Wszystkie koty jamnika Melona V - o kolorch na pożegnanie!

[ab.]

Szajka to ruska, nie?
No to wszystko przed Tobą.
Moja ruska kłaczy co najmniej tako samo jak mega-ofutrzony sybirak.
Ma bardzo obfity podszerstek, bardzo pluszowe futro.
Co do idei- prawie idealne, co do fukcjonalności....
Auuuaaa... budzę się obrośnięta kłakami
I niebieskie kłaki widać na absolutnie każdym tle ciuchowym

Szajka jest ruseczką i mnie nie strasz, bo ja taka zadowolona byłam, że z klakami nie będę walczyła. Może ona będzie wyjątkiem?

Dzisiaj byłam u mojej mamy oczywiście z Szajeczką, która znalazła nowe zastosowanie brodzika....... czyściłam, go potem kilka minut cifem. Taki czyn społeczny u mamy.

[Neigh]

Jeeeeee tam:-)

Kiedyś rano zostałam wezwana do mojej Dyrekcji - w celu ustalenia rożnych Ważnych Kwestii ( miałyśmy tego dnia BARDZO WAZNĄ KONTROLĘ ) - ja odziana przyzwoicie ( za kobietę się przebrałam - srednio 3 razy do roku mi się zdarza). Siedzę i patrzę że jedną noge mam jakby hmmmmmmmmmmm noo porośniętą futrem. Teoś się żegnał z pańcią.........

Usiłuje się tak hmmm dyskretnie odwłosić.......Ok..... owłosienie zebrałam, zbiłam w kulkę i dyskretnie .........tiaaa........wpycham do kieszeni.

Na co BARDZO WAŻNA KONTROLA - pyta ( słowo honoru!) - pers?
A ja na to.......ciuchutko.....dwa........
Na co BARDZO WAŻNA KONTROL - ja też dwa......rolowałam przed wejściem:-)...............


Moja Szefowa wymiękła - bo przez bite 20 min było WYŁĄCZNIE o kotach.
( a szkoła grant dostała )..........


Nie ma to jak porozumienie w kwestii owłosienia nóg w czarnych rajtach:-)

[ezzme]

szeni.

Na co BARDZO WAŻNA KONTROLA - pyta ( słowo honoru!) - pers?
A ja na to.......ciuchutko.....dwa........
Na co BARDZO WAŻNA KONTROL - ja też dwa......rolowałam przed wejściem:-)...............

[Alienor]

Bo macki perskiej mafii sięgają daleko

[Blekitny.Irys]

Oj tak.

[floxanna]

Na co BARDZO WAŻNA KONTROLA - pyta ( słowo honoru!) - pers?
A ja na to.......ciuchutko.....dwa........
Na co BARDZO WAŻNA KONTROL - ja też dwa......

Bo grunt to znaleźć płaszczyznę porozumienia, a do tego najlepsze są wszelkiego rodzaju zaburzenia psychiczne

[Neigh]

Na co BARDZO WAŻNA KONTROLA - pyta ( słowo honoru!) - pers?
A ja na to.......ciuchutko.....dwa........
Na co BARDZO WAŻNA KONTROL - ja też dwa......

Bo grunt to znaleźć płaszczyznę porozumienia, a do tego najlepsze są wszelkiego rodzaju zaburzenia psychiczne

Tyyy ale nie wszystkie wyobrażasz sobie kogoś w euforii zgrywającego się z kimś w depresji:-). Znaczy jest to możliwe do osiągnięcia, ale potem ma się zwykle ciezkiego katza ( kaca ) O WŁASNIE - floxanna jak to się prawidłowo pisze? ( kac znaczy ) bo widziałam już tyle wersji.......

[Neigh]

viewtopic.php?f=8&t=12827

To tak a'propos różnych psychiatrycznych problemów - przez przypadek odkopałam.......................i ..........padłam.................

[rastanja]

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=12827

To tak a'propos różnych psychiatrycznych problemów - przez przypadek odkopałam.......................i ..........padłam.................

Czy leci z nami pilot?
Makabra.

[MB&Ofelia]

Kotkinsie, coś dla ciebie, wszak jesteś fanką kocich ogonów
http://kotburger.pl/57801/

[ab.]

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=12827

To tak a'propos różnych psychiatrycznych problemów - przez przypadek odkopałam.......................i ..........padłam.................

Czy leci z nami pilot?
Makabra.

Szok!

[cairo]

Czym karmicie Wasze koty? Gotowe karmy, suche, mokre, gotowane, surowe? Pilnujecie uważnie ile jedzą, czy macie mniej restrykcyjne podejście do tematu?

Ja już mam tych stworów czasami dosyć. Wybrzydzają, nie jedzą tego co mają, a jedzą to czego nie mają. Jedzenie obsycha i się marnuje, że aż szkoda na to patrzeć. Chyba przestanę się tym przejmować, ważyć, sprawdzać składy. Wiecznie stresuję się kocim żarciem i postanawiam z tym stresowaniem się skończyć.

[ab.]

Szajka zjada GranataPet, PON i BARFa wszystko mokre. Ona rośnie je tyle ile chce, czyli bardzo dużo, ale na zdrowie koteczce, bo linie trzyma nienaganną. Tylko finansowo w dołek popadam.

[rastanja]

Czym karmicie Wasze koty? Gotowe karmy, suche, mokre, gotowane, surowe? Pilnujecie uważnie ile jedzą, czy macie mniej restrykcyjne podejście do tematu?

Ja już mam tych stworów czasami dosyć. Wybrzydzają, nie jedzą tego co mają, a jedzą to czego nie mają. Jedzenie obsycha i się marnuje, że aż szkoda na to patrzeć. Chyba przestanę się tym przejmować, ważyć, sprawdzać składy. Wiecznie stresuję się kocim żarciem i postanawiam z tym stresowaniem się skończyć.

Moje mają suche TOTW zawsze pełne michy - umieją sobie wydzielać. Rano i wieczorem dostają mokre. Głownie saszetki czy puszki cosmy. Mało jest karm, które moje kotwory lubią. Od czasu do czasu daję przemrożoną wołowinę, kuraka, serduszka drobiowe (te zjedzą tylko wymieszane z pastą miamor).

[cairo]

U mnie problem jest taki, że Laluś i Ramzes nie chcą jeść nic poza surowym mięsem i kocim budyniem Gimpet. Martwię się tym bardzo, bo taka dieta na pewno zaszkodzi im na nerki. Próbowałam już przynajmniej z 50 różnych karm i nic. Nie mam już pomysłu co z nimi zrobić. Jak im mieszałam mięso z puszką, to potem przez dwa dni nie jadły ani mięsa ani puszki. Nie wiem już co zrobić. Może zostawiać im puszki i w końcu jak zgłodnieją to zjedzą? Raz trzy dni zrobiłam taki eksperyment i niestety ja poległam, a nie oni. Bałam się że zajdą nieodwracalne zmiany w wątrobie i dałam im w końcu to mięso.