jo.anna pisze:żegnam się
wyjeżdżasz na wakacje?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jo.anna pisze:żegnam się
shira3 pisze:Ale jak zmusić kota, żeby jadł co innego? Mój Rudi oporny kurczę jest...Na razie zdrowy, ale latka lecą....
cairo pisze:jo.anna pisze:żegnam się
wyjeżdżasz na wakacje?
jo.anna pisze:cairo pisze:jo.anna pisze:żegnam się
wyjeżdżasz na wakacje?
żegnam się z tym forum, irafał już otrzymał prośbę, ba, nawet odczytał
Neigh pisze:Tiaaaaa - ja nie dostaję. Bo uczę w szkole społecznej i mam za mało uczniów:-). Od iluś tam egzemplarzy się dostaje darmowe. Się nie łapię. Ale mam zyciową Dyrekcję - która rozumie, ze przy naszych zarobkach kupienie sobie zestawu podręczników ( dla kilku poziomow ) to jest niemal cała pensja do tyłu.....Podkreslam słowo SOBIE.....
ja uczę jezyka.....to jest serio dramat. Wychodzi sporo fajnych rzeczy, ceny są POWALAJĄCE. Ile się człowiek nakseruje, nalaminuje, nawycina.......A potem się dziwią, ze w szkolach brak dobrych nauczycieli. Tiaaa - jak się przeliczy czas potrzebny do przygotowania fajnych zajęć, to sprzątajac zarabia sie wiecej. Serio, serio
MB&Ofelia pisze:Ale większość wetów faktycznie nie zna się na kociej dietetyce. Tyle tylko że już się naumieli że whiskas, kitekat itp. to złe karmy. Ale Royal niestety nadal ma dobrą opinię.
tretwa pisze:Nikt wetom nie prezentuje alternatywnych form żywienia,producent RC odpowiada jakie jego karmy są wspaniałe,to dlaczego mu nie wierzyć? A to, że kukurydza,mąka,pszenica są dla drapieżnika szkodliwe,nad tym nikt już się nie zastanawia.
tretwa pisze:dlatego tak wielu wetów krzywo patrzy na ludzi,którzy swoje zwierzęta karmią inaczej niż osławionym RC/Hill'sem itp.
koteczekanusi pisze:Dlatego uważam, że są zindoktrynowani przez RC. W końcu RC (i Hill's) robią takie fajne książeczki i w ogóle...
MB&Ofelia pisze:Ale Royal niestety nadal ma dobrą opinię.
MB&Ofelia pisze:Myślę, że przy odrobinie czasu, cierpliwości i samozaparcia nawet Aniadowego Misiaczka nauczyłabym jeść mokre.
Aniada pisze:MB&Ofelia pisze:Myślę, że przy odrobinie czasu, cierpliwości i samozaparcia nawet Aniadowego Misiaczka nauczyłabym jeść mokre.
Czyli Aniada nie ma odrobiny czasu, cierpliwości i samozaparcia.
Zostawiam cię z tym przekonaniem.
A ja zapytam: na jakiej reprezentatywnej grupie weterynarzy badano fakt, iż nie mają oni z dietetyką nic wspólnego i nie dokształcają się w temacie? Na jakiej podstawie ocenioną ową "większość"?? Większość, czyli ilu? Tak procentowo?
Przeglądano treści wykładów? Rozmawiano ze studentami? Czy może oparto opinię na relacji pojedynczych absolwentów?
Skąd w ogóle takie informacje? Sprawdzałam wczoraj pierwsze z brzegu dwie uczelnie weterynaryjne, gdzie w programie jak wół stoi: żywienie zwierząt. (SGGW w Warszawie i weterynarię krakowską).
Skąd założenie, że weci nie dokształcają się sami?
tretwa pisze:dlatego tak wielu wetów krzywo patrzy na ludzi,którzy swoje zwierzęta karmią inaczej niż osławionym RC/Hill'sem itp.
Jak wielu? Skąd wiesz, jak weterynarze patrzą na innych ludzi?
Od 17 lat mam zwierzęta, koty jedzą orijen, boscha i rozmaite mokre. Nikt na mnie nigdy "krzywo" nie spojrzał. Nie słyszałam w poczekalniach weterynaryjnych żadnych tego typu historii. I nikt nigdy nie sugerował mi RC, chyba, że weterynaryjne, z których jestem zadowolona.
koteczekanusi pisze:Dlatego uważam, że są zindoktrynowani przez RC. W końcu RC (i Hill's) robią takie fajne książeczki i w ogóle...
I to jest dowód na indoktrynację?Książeczki?!
MB&Ofelia pisze:Ale Royal niestety nadal ma dobrą opinię.
A dlaczego "niestety"? Jedziesz po marce jako takiej, więc zapytam: iloma weterynaryjnymi karmami karmiłaś, że są Ci one takie wstrętne? U mojego psa suche chrupki rozpuściły kamienie i doczyściły zęby, a mokre jedzenie u Poli sprawiło, że zaledwie wczorajsze wyniki badań są o wiele lepsze.
Dziewczyny, oczywiście zdajecie sobie sprawę, że podajecie krzywdzące informacje nt. określonej grupy zawodowej na publicznym forum? Sypiąc ogólnikami, na sadzie "jedna pani drugiej pani" wyrabiacie szeregowi dokształcających się ludzi, z pasją i sercem do zwierząt, fatalną opinię? Tak rodzi się plota. Tak właśnie piętnuje się lekarzy, nauczycieli, policję. Bo ktoś "krzywo spojrzał"...
kfiatek 1983 pisze:Ok - na karmiących innym suchym/mokrym może nie, ale mięso? barf? Koniec świata. To na pewno szkodzi! Wiele razy się spotkałam z takimi opiniami,
Aniada pisze:Napastliwy ton, bo zadałam konkretne pytania?
Bo fajnie sobie tak ogólnikowo pojeździć i jak ktoś staje okoniem, to jest napastliwy?
Nie wyrobi się złej opinii? - może i nie, ale jak to fajnie tak dorzucić trzy grosze do opinii już się wykluwającej.
Większość, nikt... - same ogólniki.
A ja zapytam: na jakiej reprezentatywnej grupie weterynarzy badano fakt, iż nie mają oni z dietetyką nic wspólnego i nie dokształcają się w temacie? Na jakiej podstawie ocenioną ową "większość"?? Większość, czyli ilu? Tak procentowo?
Przeglądano treści wykładów? Rozmawiano ze studentami? Czy może oparto opinię na relacji pojedynczych absolwentów?
Aniada pisze:Przepraszam, ale Twoje słowa też mnie nie przekonują. Słowo przeciw słowu. Bo ja spotkałam sensownych wetów. I też rozmawiałam z "wieloma".
A po godzinówkach normalnie studiujący człowiek dokształca się sam.
Aniada pisze:kfiatek 1983 pisze:Ok - na karmiących innym suchym/mokrym może nie, ale mięso? barf? Koniec świata. To na pewno szkodzi! Wiele razy się spotkałam z takimi opiniami,
Bo może szkodzi??? Tylko moda nie pozwala przyjąć tego faktu do wiadomości?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, muza_51 i 31 gości