Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli / krótka aktualka :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 30, 2013 18:52 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

jozefina1970 pisze:
solarie pisze: Ale tak swoją drogą to po co ten śnieg przyniosłaś? Żeby Mru zobaczyło co to jest, czy żeby zjadła? :mrgreen:

Żeby zapoznała się, że tak powiem, organoleptycznie, no, oprócz jedzenia :oops: I nie jadła go, tylko wąchała i dotykała łapką.

To ciekawe, że od tego złapała infekcję. Chociaż w sumie jak kot nieprzyzwyczajony do takiego zimna, to i dużo nie potrzeba. Ważne, że już potem nic nie złapała. :ok:
Bo u mnie to teraz jakiś efekt domino - najpierw Pinelliemu coś się działo raz za razem - co wyleczyłam jedną rzecz, trzeba było działać z kolejną. A jak skończyły się problemy u Piniego, to zaczęły u Malagi. Możliwe, że to ma też związek z całym tym stresem dokoceniowym, w końcu dużo zmian w domu, może Maladze spadła odporność z tego wszystkiego.

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto lip 30, 2013 19:49 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Nigdy nie słyszałam o szkodliwości parafiny. Kubusiowi nigdy nic się nie działo, z reszta paje się ją tylko w nagłych przypadkach jak kot kilka dni nie wypróżnia się.

Gdzieś na miau czytałam kiedyś o fajnym środku na kupkę. Ale nie wiem gdzie.... już wiem :ryk:
Jednak pamięć jeszcze mam :mrgreen:

Lactuloza w dawce od 0,5 - 2 ml :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto lip 30, 2013 20:05 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Tak, vetka też mi o laktulozie mówiła, ale to też środek z tej "ostrzejszej artylerii". Póki co dałam ten Colon C, bo jest w pełni naturalny, może podziała. Myślałam też o siemieniu, ale stwierdziłam, że nie będę tak mieszać, bo jeszcze uzyskam efekty odwrotne do zamierzonych i całkowicie Malagę rozreguluję. Staram się nie denerwować, bo i tak większość moich nerwów pochłonęły ostatnie problemy zdrowotne Pinelliego i jego posikiwanie (skończyło się wraz z wyzdrowieniem łapy i skończeniem izolacji, na szczęście), więc teraz i tak mam nędzne strzępki i staram się tych "rezerw" nie naruszać, bo się nerwicy nabawię. :roll:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto lip 30, 2013 20:09 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Spokój to podstawa :ok:
Musisz czekać na efekty :ok:
Malagę na pewno ruszy :wink:
Jak zacznie jeść więcej to od razu go "popcha" zbędny balast :mrgreen:

Z futrami jak z dziećmi, a nawet gorzej bo dziecko chociaż powie lub pokaże gdzie boli, co dolega :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto lip 30, 2013 20:12 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Pamiętajmy cały czas, że Malaga bardzo mało jadł, no to co biedaczek ma wydalić ?

Z tą lewatywą to też bym się nie spieszyła. Naprawdę.
Jak tylko gardło przestanie go boleć, zacznie jeść swoje porcje i wtedy będzie OK :D :ok:

No i pamiętaj solarie, coby nie jadł zimnego barfa z lodówki, bo myslę że to mogło być przyczyną jego choróbska :ok: :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lip 30, 2013 20:16 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Ależ my tu wszystkie pamiętamy o niejadku Maladze :mrgreen:
Jak niejadek to jak ma kupeluna zrobić :ryk:

Za to jak kupa w kuwecie ucieszy Dużą :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: i Nas również :1luvu:

Izo może jeszcze rozruszaj Malagę. Zabawa też rozluźni mu zwieracze :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto lip 30, 2013 20:22 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Możesz dac jeszcze odrobinę mleka. Pani doktor mówiła, że jak Mru nie będzie mogła zrobić kupy (po sterylce nam to mówiła) to można dać odrobinę mleka krowiego.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 30, 2013 20:40 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

kwinta pisze:Pamiętajmy cały czas, że Malaga bardzo mało jadł, no to co biedaczek ma wydalić ?

Z tą lewatywą to też bym się nie spieszyła. Naprawdę.
Jak tylko gardło przestanie go boleć, zacznie jeść swoje porcje i wtedy będzie OK :D :ok:

No i pamiętaj solarie, coby nie jadł zimnego barfa z lodówki, bo myslę że to mogło być przyczyną jego choróbska :ok: :1luvu:

Tak, mam to na względzie, dlatego też dałam mu dwa przysmaczkowe kabanosy i takie suszone przysmaki - no nie jest to najzdrowsze, ale zjadł z ochotą, to może coś mu w te jelita pójdzie, bo za wiele to z tego nie przyswoi do organizmu. :wink: No lewatywa to byłby chyba szósty dzień (bo dalej nie wiem czy dobrze liczę) bez wypróżnienia, więc wtedy by już jednak była wskazana. A zimnego barfa nigdy nie daję - zawsze po wyjęciu z lodówki stoi min. 20 minut do pół godziny, w zależności jak ciepło na zewnątrz jest. Ale mama powiedziała, że ona dopuszcza możliwość, że zawaliła kiedyś rano, bo była śpiąca.


