Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lip 29, 2013 18:00 Re: Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

kamilar pisze:dziekuje za wszystkie rady tego pokroju. przeciez nie chce zabic swojego kota, a decyzja jest przemyslana, dawalam kotu wiele szans, ale nie ma poprawy. zycze Wam wszystkim sikajacego kota, moze wtedy zrozumiecie problem, jak trudno z tym zyc.

Jeśli mój ukochany kot zacznie sikać po kątach, to postaram się go leczyć, nie oddawać :(
Zresztą takiego kochanego posikiwacza już miałam, miał FIC i sikał po sytuacjach stresowych.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lip 29, 2013 18:02 Re: Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

kamilar

ja mam takiego sikającego kota, przebadany, zdrowy i ma to do siebie, że jak rano łóżka nie pościelę to jest pewniak, że kot naleje
jak zostawię dywanik łazienkowy na podłodze a nie powieszę go na wannę---naleje
jak zostawię ubranie na podłodze lub ono spadnie z kosza na pranie---naleje

nauczyłam się z tym żyć i tyle

ja wiem, że każdy jest inny

ale tu na forum są ludzie, którzy koty traktują jak członka rodziny, bo oczywistym jest, że zwierzak czy to kot czy pies jest członkiem rodziny

szukałaś porad na forum i to się chwali,ale może daj wam jeszcze szansę, jesteś zrezygnowana i zła ( ja tez taka byłam jak mój kot nasikał kilka razy na wyrko lub obsikał mój ulubiony dres lub nalał na nowe legowisko dla psa ) ale co mam zrobić, bić go ? oddać ?

jeśli kot sika tylko na łóżko w sypialni to może albo ścielcie łóżko ( jeśli się da ) albo zamykajcie drzwi po prostu tak aby w ciągu dnia kot nie mógł tam wejść, a jeśli śpi z wami i leje to nie wpuszczajcie go po prostu na noc...mam koleżankę, której kotka nie ma wstępu do sypialni i jakoś się z tym pogodziła

trzymam kciuki
jo.anna
 

Post » Pon lip 29, 2013 18:03 Re: Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

sikanie kota poza kuwetą jest cechą dyskwalifikującą kota do nowego domu, nie zachęcającą na "zasadzie, że zmiana domu pomaga wykorzenić złe nawyki".
czytałam sporo wątków o sikaniu kota poza kuwetą, ale jeszcze nigdzie nie spotkałam się z informacją, że zmiana domu jest pomocna, nie wspominając o takiej zasadzie.
koty mają wrażliwą psychikę i zmiana domu to dla nich wywrócenie świata do góry nogami. w nowym domu sikanie może się z powodu stresu jeszcze nasilić.
nikt też nie napisał, że dla niego sikanie kota 'to nic takiego', wyciągasz nieuprawnione wnioski.
czytałam twoje wątki, które zostały powyżej zalinkowane.
nigdzie jednak nie znalazłam informacji, czy zrobiliście to, co było sugerowane: badania na posiew, hormony, nerki i pęcherz. na forum jest osoba, która oferuje krople bacha - dobrane indywidualnie do problemów i charakteru kota. może w końcu warto włączyć psychotropy. o tym też była mowa, próbowaliście?
nie sądzę, że szukanie nowego domu jest wyjściem, to raczej kiepski pomysł. nie wspominając o tym, że domu szuka się robiąc ogłoszenia - w dużej ilości, na różnych portalach.
a co będzie, jeżeli nie znajdziesz dla niej nowego domu?

.Mia.

 
Posty: 934
Od: Wto sty 15, 2013 19:03
Lokalizacja: maz wsch

Post » Pon lip 29, 2013 18:03 Re: Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

Przypuszczam, że duża część osób na forum miała/ma w domu sikającego kota. Ja mam w tej chwili dwa. Nie jest to sytuacja komfortowa, ale oddanie kota naprawdę nie rozwiąże problemu - dla kota to będzie tragedia, a Ty masz dużą szansę dowiedzieć się za jakiś czas, że kot wylądował w schronisku, na wsi albo na ulicy.

Czytałam Twoje poprzednie wątki, napisz, proszę, kiedy ostatni raz badałaś kota? czy ciągle u tego samego weterynarza? Próbowałaś środków typu feliway/karma royal calm/obroża z feromonami? Kontaktowałaś się z behawiorystą?
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 29, 2013 18:04 Re: Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

Nawet nie wiesz ile tu na forum jest sikających kotów.
I jakoś nikt z tego powodu nie myśli o oddawaniu ich do nowych domów.
Ja mam sześć kotów i wszystkie znaczą. Ale są ze mną na dobre i złe. Tak pojmuję miłość i odpowiedzialność za nie.

