Śródborów - Jokot w lesie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 25, 2013 21:53 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Musze sie wyzalic... Godzina 22:45, dzwoni telefon. Jakis nieznany mi numer. Ze wgledow rodzinno-zdrowotnych odbieram zawsze kazdy telefon, nigdy nie mam pewnosci czy to nie jakas nagla sprawa.
A tu pani mi mowi, ze sprawa jest bardzo pilna, bo wlasnie zlapala 3 kociaki i pyta czy je od niej przejme.
Nosz, kurde, na pewno... O tej godzinie nastawila mnie do siebie wyjatkowo korzystnie... Kociakow mi zal, ale czy ludzie naprawde nie maja za grosz wyczucia?! :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lip 26, 2013 7:40 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Mają święta rację.Wszak "w kotach robisz" i to obowiązek święty jest być na usługach 24 godziny dziennie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lip 26, 2013 20:08 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Ech, widzisz, a czlowiek durny chcialby czasem krzyknac, co nie najmowal sie ani do pogotowia ani do strazy. ;)

Uprzejmie donosze, ze malutka szylkretka Aurelka jest juz u siebie. I jest juz Amelka. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lip 26, 2013 20:19 Re: Śródborów - Jokot w lesie

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 26, 2013 21:02 Re: Śródborów - Jokot w lesie

super-truper :piwa:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 26, 2013 21:19 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Agneska pisze:Ech, widzisz, a czlowiek durny chcialby czasem krzyknac, co nie najmowal sie ani do pogotowia ani do strazy. ;)

Uprzejmie donosze, ze malutka szylkretka Aurelka jest juz u siebie. I jest juz Amelka. :)

:piwa:

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Nie lip 28, 2013 12:20 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Agnieszko kochana.
Z upoważnienia. prośby i czego tam jeszcze.... Asi jerzykowki oraz własnego... informuję, że Basiowe białasy jada w przyszłą niedzielę do DS...
Bardzo dziękuję za wizyty PA i poświęcenie stada wolnego czau, którego nie masz.
Tak to głupowato wyjszło, że u mnie nie za wiele ta zwanej dziś elegancko "asertywności" i bałam się kosmicznie, że nie wybiorę i nie sprawdzę domu właściwie... i zawsze robota spada na tego co i tak nie cierpi na brak wolnego czasu :oops:

Dzięki serdeczne, padam do nóżek i cieszę się, że po 3-ciej serii ogłoszeń wreszcie się udało znaleźć białasom basinym dom...

No wielka jesteś kobitko, ot co :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto lip 30, 2013 23:38 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Agneska pisze:Ech, widzisz, a czlowiek durny chcialby czasem krzyknac, co nie najmowal sie ani do pogotowia ani do strazy. ;)

Uprzejmie donosze, ze malutka szylkretka Aurelka jest juz u siebie. I jest juz Amelka. :)

To ta najciemniejsza czy która? Bo będę ponawiać prośbę o nowe DT dla reszty, ta była najbardziej chodliwa w kolorze, ale jak poszła, to nie będę nią epatować...
A pan, co miał wziąć rudą na DT? Uda się..?

Źle mi, że Cię w nie wkopałam, więc ogłoszenia porobię, bo dziewuszki zjawiskowo ładne :oops:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lip 31, 2013 9:05 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Meksykanko, wizyty PA dla Basinych Białasów były konieczne i nie ma o czym mówić. 8) Najwazniejsze, aby teraz koty trafiły do najlepszego domu. Dopóki nie będą "na swoim", to cały czas trzymamy kciuki za powodzenie adopcji. :ok: :ok: :ok:

SzKocie, do nowego domu zawiozłam tę najciemniejszą z szylkretek. Dwie jaśniejsze małe nie były zbyt szczęśliwe z wejścia do kociego przedszkola. Radzą sobie, biegają i śpią z resztą maluszków (czasem i ze mną :lol: ), ale szkoda mi zawsze, jak maluchy spędzają dzieciństwo z człowiekiem dawkowanym zamiast ciągle dostępnym. :( Więc jeśli mimo Twojej rewolucji życiowej uda Ci się znaleźć czas na ogłoszenia, to oby znalazły dom jak najszybciej.

Ruda mamusia powoli, powoli przyzwyczaja się do dużego stada. Początkowo wysiadywała na parapecie i lodówce, pomiałkując i nawołując mnie, teraz coraz częściej leży na kanapie i łazi za mną po całym domu. :ok: DT dla niej miał być ew. gdyby Marmur tam nie pojechał, ale najwyraźniej pan się jeszcze nie przygotował na bycie DT, bo w sprawie Marmura też cisza zapadła.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro lip 31, 2013 9:57 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Agneska pisze:Musze sie wyzalic... Godzina 22:45, dzwoni telefon. Jakis nieznany mi numer. Ze wgledow rodzinno-zdrowotnych odbieram zawsze kazdy telefon, nigdy nie mam pewnosci czy to nie jakas nagla sprawa.
A tu pani mi mowi, ze sprawa jest bardzo pilna, bo wlasnie zlapala 3 kociaki i pyta czy je od niej przejme.
Nosz, kurde, na pewno... O tej godzinie nastawila mnie do siebie wyjatkowo korzystnie... Kociakow mi zal, ale czy ludzie naprawde nie maja za grosz wyczucia?! :(


Oczywiście, że nie mają.
Durnota i brak kultury.

Trzeba było objechać, dopytać skąd ma numer, postraszyć konsekwencjami za nękanie w prywatnym domu w nocnych godzinach.
Wiem.........., takie rady dobre daję, a sama w podobnych sytuacjach zaczynam od tego co to za koty, itp.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów



Post » Czw sie 01, 2013 9:20 Re: Śródborów - Jokot w lesie

dzięki :1luvu:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw sie 01, 2013 13:58 Re: Śródborów - Jokot w lesie

Aurora?! Super.
Jeszcze nie miałam Aurory. Kończą mi się pomysły na kocie imiona. Coraz głupsze wymyślam, a tu... Aurora.
Tylko jeszcze musi trochę mi do kota pasować, bo jakieś zabiedzonej stulidupki tak nie ochrzczę.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw sie 01, 2013 14:42 Re: Śródborów - Jokot w lesie

A czy ruda mamusia ma jakieś imię?
Bo na razie wrzuciłam ją na stronę jako "rudą kotkę", ale to jakoś źle wygląda :roll:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Google [Bot], puszatek, Silverblue i 119 gości