Miraclle pisze:Za to jak kupa w kuwecie ucieszy Dużą :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: i Nas również :1luvu:

Izo może jeszcze rozruszaj Malagę. Zabawa też rozluźni mu zwieracze :wink:

Nawet nie wiesz jak ucieszy, na każde Malagowe odwiedziny w kuwecie czekam jak na pierwszą gwiazdkę! :lol: I to rozczarowanie, które przeżywam jak pojawia się "tylko" siuu... :roll: :mrgreen: Próbowałam Malagę zabawiać, ale on nie chce - Pini np. teraz szaleje po całym mieszkaniu z piłeczką, a Malaga tylko go obserwuje - jemu rzucałam piłeczkę to zero reakcji, do wędki nawet łapy nie podnosi. Pewnie w nocy dopiero będzie coś gonił z Pinellim. :wink:


jozefina1970 pisze:Możesz dac jeszcze odrobinę mleka. Pani doktor mówiła, że jak Mru nie będzie mogła zrobić kupy (po sterylce nam to mówiła) to można dać odrobinę mleka krowiego.

Też o tym myślałam, ale kiedyś - dawno temu - chciałam dać Maladze trochę krowiego mleka, żeby zobaczyć czy jest z tych kotów, które tolerują laktozę, ale nie ruszył. Tak samo jak miałam kocie mleko dla Pinelliego to wypił tylko trochę, bo nowość, a potem już nie chciał. Poza tym nie chcę doprowadzić go do biegunkowania, bo z jednej strony ruszy mu to jelita, ale z drugiej znacznie osłabi, pozbawi wartości odżywczych organizm, a on teraz przy antybiotyku potrzebuje wszystkich sił.

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto lip 30, 2013 20:57 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Ja tak tylko chcę powiedzieć, że dobrze dawać kotu przy antybiotyku jakiś osłonowy... U mnie dodawany był do wody i ew. strzykawką.

Każdy chyba przeszedł historię w stylu "prezent w kuwecie". My tak w zeszłym roku czekaliśmy na urobek Hani, jak zjadła materiałową wstążkę.

Aha wtedy dawałam jej olej strzykawką z racji pobytu w Niemczech i braku dostępu do weta oraz masowałam brzuchol wytrwale.

Jakie to było szczęście, kiedy "ulepiła pomnik twardszy niż ze spiżu..."
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 30, 2013 21:00 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

KubaTST pisze:Ja tak tylko chcę powiedzieć, że dobrze dawać kotu przy antybiotyku jakiś osłonowy... U mnie dodawany był do wody i ew. strzykawką.

A to weterynarz coś Ci przepisał przy okazji podania antybiotyku czy sama kupiłaś? Pamiętasz może co? Jak w czwartek będę to o tym powiem, bo faktycznie z tego wszystkiego nie pomyślałam, żeby coś osłonowego dać. Miałam tylko w planach dać mu jutro trochę jogurtu naturalnego, bo on ma w sobie dobre kultury bakterii i ja zawsze przy antybiotykach jadłam.

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto lip 30, 2013 21:10 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Kupowałam sama w aptece. Dużo jest tego obecnie na rynku... Ja kupuję Lakcid, on jest w ampułkach w postaci proszku do rozpuszczenia.
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 30, 2013 21:30 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

KubaTST pisze:Kupowałam sama w aptece. Dużo jest tego obecnie na rynku... Ja kupuję Lakcid, on jest w ampułkach w postaci proszku do rozpuszczenia.

Ok, i jaką dawkę dawałaś? Bo pewnie musi być dla kota znacznie mniejsza niż dla człowieka. Bo ja mam w domu Lakcid, tylko że w ampułkach, bo sama musiałam przyjmować. I zostały mi jeszcze dwie takie ampułki. I nie wiem czy taka jedna mała ampułka może iść na 4kg kota? Bo to nie jest dużo na łyżeczce.

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto lip 30, 2013 21:46 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Ja go do wody dawałam takiej co kot ma postawioną do picia i sobie zawsze zażywał trochę podczas picia.
Jak chcesz dać np. strzykawką to ja bym to zrobiła tak, że do otwartej ampułki wlałabym trochę wody i rozmieszała. Naciągnęła lek do strzykawki i na jeden raz dawała połowę jej zawartości.
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 31, 2013 7:05 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Dawałam Lakcid bezpośrednio na karmę (proszek z kapsułki) ale jak Mru miała rozwolnienie, nie jak brała antybiotyk. Także nie wiem, jak Lakcid zadziałaby w przypadku odwrotnym (zatwardzenie).

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro lip 31, 2013 8:16 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

solarie pisze:
KubaTST pisze:Ja tak tylko chcę powiedzieć, że dobrze dawać kotu przy antybiotyku jakiś osłonowy... U mnie dodawany był do wody i ew. strzykawką.

A to weterynarz coś Ci przepisał przy okazji podania antybiotyku czy sama kupiłaś? Pamiętasz może co? Jak w czwartek będę to o tym powiem, bo faktycznie z tego wszystkiego nie pomyślałam, żeby coś osłonowego dać. Miałam tylko w planach dać mu jutro trochę jogurtu naturalnego, bo on ma w sobie dobre kultury bakterii i ja zawsze przy antybiotykach jadłam.

To jest dobry pomysł, jogurt albo zsiadłe mleko.
Początkowo dawałam moim kotom Lakcid, ale podobno dla kota powinien być inny probiotyk niż dla ludzi ze względu na inny skład zamieszkałych w jelicie kocim pożytecznych bakterii. A probiotyki kocie są dużo droższe (może tu leży pies...)
Ale to, że możemy mieć inną florę bakteryjną jakoś do mnie trafia.
Zdrowiej Malagito :piwa:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 44 gości