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Pon lip 29, 2013 18:22 Re: Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

U mnie żaden nie sika, żaden tymczas, a były przecież takie, które nigdy kuwety nie widziały, bo pochodziły ze wsi czy piwnicy.O, pardon, siusiała chora Sonia, z bólu, miała chorą trzustkę i czasem siusia Mela, ale wiem dlaczego.Badania miała robione, problem jest behawioralny, daje mi w ten sposób znać, że coś się jej nie podoba.To bardzo jednak sporadyczne przypadki, nie siusia na łóżko,ale obok kuwety.Po prostu żwirek nadaje się już do wymiany jej zdaniem i już.Zmieniam i jest po kłopocie.
Każdy kot jest inny i na każdego trzeba znaleźć sposób.Kotka czuje, że nie jest akceptowana, że jej nie lubicie, a koty potrafią to łatwo wyczuć.Czy ona aby się nie nudzi zostając długo w domu sama? A może się boi? O takim czymś też czytałam.
Nie wiem, czy ktokolwiek jest zadowolony, że kot posikuje.To najgorsza rzecz według mnie i dlatego nie wyobrażam sobie, że nie poszukałabym przyczyny.Zaczęłabym od weta, a potem pewno zastanowiłabym się, czy JA czegoś nie robię źle.Oglądam program na Animal Planet z Jacksonem, kocim behawiorystą i sporo się uczę.Pamiętam, że było o posikującym kocie.Pierwsze co polecił zrobić to badania, a potem okazało się, że to ludzie źle postępowali.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56176
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 29, 2013 18:52 Re: Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

taizu pisze:
kamilar pisze:dziekuje za wszystkie rady tego pokroju. przeciez nie chce zabic swojego kota, a decyzja jest przemyslana, dawalam kotu wiele szans, ale nie ma poprawy. zycze Wam wszystkim sikajacego kota, moze wtedy zrozumiecie problem, jak trudno z tym zyc.

Jeśli mój ukochany kot zacznie sikać po kątach, to postaram się go leczyć, nie oddawać :(
Zresztą takiego kochanego posikiwacza już miałam, miał FIC i sikał po sytuacjach stresowych.

mam sikające 2 koty i to rezydentów. Mimo częstej złości na nich nie oddajemy ich. Jeden i drugi są zazdrośni o uwagę i czuli jak barometry na wahania emocjonalne w rodzinie ,choroby, nerwy...
Wiele z nas ma takie koty. I nie wierzę, że oddając je zmienią swoje przyzwyczajenia bo płyną z ich charakteru. Akurat u nich. Bo Pikuś ma problemy zdrowotne jak zaczyna robić poza kuwetą.
Proszę nie dopisuj sobie zasług bo nigdy szans dla kota nie jest za dużo. Bo kot nie wie ,ze ty dajesz mu szansę. To nie człowiek. On często wyraża tak swe emocje czy daje znać o chorobie swojej lub innych mu bliskich.
Miałam tymczaske, którą oddano bo sika. Okazało się, że jej towarzysz ma chłoniaka i eskalacja posikiwania nałożyła się na najgorszy dla niego czas.

Nie rób sobie nadziei, że reguła jest koniec sikania jak kot znajdzie sobie nowy dom. To jest pierwsza rzecz o jakiej ostrzegamy DS przy adopcji. Kot może sikać pod wpływem stresu z powodu zmiany. Ale ty to wiesz bo czytasz wszak forum.

Też jestem ciekawa kiedy kot był u innego weta, czy były feromony zastosowane, czy były badania zrobione, dostawione kuwety i zmieniony żwirek...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lip 29, 2013 23:57 Re: Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

że się tak " pochwalę " mój sikający kot właśnie znał się na kołdrę :D i co ? wie, że źle zrobił i co ?

kto chce lakiego z mojego podpisu ?;)
jo.anna
 

Post » Wto lip 30, 2013 7:40 Re: Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

kamilar wczoraj napisałaś posta o tym, że chodziłaś na badania, był behawiorysta i pracowałaś z kuwetami :wink: Nie wiem dlaczego go skasowałaś. Mam nadzieję,ze to wszystko zrobiłaś i dociągnęłaś sprawę do końca. Czyli wykonałaś wszystkie zalecenia weta i behawiorysty. Nie chce wątpić ale wiem jak to bywa. Pójdzie sie ra czy dwa i odpuszcza sie bo albo jest lekka poprawa, albo cos w domu się poplątało alebo cudu nie było.
Wspomniana kociczka co wróciłą podobno też szystko miała zrobione. Jak wróciła to poprosiłam o wszystkie wyniki badań , wizyty i wskazania by można było kontynuować leczenie i nie powtarzać niepotrzebnych zabiegów. I co się okazało. Kota była i owszem u weta ale nigdy do końca niczego nie doprowadzono. Tak samo było z behawiorystą. DT, który ją przejął od początku zaczął nad nią pracować. Do problemów behawioralnych spowodowanych sytuacją w domu, chorobą współtowarzysza doszła jeszcze infekcja pęcherza. Tylko upór DT pozwolił to odkryć.

