Moja gromadka - Kituś['],Nutka[']; Pawełek i Antoś z felv...

Oto moja gromadka, liczna.
Zacznę od seniora rodu, dzięki któremu to wszystko się zaczęło, Kitusia.
[']
Kituś odszedł 15 lutego 2011 roku, pokonała go choroba nerek. Trudno wyrazić, jak straszne to dla nas... Miał wielkie problemy zdrowotne pt. zatykające się jelito, za sobą kilka poważnych operacji, usuniętą część miednicy, wreszcie skrócone jelito.... I kiedy wyszedł na prostą ze sprawami kupalowymi, siadły nerki. Długo był mimo to w dobrej formie, niemal do końca jadł sam. Był naszym najmądrzejszym, słodkim kotem, szefem stada, kochanym Kitulkiem. W tym roku minęłoby 11 lat razem. 11 lat to stanowczo za mało... Smutno nam strasznie, brakuje go bardzo.
Tu był jego osobisty, koopalowy wątek:
viewtopic.php?t=70260
Zaraz potem jest w kolejności przybycia Mimi.
Mimi przybyła, kiedy Kituś miał 2 lata. W domu, w którym się urodziła, miała imię Demonek.
Jest wspaniałą kotką, ogromną, o silnym charakterze. BARDZO
silnym. 

Agacia, pseudonim domowy Dziedziecko, ma waleczne serce i jest bardzo gadatliwa. Ma 8 latek.

Gucio, mądry, acz neurotyczny. Przybył w roku pamiętnym 2004, jako prezent od uczennicy. Wielce czuły i miły. Pomimo wszystko.
Klocek (z CK
)
Yasminka (z CK
)
Benia (z CK
)
Maciek (z cieszyńskiego schronu)
Allegra (z CK)
EDUŚ Słoneczko
Amorek dzikuska
Eleli
Milusia, jest niewidoma
Migotka ['] odeszła 26 listopada 2008 i Leoś - moje kochane białaczkowce
Ukochane Kluski, rodzeństwo
Lucynek
Lukrecja
Czapsi
Mirek - miał być kotem ogrodowym, ale wprowadził się do domu i już nie chce wychodzić...
Amiś
Malutki, moje wyniańczone cudeńko...
I nasza psica, Zocha
Tymek ['], odszedł 22 grudnia 2009, pokonał go FIP
Nusia ['] miała raka złośliwego. Umarła 5 października 2009
Jej wątek:
viewtopic.php?p=4208762#4208762
Niewidoma Pusia ['] Umarła 23 lipca 2009, była z nami tylko 5 tygodni 
Zuzia ['], 13-letnia koteczka z interwencji, w tragicznym stanie, najpierw na dt, adoptowana 21 grudnia 2009, odeszła 24 grudnia, nie udało się jej uratować... Bardzo smutno, brakuje jej... 
Gwiazdeczka ['] z chorym okiem, około 6 miesięczna, odeszła 10 kwietnia 2010, nagle, niespodziewanie, po serii padaczkowych ataków, w drodze do kliiniki; najsłodsza, najkochańsza koteczka...

MufinekII, bardzo chory na nerki kot ze schronu w Rudzie Śląskiej, stary, malutki, cudny, odszedł 31 października 2010; bardzo, bardzo nam smutno...
Tęsknimy... Jego wątek:
viewtopic.php?f=1&t=115639
[/url] Maleńka z Rudy, bardzo chora, odeszła mimo naszych wysiłków, 28 grudnia 2010, bardzo, bardzo nam żal...
(((
Nutka
Odeszła 3 czerwca 2011, białaczka zwyciężyła tą dzielną, kochaną koteczkę. Nutka chorowała też na padaczkę. Nie miała jednego oczka, było chore i zostało usunięte, kiedy Nutka mieszkała u Berni. Nutka nie mruczała...
Była u nas tylko 3 miesiące, miała zaledwie rok i miesiąc... Strasznie nam żal i smutno.
Link do poprzedniego wątku: viewtopic.php?f=1&t=110669
Zacznę od seniora rodu, dzięki któremu to wszystko się zaczęło, Kitusia.

Kituś odszedł 15 lutego 2011 roku, pokonała go choroba nerek. Trudno wyrazić, jak straszne to dla nas... Miał wielkie problemy zdrowotne pt. zatykające się jelito, za sobą kilka poważnych operacji, usuniętą część miednicy, wreszcie skrócone jelito.... I kiedy wyszedł na prostą ze sprawami kupalowymi, siadły nerki. Długo był mimo to w dobrej formie, niemal do końca jadł sam. Był naszym najmądrzejszym, słodkim kotem, szefem stada, kochanym Kitulkiem. W tym roku minęłoby 11 lat razem. 11 lat to stanowczo za mało... Smutno nam strasznie, brakuje go bardzo.
Tu był jego osobisty, koopalowy wątek:
viewtopic.php?t=70260
Zaraz potem jest w kolejności przybycia Mimi.





Agacia, pseudonim domowy Dziedziecko, ma waleczne serce i jest bardzo gadatliwa. Ma 8 latek.

Gucio, mądry, acz neurotyczny. Przybył w roku pamiętnym 2004, jako prezent od uczennicy. Wielce czuły i miły. Pomimo wszystko.















Ukochane Kluski, rodzeństwo






I nasza psica, Zocha








Jej wątek:
viewtopic.php?p=4208762#4208762









viewtopic.php?f=1&t=115639


Nutka

Odeszła 3 czerwca 2011, białaczka zwyciężyła tą dzielną, kochaną koteczkę. Nutka chorowała też na padaczkę. Nie miała jednego oczka, było chore i zostało usunięte, kiedy Nutka mieszkała u Berni. Nutka nie mruczała...


Link do poprzedniego wątku: viewtopic.php?f=1&t=110669