Olat pisze:Szajka to ruska, nie?
No to wszystko przed Tobą.
Moja ruska kłaczy co najmniej tako samo jak mega-ofutrzony sybirak.
Ma bardzo obfity podszerstek, bardzo pluszowe futro.
Co do idei- prawie idealne, co do fukcjonalności....
Auuuaaa... budzę się obrośnięta kłakami
I niebieskie kłaki widać na absolutnie każdym tle ciuchowym
Szajka jest ruseczką i mnie nie strasz, bo ja taka zadowolona byłam, że z klakami nie będę walczyła. Może ona będzie wyjątkiem?
Dzisiaj byłam u mojej mamy oczywiście z Szajeczką, która znalazła nowe zastosowanie brodzika....... czyściłam, go potem kilka minut cifem. Taki czyn społeczny u mamy.