
Tak liczyłam na to, że okaże się, że tylko stłuczenie

Aniu, a jakby mu tak te obróżkę feromonową na wyciszenie i poprawę nastroju założyć na czas klatkowania?
Pomysł z miskami zewnętrznymi bardzo dobry, będzie mial Bolutek więcej miejsca na wiercenie się.
Popatrz, też szczęście w nieszczęściu, że to w wakacje trafiło.
Będziesz go mieć na oku, będziesz mogła zagadywać, zabawiać.
Jakby tak w roku szkolnym, to by tam kwitł samotnie.
Najważniejsze, że jest miłość, że będziecie mieć siebie nawzajem w tym trudnym czasie.
A potem będzie już tylko lepiej i tylko wspominać się będzie tę niefartowną przygodę.
Dobrze będzie. To młody, bezstresowy kot, szybko się dostosuje. A jaka potem będzie radość, jak już zdrowy będzie mógł hasać!
