nie zmieniło, obie kuwety w domu mam kryte. I właśnie Malaga nie ma żadnej wydzieliny z oczu i nosa, bo wtedy by to świadczyło o jakiejś chorobie, on po prostu kicha tak jakby wodą. A że to już trzeci dzień, to pewnie śluzówki ma tak podrażnione, że jedno kichnięcie od razu pociąga za sobą serię kolejnych.

Ten zmniejszony apetyt (bo nie całkowity brak) i mało energii to też jak mówiłam może być kwestia ledwie skończonych antybiotyków, w końcu miał infekcję gardła. Ja sama jak jestem na antybiotykach to mam zero chęci do życia.

Obecność nowego kota, spadek odporności, w efekcie infekcja, leki, upały to wszystko może wpłynąć na zmniejszony apetyt.
Malaga potrzebuje spokoju, czasu i chłodu.

Wszystko będzie ok, musi być :ok:

Dziwne to kichanie. Tym bardziej jak nic nie zostało zmienione w domu.

A może to cały czas ma związek z tym gardłem ? W końcu to naczynia połączone, nosek i gardło

.
Już sama nie wiem, co o tym myśleć ...

Przecież Malaga jest szczepiony na koci katar więc raczej nie wchodziłby tutaj w grę, prawda ?
Zresztą nie wiem, czy zdarzają się takie choroby u szczepionych kotów ?

A jeśli to alergia, to do diaska na co, skoro nic nowego w domu nie ma ?

Poszperałam na forum i doczytałam że niektórzy na kichanie dawali Rutinoscorbin kotom. 2x dziennie po 1 tabletce przez tydzień albo 1 tabletka dziennie. To jakieś witaminki to powinny wzmocnić odporność.

solarie pisze:Ja na pięknego Bazyliszka na pewno będę głosować w końcoworocznej edycji na Kota Roku.

Dziękuję ale to to już za wysokie progi dla nas

Źle skadrowane itp... wg mnie wygra ten z czerwca... Amorek, piękna fota :1luvu:

Ja też podawałam rutinoscorbin - tylko jedną tabletkę przez tydzień Brawci, jak znowu ją zawiało. Moim zdaniem pomogło.

Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli / krótka aktualka :)

Kto przegląda forum