ja to kiedys taki numer mialam....
miałam synka ,z AZS..no i jemu specjalnie prałam ,takie tam płyny do kapieli Emolium itp.I pewnego dnia dziecko mi tak spuchlo,ze myslalam,że do szpitala jedziemy.Wykapałam dziecko znowu w wodzie z maka ziemnaczna,opuchlizna ustepowała...Poki siedzial w reczniku to było dobrze.No i szybko znowu pranie,a wlasciwie dodatkowe płukanie ubrań,bo dostał tego uczulenia po nalozeniu swiezo upranych ubranek...No i wypłukalam,i dzień później dziecko ryczy,zapuchniete,leki nie dzilaja...masci..kasa poszla jak woda...
No i ja,dociekliwa baba zaczełam wszystko sprawdząc.Okazałao się ,ze moja córka przelała płyn do prania,do butelki do płukania