Piszesz ,ze twój dom jest fajowy, wspaniały i każdy kot by sie cieszył. Nie neguję tego. Ale ty spójrz prosze na swój dom oczami kota a nie swoimi zadowolonymi z sytuacji. To ty tak swój dom odbierasz. Kot może patrzeć na swe bycie w nim inaczej. I nie chodzi mi o jakieś złe traktowanie. Proszę nie zrozum tego tak. Ale są rzeczy które inaczej odbieramy więc należy wczuć się w psychikę i życie kota.
Pamiętam rozmowę z Arcaną o DT dla psiaków. Dom z własnym podwórkiem gdzie psy moga biegać, są na luzie. Zadbane, nakarmione, wylegujące się na słoneczku... Mimo to nie obyło się bez problemów. Poproszony behawiorystę o pomoc. A on stwierdził, że dom dla psów nie jest...ciekawy. One tam się nudzą mimo zainteresowania ludzi, wygód i wybiegu. Mimo pełnych mich i głasków. Nudzą się, nie są szczęśliwe mimo,że domowi tak się wydawało. Bo co im do szczęścia było potrzeba? Ano było.Według behawiorysty trzeba im poświęcic dużo więcej czasu, znaleźć sposób na wypełnienie nudnego życia. Zaczęto wychodzić na długie spacery, bawić się wiecej ,wymyślać sposoby by psy zając.
tak jest z kotami. Widze to w moim DT. To,ze są w grupie niczego nie załatwi. Musimy wkroczyć i my .
Pomyśl o tych badaniach. Czy wszystko wypełniłaś co do joty. O kuwetach i o behawioryście. Spójrz na dom oczami kota. I postaraj sie nie denerwować na lejącą małą bo to robi się karuzela psychiczna dla was. Kup feromony, napisz do forumowj ryśki co jest behawiorystą .Ona szykuje specjalne krople co kota uspokajają. Zrób to i dajcie sobie szansę. Ty daj sobie. Bo kot to kot.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lip 30, 2013 8:07 Re: Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

Skoro autorka wątku wykasowała swoje posty, to pewnie nie chodziło jej o rady co zrobić, żeby kot przestał sikać, ewentualnie jak żyć z sikającym kotem.
Po prostu chciała, aby ktoś z nas, forumowiczów, adoptował i uwolnił ją od sikającego kota. Problem wtedy przestałby istnieć. Dla niej...

Mam takiego delikwenta w domu, miał być tymczasem, ale został. Do kuwety załatwia się czasami, w poprzednim domu był bity...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto lip 30, 2013 8:51 Re: Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

CoToMa pisze:Skoro autorka wątku wykasowała swoje posty, to pewnie nie chodziło jej o rady co zrobić, żeby kot przestał sikać, ewentualnie jak żyć z sikającym kotem.
Po prostu chciała, aby ktoś z nas, forumowiczów, adoptował i uwolnił ją od sikającego kota. Problem wtedy przestałby istnieć. Dla niej...

Mam takiego delikwenta w domu, miał być tymczasem, ale został. Do kuwety załatwia się czasami, w poprzednim domu był bity...

Jedna z moich tymczask Nisuia była katowana przez...zakonnicę. W sposób iście diabelski. Bita, uwiązywana do krzesła czy stoł, zamykana, kuweta nie sprzątana całymi dniami lub pusta......wreszcie wywalona została po cichu na drugim osiedlu. Trafiła do mnie jako cudne miziate zwierzątko ale z oczami wielkości spodków. Bojąca się własnego cienia.W stresie posikuje cały czas. Znalazł się DOM!!! Pani wzięła ja dla swojej sikającej koci. Obie mają napady stresowe. Pani rozpracowała dziewczyny troszkę np. nie może stać kuweta w jakimś miejscu bo sikaja obok. Nie może późno wracać...

Gdzieś tam założycielka napisała byśmy wzięli od niej kota.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie wrz 01, 2013 13:37 Re: Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

Hm, mam obecnie 5 kotów. Jeden co jakiś czas ma napady sikania na łóżko, inny (nie do końca zidentyfikowany, bo się nie przyznaje) leje na dywanik w łazience, ilekroć po kąpieli zostawiamy go na podłodze, zamiast powiesić na oparciu wanny. Jeszcze inny sika co jakiś czas na psie legowisko lub na swoje posłanko. I cóż - nauczyliśmy się ścielić łóżko zaraz po wstaniu (bo na równo ułożoną kołdrę przykrytą narzutą nie sika), odkładać dywanik, a psie i kocie posłania co jakiś czas pierzemy. Pomstujemy przy tym na koty, brzydko je nazywamy, ale do głowy by nam nie przyszło pozbywać się ich.

A....czy kotka jest wysterylizowana? Bo nie jestem pewna, czy znalazłam tę informację, zresztą przeczytałam wątek dopiero teraz, gdy nie ma w nim większości wypowiedzi autorki.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 01, 2013 17:01 Re: Oddam przekochaną 2-letnią kotkę w dobre ręce, Poznań

myślę, że autorce wątku chodziło tylko o to by dostała pełne poparcie do swoich niecnych planów. By ktoś jej kota adoptował lub przyklasnął stwierdzeniu, że zmiana domu jest cudownym lekiem na lanie. A stwierdzenie o dawaniu kolejnej szansy kotu, świadczy, że autorka jest na sobie skupiona i widzi siebie jako osobę wspaniałomyślną i ewidentnie dobrą.
Kot to kot.
Mam nadzieję, że mu nic się nie stało złego. Ale pewna ni jestem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości