Strona 1 z 7

Krówka z Targowej szuka-domku-a po co?;)

PostNapisane: Sob cze 30, 2007 11:01
przez Ewik
Oto koteczka z tego wątku
Szukamy bardzo dobrego domku! Maleńka jest słodka i przytulasta, prawdziwy skarb...popatrzcie na jej myślące oczy...tak zazwyczaj nie patrzy miesięczny kocio :)
Kocinka jest w tej chwili na tymczasie u p.Ewy, będzie się socjalizować z innymi kotami...pierwszy kontakt był zadowalający...ale nie może tam zostać...prawdziwy domek wanted!!!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Sob cze 30, 2007 11:09
przez Jana
Jest absolutnie prześliczna :D

Rany, czemu w tym roku taki wysyp krów / pingwinów / klonów 8O :roll:

PostNapisane: Sob cze 30, 2007 20:28
przez Ewik
podnoszę!

PostNapisane: Nie lip 01, 2007 3:06
przez Ewik
Malutka jest na Allegro... :?
Nie lubię, nie lubię...ale postaram się być bardzo restrykcyjna... :twisted:
http://ssl.allegro.pl/show_item.php?item=211467008

PostNapisane: Nie lip 01, 2007 6:00
przez xandra
tez sie bałam Allegro, traktowałam je jako ostatecznosc :?
ale musiałam, bo maz juz ostro protestował, a i z pieniedzmi nie było za dobrze (i nie jest nadal bo nie mam pracy)
Tolek z mojej piwnicy poszedł jednak ekspresowo, cud boski naprawde... zawsze mam zapytac panią - czy z allegro, czy z adopcyjnej miau go wzieła i zapominam ;)

a domek bardzo dobry i Toluś już bardzo zadomowiony :)

powodzenia dla małej!

PostNapisane: Nie lip 01, 2007 10:22
przez Ewik
Xandra, ale poradż, jak wybrać odpowiednią osobę? Mnie się oczywiście wydaje, że wiem, że wyczuję...ale różnie to może być...
Mam jeszcze jednego pomysła...pani Barbara, która ma okna na ten pustostan...strasznie się kotkiem przejęła, ciągle do niego wychodziła, próbowała oswoić, dokarmić...rozmawiałyśmy z nią bardzo długo, bardzo kocha zwierzęta, ma jednego kota...i gdyby nie on przygarnęłaby kocinkę...Jej kocica ,uratowana i odchuchana od oseska jest potwornie zaborcza...leje wszystko co się zbliża do jej pańci...nawet obce kocie zapachy budzą jej agresję. Pani boi sie, że nie da rady jej przekonac do nowego kotka...ale moja Makucha jest takim samym socjopatą...jak zobaczyła pierwszy raz małego Dieselka to się na niego rzuciła z krzykiem...warczała i wściekała się długo...a teraz go toleruje choć o rzadnej zażyłości nie ma mowy...
Jakby małą wzięła choćby na tymczas i zobaczyła jak kocica się zachowa długofalowo...może nie taki diabeł straszny a malutka miałaby naprawdę kochający domek...

PostNapisane: Nie lip 01, 2007 10:46
przez Kasia D.
Jana pisze:Rany, czemu w tym roku taki wysyp krów / pingwinów / klonów 8O :roll:


No nie wiem...ja mam 21 burasków :(

PostNapisane: Nie lip 01, 2007 11:34
przez Ewik
Malutka ma rozwolnienie, brzydkie śmierdzące...nie chce jeść :cry:
Cholera...chyba źle zrobiłam...olśniło mnie że przecież p.Ewa jako karmicielka chodzi po podwórkach i piwnicach i na butach może przynieśc do siebie jakiegoś wirusa...to co w obliczu tego ta moja niby pp, nie stwierdzona na 100% i to sprzed zeszłego roku...źle, źle, źle zrobiłam...jadę z małą do weta...
Trzeba było przelecieć podłogę jeszcze raz domestosem i zostawić małą u siebie...

PostNapisane: Nie lip 01, 2007 15:04
przez Ewik
Uff...nie jest tak tragicznie. Malutka najprawdopodobniej tak zareagowała na odrobaczenie...dostała kroplóweczkę z dodatkami. Mam ją karmić gotowanym kurczaczkiem i dodawać saszetkę smecty dziennie. Po powrocie juz chciała iśc na spacerek ale musiałam ją schować to transportera bo nie miałam grama domestosa...Zaraz się biorę za przygotowanie kwarantanny...

PostNapisane: Nie lip 01, 2007 16:04
przez Ewik
Własnie slicznie zjadła kurczaczka ze smecta...ale koszmarnie wyszła jej 3 powieka:(

PostNapisane: Nie lip 01, 2007 16:40
przez Kociareczka
hop :)

PostNapisane: Nie lip 01, 2007 20:21
przez Ewik
Malutka odzyskała apetyt...po każdej przerwie na sen rąbie kurczaczka...nadal jest jednak słabiutka...trzecia powieka zasłania oczka...mam nadzieję że jutro będzie jeszcze lepiej

PostNapisane: Nie lip 01, 2007 21:30
przez Kociareczka
Ewik, ja nie chcę Cię pospieszać, ale... Transporter jest mi potrzebny, bo muszę jechać do weta na dośc ważne badanie http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56381 - poczytaj, to nie jest długie, a mi zależy..

PostNapisane: Nie lip 01, 2007 21:51
przez Ewik
Nie ma sprawy, kiedy mam Ci podrzucić?

PostNapisane: Nie lip 01, 2007 21:53
przez Kociareczka
Żebyś nie musiała się trudzić :) Może wtorek, środa?